Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

             Cykl

 

zachodni wiatr plącze kłębki czasu.
na krawężnikach świt, nie zakłóca rytmu 
snujących się po ulicach piaskarek.
punktualności w dostawach pieczywa
i wskazówki z rodzinnych pamiętników 
poganiają ulicami ziewających podróżnych.  
na parkingu kaszlą zmarznięte samochody.
nie wszystko musi być jak w reklamach.

dotrzymując towarzystwa zbłąkanym kotom,
budujesz kładkę własnej rzeczywistości.
w miejscach gdzie gawrony przysiadają
na chwilową ucztę, wygrzebujesz swoje dzisiaj,
szukając równowagi pomiędzy śmiercią rzeczy,
a jutrem, które oznacza jedno - pilnowanie rewiru
uporczywie powtarza się tydzień.

 

 

 

 luty, 2009

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk
korekta I-szej, imiesłowy (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

szara monotoniia dni tygodnia tak ładnie nakreślona, że wydaje się mniej uciążliwa

a to sobie wyłuskałam

budujesz kładkę własnej rzeczywistości
w miejscach gdzie gawrony przysiadają
na chwilową ucztę wygrzebujesz swoje dzisiaj
szukając równowagi pomiędzy śmiercią rzeczy
a jutrem które oznacza jedno - pilnowanie rewiru
uporczywie powtarza się tydzień


serdecznie pozdrawiam Nata :)

Opublikowano
w miejscach gdzie gawrony przysiadają
na chwilową ucztę wygrzebujesz swoje dzisiaj
szukając równowagi pomiędzy śmiercią rzeczy
a jutrem które oznacza jedno - pilnowanie rewiru


szczególnie ten fragment mnie zatrzymał, świetne przełożenie
dla wygrzebywanej przeszłości i (wg mnie) niezbyt zachwycającym perspektywom.
Ładny wiersz, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


... jeśli ta monotonia, dzięki określeniom mniej zaważyła, to dobrze... ;)
To co wyłuskałaś Tereso dla siebie, jest jednak trudne do zniesienia.
Dziękuję za wpis, także serdecznie pozdrawiam... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ten fragment miał zatrzymać, cieszę się, że tak było... początek, to tylko delikatne wprowadzenie do zamknięcia pomysłu w drugiej części.
Wiesz HAYQ, że pierwotnie wiersz miał tytuł... perspektywa... ale ponieważ jest jeszcze
I- sza strofka, Cykl wydał mi się bardziej trafiony, bo odnosi się do obydwóch.
Dziękuję za post, fajnie, że się spodobało.
Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Nie wszyscy mają zawsze, kolorowe życie - "nie wszystko musi być jak w reklamach",
niektórym nawet nie jest dane kolorowo śnić.
W pewnych okresach, życie może stać się czarno - białe (szare), zdarzenia codzienne
mijają jak dni tygodnia, utartym rytmem, cyklicznie i coraz monotonniej.
Wiersz dobrze oddaje tę atmosferę: "dzień jak co dzień, zwykły dzień, jak co dzień",
jak w tej piosence.
Zwykłe tygodnie, miesiące, a czasem i lata.
Podoba mi się.
serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Otóż to, tylko żal patrzeć na tych, którzy często na własne życzenie drepczą ścieżkami szarości, zimnych i niekiedy zamglonych świtów....

.... by cyklicznie, w uporczywie powtarzających się tygodniach wracać ciągle w te same miejsca.

Dziękuję Babo za wizytę i za... podoba się... :)
Serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

Dobrze napisane. Oddaje ponurość monotonii.
Nie znoszę monotonii, to jest śmierć za życia. nie potrafię żyć monotonnie; kiedy na chwilę dopada mnie choćby spokojniejszy tydzień, natychmiast wpadam w melancholię, nawet może w depresję.
Ale uważam, że wyłącznie od samego człowieka zależy, czy jego życie jest monotonne, czy kolorowsze niż najśmielsze reklamy. Ja sobie robię to drugie i czasami trudno mi dogonić samą siebie - ale czuję się w tym jak ryba w wodzie. :-)
Pozdrawiam, Nato.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chyba większość jej nie lubi Oxyvio, ale jednak czasami nas dościga, w najmniej niechcianym momencie. Mnie wystarczyła niedawna grypa, by czuć się jak "z krzyża zdjęta"... długo czekałam na moją życiową normalność.
Dziękuję Ci za przeczytanie i komentarz.
Serdecznie pozdrawiam... :)
Opublikowano

Waldku, cieszy mnie, że i Tobie wiersz przypadł do gustu... nie jest on chyba jakoś
specjalnie trudny, staram się zapisywać myśli w miarę czytelnie.
Dziękuję za pozostawiony u mnie ślad.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rachel, cel był jeden... monotonia, uporczywie powtarzający się tydzień.. co może odpychać..;)
ale i zaznaczenie obecności ludzi, którzy... w miejscach gdzie gawrony przysiadają
na chwilową ucztę wygrzebują swoje dzisiaj, szukając równowagi pomiędzy śmiercią rzeczy
a jutrem które oznacza jedno - pilnowanie rewiru... czyli śmietnikowi zbieracze, których mam okazję widzieć w mojej okolicy, dosłownie codziennie.
Miło, że zechciałaś przeczytać, dziękuję za post. Pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski  to prawda. Nie znałam Jej bliżej- gdzieś tam zetknęłam się pobieżnie oczywiście- ale dokładniej to w ubiegłym roku- po wręczeniu  Nike dla Urszuli Kozioł. "Raptularz" jest piękny- jak można tak cicho odchodzić.   I teraz do Ciebie Robert. Bardzo cenię skromność.  To jest bardzo piękna cecha. Wiem, tu na forum jest ktoś kto zaraz da po łapkach- tak na wszelki wypadek by za bardzo fajnie się nie poczuć. Ciebie zapamiętam całe moje życie- a wiersz o Krzyżu podziurawionym sumieniem niosę w sercu. Nie masz powodu by czuć się gorszym.   @Robert Witold Gorzkowski  jeśli chcesz to możesz A kiebi" albo któryś
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mo so...Mo so... Zawsze wchodzisz w nie swoje buty? Zawsze tak miałeś?
    • Każdy z nas ma swoich ulubionych poetów, których w młodości się czytało i być może którzy wpłynęli na to, że z uporem maniaka siedzimy na tak niepopularnych w społeczeństwie portalach poezji. Jest to ograniczona liczba osób, ale pozytywnie zakręcona i trochę nie do końca twardo stąpająca po ziemi, czy dbająca o swoją twórczość. Dlatego powinniśmy odrzucić waśnie i pielęgnować w nas to co najpiękniejsze, abyśmy zachowali nasz piękny język wraz z dialektami dla pokoleń. Ja dodatkowo jeszcze mam takiego konika że i tych najmniej znanych poetów i tych noblistów zbieram wiersze i listy w oryginałach lubię ich mieć tak na półce jak i w sercu w smutnych chwilach pod ręką. Mam też osobistą prośbę jak ktoś chciałby mi swój wiersz napisany od ręki ze swoim podpisem ofiarować chętnie włączyłbym do swoich zbiorów oczywiście ja się odwdzięczę tomikiem moich bazgroł które kiedyś Maria Szafran mi wydała choć nie jest to poezja najwyższych lotów, ale zawsze miła pamiątka. przepraszam Aniu za to moje osobiste wtrącenie ale Ciebie pierwszą chciałbym poprosić o taką pamiątkę. Pewnie kiedyś moje zbiory trafią do muzeum i dla tych których to nie przeraża będzie miłym akcentem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Marek.zak1Bardzo dziękuję :-)
    • @Łukasz JasińskiDzięki serdeczne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...