Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Twoje imię jak tlen wypełnia me płuca
Do każdej szczeliny dociera wraz z krwią
Twe oczy jak morze falami zakłóca
spokój mej duszy , znęca się nad nią
Twój zapach niewinny słodki w swej goryczy
drażni , zniewala , przypomina , pobudza
Każda myśl o Tobie w mojej głowie krzyczy
z każdego snu twój obraz mnie wybudza
Każdy twój oddech jest moim oddechem
Każde wspomnienie jest twoim wspomnieniem
od ścian mego serca odbijane echem
Z każdą chwila coraz większym utrapieniem
Ile stracę dni ? W ilu jeszcze łzach utonę ?
Zanim twój dotyk , będzie tylko jednym z wielu
Czy zapomnę ? Czy się dowiem w którą iść stronę ?
Czy przestane kiedyś w twoich oczach szukać sensu ?

Opublikowano

O wrażliwości może i dowodzi gorzej ze zdolnościami :)
Ale proszę się nie zrażać każdemu zdarza się kaleki patos
jaki mamy okazję zaobserwować w tym wierszu :)

Temat miłości w poezji to bardzo grząski grunt.
Sama na swoim koncie mam kilka nieudanych miłosnych bzdetów,
które teraz czytając wywołują uśmiech na twarzy...
ale także uczą :)

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia
w dalszych zmaganiach z poezją :)

Opublikowano

Dziękuję bardzo za komentarze ;)
Byłam prawie pewna , że w opiniach o moim wierszu pojawi się zarzut patosu i nie pomyliłam się ;) Jest to jeden z moich pierwszych utworów i wiem , że jeszcze dużo pracy przede mną by wyzbyć się tych utartych frazesów i stworzyć coś pięknego w swej prostocie . Staram się , dużo czytam , piszę i czekam na kolejne opinie i porady .Pozdrawiam ;)

Opublikowano

Kiedyś Chylińska śpiewała piosenkę "Niekochana" bez patosu, bez zbędnych ozdobników i bardzo płynnie. Oczywiście piosenka do wiersza nie ma się nijak, tam prowadzi wszystko dźwięk i głos wokalistki, tutaj musi prowadzić autor/ka. I niestety nie czyni tego dobrze. Tu, obok patosu, wkrada się banał. Wiersze miłosne czy też erotyki to trudna sztuka. Ciężko napisać naprawdę dobry erotyk, częściej pisze się słabe. A gdy jeszcze się rymuje to tym gorzej. Wychodzę z założenia, że początkujący poeci nie powinni próbować pisać teksty rymowane. Jak to się mówi "jeszcze nie ta liga". Prób oczywiście nikt nie zabroni. Ale zanim napisze się dobry tekst rymowany upłynie naprawdę wiele czasu. Tutaj sztuką jest wiedza, wiedza słownikowa, znajomość pojęć. Do tego umiejętne konstruowanie takich wierszy, przemyślana forma, sylabizacja, układ rymów. Masa tego jest. Lepiej chyba wpierw próbować z białymi wierszami, jest łatwiej je pisać i nie trzeba aż tak wielkiej uwagi przykładać do formy (aczkowiek jest ona jednak wymagana).

Inny błąd to pytanie o podmiot w tekstach. Tego się nie stosuje, a jeśli już to sporadycznie i nie w tak bliskiej odległości, to kompletnie spłyca tekst i wskazuje konkretnie na to, że autorka nie kieruje tekstu do czytelników, tylko do konkretnego czytelnika. Tak wiersz nie powinien wyglądać pod żadnym pozorem.

Wyliczanki są dobre dla zabaw podwórkowych z koleżankami, w poezji są fatalnie odbierane.

dusza, niewinność, słodkość, gorycz, myśli, sny, wspomnienie, serce, łzy, oczy to taki mini zestaw początkujących poetów. Unikać tej górnolotności i tych banałów lub ubierać je w naprawdę konkretne słowa.

Ot i tyle. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc To bardzo mocny, nasycony symboliką wiersz - rodzaj manifestu, który z ironią, pogardą odnosi się do jednego modelu życia. Żyjesz w innym trybie - surowym, wpisanym w cykl kosmiczny, a nie "fizjologiczny". A na koniec - eksplozja wyobraźni, mitologia i surrealizm. Poezja nie do zapomnienia! 
    • @Annna2 To jest wiersz niezwykle erudycyjny, gęsty od znaczeń, wymagający znajomości pewnych kodów kulturowych, ale w zamian oferuje głęboką, osobistą refleksję. Dla Ciebie podróż intelektualna i lektura (szczególnie esejów Zbigniewa Herberta) jest tak samo realnym doświadczeniem, jak podróż fizyczna. Krajobraz wewnętrzny jest zbudowany z książek i obrazów na równi z geografią. Wiersz jest głęboko zakorzeniony w myśli Herberta. "Wołanie ze wzgórza Filopapposa",  poeta doznaje epifanii, nagłego olśnienia monumentalnością i sensem starożytnej budowli, ale podajesz w wątpliwość to doznanie - "A może to tylko błysk uporządkowania".  Koniec wiersza nadaje sens całej poprzedniej wędrówce. Okazuje się, że te wszystkie miejsca, obrazy i książki były tłem lub drogą do jednego, najważniejszego punktu: pogodzenia się z niemożliwością. "Za życie i radość spotkania, chociaż ono nigdy nie mogło się zdarzyć" – to hołd dla siły wyobraźni, pamięci i uczuć, które są realne nawet bez fizycznego potwierdzenia. To utwór o tym, jak obcowanie z wielką sztuką i kulturą staje się sposobem na przeżycie i oswojenie osobistej straty lub niespełnienia. Podróże po Helladzie i galeriach sztuki stają się tak naprawdę podróżą w głąb siebie, by na końcu móc wznieść toast za spotkanie, które żyje tylko w tej wewnętrznej przestrzeni. Tak odbieram Twój piękny i poruszający wiersz.    ps. Też lubię Herberta.
    • Gosia pamiętasz wieczory w DKFie? nad głowami w letnią noc wisiała nam srebrzysta pajęczyna Drogi Mlecznej a pilot Hermaszewski wykonywał pierwszy krok w chmurach....   Wanad. Bizmut. Astat. zakrzywiajmy czasoprzestrzeń i terraformujmy Marsa załogo G! cała naprzód! stokrotki śmieją się do słońca ach...i..och!
    • @Gosława To piękny wiersz o przemijaniu i akceptacji. Metafora Anny jako gliny jest niezwykła: coś, co kształtujemy własnymi rękami, ale co jednocześnie wymyka się kontroli, "przecieka przez palce". To bardzo ludzkie doświadczenie. Szczególnie porusza mnie przejście od zewnętrznego obrazu (olchy, jesień) do intymnego gestu - tego mówienia o siwiejących włosach. Ta odpowiedź: "nie to tylko babie lato skryło się w puklach" to cudowne przemienienie straty w coś delikatnego, poetyckiego. Jest w tym wierszu coś niedopowiedzianego, co sprawia, że wraca się do niego myślami. Ten "los który sobie zagotowała" - czy to wyrzut, czy po prostu konstatacja?
    • @Wiesław J.K.Napisałam "delikatnie kpisz" - i to mialo być dowcipne. :))) Nie miałam takiego zamysłu, aby ich bronić. :))) Dziękuję za odpowiedź. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...