Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 104
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przerzuciłem się na 'króle' od kiedy tu jestem, to raz. Sezon na mandarynki się kończy, to dwa. Po trzecie, mnie też się bita śmietana ostatnio kojarzy (nie mówię, że to źle). No i po czwarte, chłopa masz pod bokiem, a mnie wołasz?!
[tu pojawia się wyzywające spojrzenie]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przerzuciłem się na 'króle' od kiedy tu jestem, to raz. Sezon na mandarynki się kończy, to dwa. Po trzecie, mnie też się bita śmietana ostatnio kojarzy (nie mówię, że to źle). No i po czwarte, chłopa masz pod bokiem, a mnie wołasz?!
[tu pojawia się wyzywające spojrzenie]
chłop wrócił z pracy i już mam co chcę:p
Opublikowano

jestem przeciw kandydaturze M.Krzywaka - dowiódł że on i erotyki to złe połączenie

proponuję tych którzy zawsze za Miłością w poezji optowali a nie - ją zwalczali jak powyższy człowiek.

Hania K.

Opublikowano

no mało nas - niewiele ponad tuzin może mendel a do kopy daleko
po doświadczeniach z lat ubiegłych gdzie było ponad 350 wierszy (jeden uczestnik wklejał kilka wierszy) będzie wprowadzona zasada 1 uczestnik wkleja 1 wiersz gdyż i tak jeden najlepszy wygrywa
wysokość nagrody bez zmian 100 zł
czekam na chętnych

pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Jestem zawsze na tak. Co więcej - jeżeli znajdzie się ciekawy pomysł - o ile sponsorzy, czyli Wy, wyrazicie zgodę - jest pewna pula pieniędzy, około 1 tysiąca zł do rozdania z ostatniej zbiórki. Przyznaję się bez bicia, ja nie mam czasu kiedy dobrze obejrzeć wiadomości. Jeżeli znajdzie się ciekawy pomysł, ciekawe jury i ciekawe nagrody, to przeleję tą kasę na wskazane miejsce. Także pomyślcie nad czymś interesującym, zorganizujcie się i dajcie znać. Pieniądze czekają na koncie i w każdej chwili mogę je przelać z powrotem do ofiarodawców lub przeznaczyć na jakieś konkursu bądź konkurs. Najszybszy ze mną kontakt to e-mail: [email protected] w tytule "Konkurs, nagrody, poezja.org" lub tu na forum dajcie konkretny temat.

Serdecznie pozdrawiam

a.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ps. właśnie ktoś mi przypomniał, że miałem to zrobić dawno temu. Więc przyznaję się - wyleciało mi z główki. Tak czy owak, tych pieniędzy nie chcę dla siebie, a nawet - żeby nie było oskarżeń mogę oddać z procentem i - z miłą chęcią - dorzucić coś od siebie:).

Myślę jednak, że Sponsorzy poezja.org nie będą mieli sprzeciwu, gdy te pieniądze trafią w ręce - powiedzmy - przewodniczącego Jury, który będzie wiedział - i przede wszystkim ogłosi konkretnie - co z nimi zrobić. :)

a.
Opublikowano

Nagroda 100zł. Niewielka satysfakcja.
Większą radość chyba sprawi zebranie wierszy w tomik
jak to bywało w poprzednich latach.
No ale konkurs musi pozostać konkursem:)
Może więc zgłaszajmy po dwa wiersze
a najlepsze niech będą umieszczone w tomiku.

Opublikowano

100 złotych super sprawa dla np. takiego studenta jak ja ;)

A dwa wiersze proponuję wtedy, kiedy będzie oceniany zestaw, a nie pojedynczy wiersz. I oczywiście trzeba maznąć zastrzeżenie, że to muszą być nowe wiersze, niepublikowane na orgu ani nigdzie indziej

Opublikowano

ja wiem, czy koniecznie trzeba oceniać zestaw? można, ale chyba lepiej wybrać jeden, najlepszy wiersz. raczej nie dobijemy do dwóch setek tekstów, ale trzeba mieć w czym przebierać, stąd też jestem za dwoma tekstami ocenianymi oddzielnie:)

i jak najbardziej - nowe wiersze, taka dżentelmeńska umowa, bo niby jak to sprawdzić;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No okej, w sumie to brzmi rozsądnie ;) Moze jakieś podium?

ps: sprawdzić jakoś prowizorycznie na googlach niby można ;D
pps: w ogóle jaki poziom wierszy był w poprzednich edycjach?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @infelia Ojejku, jak miło :))))  Ale mi niestety natchnienie ostatnio nie służy,  za późno chyba :)))   Umykam do spania :)   Dobrej nocy :)))   Deo 
    • @Deonix_  Dzięki za lekturę. Podziel się próbką swojego wiersza, który trzymasz w zanadrzu... a ozłocę Cię pogodą ducha...
    • @Berenika97 Pewnie będzie cd. Ciekawe co było dalej :)
    • @infelia No wybacz, zapomniała ja...  Oprawa muzyczna również oczywiście wskazana :)   D.
    • To było w pierwszej klasie. Święta - nie pamiętam już, czy Wielkanoc, czy Boże Narodzenie - ale wiem, że jechaliśmy do dziadków. Mama, tata, moi bracia i ja - całą rodziną, nocnym pociągiem, tym sypialnym. Ach, jaka to była atrakcja! Przedziały z łóżkami, wszystko pachniało inaczej niż zwykle. Spałam na górnym łóżku, cicho słysząc stukot kół i rozmowy zza ściany. Dziadkowie mieszkali w Łodzi, na Piotrkowskiej, w starym piętrowym domu. Klatka schodowa była ciemna i pachniała kurzem - trochę się jej bałam, a trochę lubiłam ten dreszczyk. Dziadkowie mieli piec kaflowy, starą kredensową kuchnię i mnóstwo zakamarków, w których można było buszować. I właśnie tam, w jednym z zakamarków, trafiłam na skarb. To nie były zwykłe koraliki. Nie takie z plastiku, sklepowe. Te były... inne. Koraliki zrobione z wysuszonych ziaren ogórka, zafarbowane - chyba atramentem - i nawleczone na nitkę. Niby byle co, a dla mnie to było coś absolutnie wyjątkowego. Takie korale, jakie mogły mieć tylko lalki z baśni, albo bardzo eleganckie panie. Zapytałam babcię, czy mogę je sobie zabrać. - Ależ dziecko, to przecież byle co… Ale jak ci się podobają, to bierz - powiedziała, machając ręką. Więc je wzięłam. Zawinęłam w papier i schowałam do kieszonki. I już wiedziałam, co z nimi zrobię. Dam je pani Bogusi - mojej wychowawczyni. Ona była taka ciepła, elegancka, mówiła do nas miękko i z uśmiechem. Bardzo ją lubiłam. Dam jej w prezencie. Następnego dnia w szkole podeszłam do niej i wręczyłam zawiniątko. - To dla pani - powiedziałam dumnie. Pani Bogusia rozwinęła papier, spojrzała na moje korale i… uśmiechnęła się. - Ojej, jakie śliczne! - powiedziała. - Dziękuję, Alu - i pogłaskała mnie po głowie. Byłam przeszczęśliwa. Tylko... przez następne dni wypatrywałam ich na jej szyi. No bo jak to - skoro śliczne, skoro prezent - to przecież powinna nosić, prawda? Ale nie nosiła. Mijały dni. Mijały tygodnie. A ja codziennie patrzyłam. Aż w końcu, któregoś dnia nie wytrzymałam i... zapytałam. Przy całej klasie. - Proszę pani, a dlaczego pani jeszcze nigdy nie ubrała moich korali? Zapadła cisza, wszyscy spojrzeli na panią Bogusię. A ona się tylko uśmiechnęła - tak jak to tylko ona potrafiła  - i odpowiedziała: - Wiesz, Alu… nie mam jeszcze sukienki do nich. Ale jak kupię, to od razu założę. Uśmiechnęłam się. I z jakiegoś powodu - bardzo się wtedy ucieszyłam. Dzisiaj, kiedy sobie to przypominam, robi mi się ciepło na sercu. I trochę wstyd. Nie wiedziałam wtedy, co to znaczy „wstyd”. Dopiero po latach zrozumiałam, że ta sukienka - to było najpiękniejsze wyjście z sytuacji, jakie mogła mi dać. I do dziś, kiedy patrzę na dzieci, które wręczają komuś coś zrobionego z miłości - zawsze widzę te moje ogórkowe korale. I uśmiech pani Bogusi.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...