Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

       Oddechy

 

bledną zmierzchem światła zachodu
kolejny dzień dogasa
nad jeszcze ciepłym od promieni
słońca horyzontem
nieśmiało pulsuje gwiazda

przenieś ją błękitem nieba
kształt płomienia czerwienią zapal
tej nocy słów nam nie trzeba
wystarczy labirynt języków
i burzy wilgotnej zapach

 

 

 listopad, 2008

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Bestio, to króciutki wiersz, wolałabym, aby zapis wersów, w których proponowałeś zmiany, pozostał na razie taki, jaki jest... wydaje mi się, że tak jest lepiej.
Dziękuję za miłe słówko.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano
przenieś ją błękitem nieba
kształt płomienia czerwienią zapal
tej nocy słów nam nie trzeba
wystarczy języków labirynt
i burzy wilgotnej zapach


Nata!
Rozmarzyłam się i chyba to zabiorę i prześlę komuś...ech...
pięknie namalowałaś te oddechy...podoba się :):)
pozdrawiam
Opublikowano

Nata, wiersz z tych, które b. lubię!
Podoba się. Może tylko zastanów się jeszcze nad
ostatnim wersem:
"i burzy wilgotnej zapach"
Tak sobie pomyślałam, że burza, jak i każdy deszcz,
są z natury wilgotne. Może :"i burzy wilgotny zapach"?
Serdeczności
- baba

Opublikowano

Babo, ja też lubię tego typu wiersze, może dlatego ten powstał.
Co do propozycji Twojego zapisu ostatniego wersu... hmm...

przenieś ją błękitem nieba
kształt płomienia czerwienią zapal
tej nocy słów nam nie trzeba
wystarczy języków labirynt
i burzy wilgotnej zapach

jeżeli dam.. wilgotny.. zostanie w domyśle wilgotny zapach, a mnie bardziej
chodziło o burzę samą w sobie, to dzięki niej jest wilgotno, co, mam nadzieję,
wynika z poprzednich wersów.
W każdym razie, dziękuję za chęć pomocy, za wizytę i pozostawiony ślad.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Natko,
wyboldowane bym zmienił,
- tej nocy -wszak wiadomo że dziś wszystko w nocy się rozgrywa
lub rozegra;
no i ta inwersja niepotrzebna,
- wystarczy labirynt języków.

będzie lepszy, obiecuję:))

pozdrówka zza miedzy:)
Opublikowano

Wiktorze, pozwolisz, że.. tej nocy.. zostanie, bo to o tę noc chodzi, to tego wieczoru peelka poczuła, że nie chce zwlekać,
że to ma być ta noc, żadna inna... co jednocześnie nie przekreśla innych, następnych... Co do inwersji... mój zapis
nie wydaje mi się aż taki nie do przyjęcia, ale żeby nie było, że nie słucham dobrych rad, przestawię te dwa słowa.
Dziękuję za odwiedziny i za wpis.
Pozdrawiam... :)

  • 5 miesięcy temu...
  • 5 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Eden, chociaż cały w głazach. chwila nieuwagi – i można rozkwasić cztery, albo pięć liter, nałożyć głową czy nosem, przypłacić zębami chęć wspięcia się ponad tłumy traw o pazurzastych źdźbłach. idylla, ale powstała jedynie w celach dekoracyjnych, raj, gdzie sny są niczym żaróweczki zatopione wewnątrz brzuchów mumii, aby oświetlały wędrowcom drogę pomiędzy rozpadlinami (trzeba stąpać ostrożnie, wystrzegać się lekkomyślnych kroków, ciągle mieć na uwadze, że chłodnie-otchłanie mogą rozewrzeć się pod nogami w najmniej oczekiwanym miejscu). tak widzę ten ogród, gdy ciebie w nim nie ma. to kontener powitalny, czartowski, mało zabawny absurd kiełkujący z innego absurdu, przeklęte państwo rządzone przez błazna o nazwisku Okiełbasa. to impreza w szlamowni. ...wypatruję komet powitalnych. z zamkniętymi oczami. wabię cię snopem pluszowych iskier, jakie wręcz wystrzeliwują spod czaszki. chodź, przenicuj dzikie i paskudne skałowisko, wywróć mój wzrok na drugą stronę. nakarm język.  
    • "Mobilizuj swoje siły tak, abyś zawsze była tak samo blisko Mnie, choć niekiedy będzie cię to wiele kosztować, a czasem zupełnie nic. Taki stan powinien być twoim celem i pragnieniem. Jest to stan świętości jednoczący ze Mną w sposób trwały. Stan, którego nic zachwiać nie może,ani trudności zewnętrzne, ani wewnętrzne.                               Potrzebny jest ciągły wysiłek. Koncentracją twoich wszystkich sił w jednym punkcie: pragnienie i prośba. Wykonywanie wszystkiego z tą jedną myślą: aby spełniła się  Moja wola. Ta myśl musi przesączać w tobie wszystko, ciągle z maksymalnym natężeniem.                                     Nie jest to łatwe. Jest to ogołocenie i przyjęcie krzyża. Od ciebie oczekuję, abyś podjęła to sama z własnej woli i własnym wysiłkiem. Będę czuwał nad tobą, ale nie będę stwarzał sytuacji ułatwiających ci zbytnio podejmowanie tego trudu. Pomogę ci go pokonać, ale ty powinnaś pierwsza wykazywać inicjatywę w zbliżaniu się do Mnie.  Ja jestem, Ja czekam - ty musisz postawić pierwszy krok każdego dnia."                                                                                               Świadectwo Alicja Lenczewska pt 23.05.86 g.9
    • @Marek.zak1 Och tak, jesień ciepła, ze złotymi liśćmi ma swój klimat i urok i niech trwa jak najdłużej. Bo potem trzeba będzie jakoś przetrwać w tych martwych miesiącach. Miłej niedzieli.
    • Nie zasypiajcie, jeszcze nie pora. Pięknie to napisałaś. Pozdrawiam serdecznie. 
    • @Berenika97 Dziękuję. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...