Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Na BMW to cię nie stać. Z tego forum na BMW stać tylko Hanię K.
Do twojej limuzyny (gdybyś ją miał) nie wsiadłbym, bo - jak powiedziałem - wolę kobiety, a ty mnie już podrywałeś na cukierki.


Z naciskiem na "uhum".


Tak, kończ, wstydu oszczędź.
Co się tyczy ręki - trzeci "Terminator" był najsłabszy z całej Trylogii. Popisałbyś się lepiej cytatem z jakiejś klasyki.
  • Odpowiedzi 128
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A jego zaletą jest to, że nie tworzy debilnych tematów na forum poetyckim.

Taki "debilny" temat na forum poetyckim jest przyszykowany dla debilnych uczestników tegoż tematu Proszę Pana. Pan zdaję się mieć wiele do powiedzenia na temat debilizmu.
Pozdrówki ;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dla kogo lepiej? Bo nie dla mnie.

Śmieszą mnie takie egzaltowane teksty. Autor pewnie myślał, że jest fajny, a - jak wiadomo - na tym forum tylko ja jestem fajny.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A jego zaletą jest to, że nie tworzy debilnych tematów na forum poetyckim.

Taki "debilny" temat na forum poetyckim jest przyszykowany dla debilnych uczestników tegoż tematu Proszę Pana. Pan zdaję się mieć wiele do powiedzenia na temat debilizmu.

A racja - mogę co nieco na temat debilizmu powiedzieć. Wszak czytam twoje komentarze systematycznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Taki "debilny" temat na forum poetyckim jest przyszykowany dla debilnych uczestników tegoż tematu Proszę Pana. Pan zdaję się mieć wiele do powiedzenia na temat debilizmu.

A racja - mogę co nieco na temat debilizmu powiedzieć. Wszak czytam twoje komentarze systematycznie.

Dziękuję za uznanie; mi nie przyszłaby do głowy taka systematyka czytelnicza, chociaż przyznam, że natykałem się nieopatrznie już nie raz na Twoje pokraki komentatorskie ;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Taki "debilny" temat na forum poetyckim jest przyszykowany dla debilnych uczestników tegoż tematu Proszę Pana. Pan zdaję się mieć wiele do powiedzenia na temat debilizmu.

A racja - mogę co nieco na temat debilizmu powiedzieć. Wszak czytam twoje komentarze systematycznie.


Musisz być strasznie słaby, skoro tylko w tej formie potrafisz zaistnieć i wzbudzić zainteresowanie.
Bezinteresowna złość Cie określa i bełkot. Nie chcę się z Toba droczyć, sam o sobie wydajesz świadectwo.
A że marne, cóż, łatwiej jest być kims kto niszczy, nie trzeba się wysilać. I zawsze można się ukryć pod nikiem a później go zmienić.

Wierzę, że jest w Tobie człowiek, ale nie ma poety. Nie masz wrażliwości na słowo i nie niesiesz go niestety.
Adieu

Marek Stasiuk
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wątpię, by przyszło ci do głowy cokolwiek godnego uwagi ;-)

Co do pokrak komentatorskich - jako dadaista rad jestem słuchać tych pięknych słów. Można prosić o więcej?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Już raz się żegnałeś, a wciąż odpowiadasz. Uwielbiam tę twoją dziecinną niekonsekwencję.


Wystarczy, że ty go niesiesz, będąc burakiem, pęczniejąc i olewając systemy najświętsze.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przyjmuję niepodziękowania, jakem dadaista.

A tobie radzę na drugi raz nie pisać takich dyrdymałów.

Zacytuję najbardziej żenujące fragmenty:

"Mam parcie na spust."

"olewam systemy najświętsze" (bardziej podobało mi się to wyrażenie z błędem)

"Nie rozumie mnie nikt i ja nikogo - jest mi w tym jak w bajce." (ha, ha!)

"Głupieję" - to akurat da się zauważyć.

"Pęcznieję." - szkoda, że nie pękasz, byłby spokój...

"dziś będę burakiem..." - jutro też




Koleś jesteś przykładem na to jakie nieszczęścia mogą spotkać kogoś kto jezdzi na ręcznym bardzo długi czas,dziecko z ciebie,aż żal serce chwyta:(
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dla kogo lepiej? Bo nie dla mnie.

Śmieszą mnie takie egzaltowane teksty. Autor pewnie myślał, że jest fajny, a - jak wiadomo - na tym forum tylko ja jestem fajny.

Czyli widzę, ze konsensusu nie będzie. Dyskusja na psy zeszła, więc bajo.

Zuza
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wątpię, by przyszło ci do głowy cokolwiek godnego uwagi ;-)

Co do pokrak komentatorskich - jako dadaista rad jestem słuchać tych pięknych słów. Można prosić o więcej?

Na życzenie, można więcej, dadaisto w ramach nieudolności komentatorskiej ;D Brzmisz tak śmiesznie, że z upodobaniem i uwielbieniem wystawię Ci ocenę: pokraczny wstrętno-wścipski wredny głupcze ;D

To że nie przychodzi do głowy nic godnego, to wina tego, który nie chce przyjść, a nie moja. Mógłbyś zastanowić się choćby ociupinkę następnym razem i nie atakować tych, hizpotetycznie moich przywar, za które nie odpowiadam? ;))
Lulu ;D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Eee, bez stylu. Nawet mnie nie rozśmieszyło ;(


Okej, w porządku, jak chcesz, masz to jak w banku, na życzenie.

Jestem szczerze przygnębiony brakiem Twojego uśmiechu wskutek braku mojego stylu. To poważna sprawa - dziękuję, że wskazałeś mi przyczynę tego stanu rzeczy ;))

Gwarantujesz niewykonalne. Oboje wiemy jaka jest prawda i do czego jesteś zdolny ;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Z tym uśmiechem to jest głębsza sprawa. Ostatnio zapisałem się do mafii i jeden z miejszych i mniej ważnych bossów powiedział mi, że skoro jestem taki bladziutki, malutki i chudziutki, to muszę nadrabiać te braki miną. No i nie mogę się śmiać. To jest taki jakiś mój chrzest, jak to się boss wyraził. Jak mi sie uda wytrzymać jeszcze parę tygodni, to mnie zabiorą na pierwszą akcję: zorganizowany atak na kiosk... nocą (bo mafia lubi ciemne barwy).


A bo se pomyślałem: obiecanki cacanki, a ledwo głupiemu radość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kwiatuszek Szczerze mówiąc jeszcze nie wiem . To pierwsze próby. Gitary też muszę odkurzyć. Ale taki jest plan. Co jakiś czas rozciągam palce, zaczynam nucić i śpiewać.    Kocham te swojej gitary i muzykę którą z nich wydobywamy. :)
    • Chodź. Wejdźmy tam. W las głęboki, w polany dzikich listowi o korzennym aromacie wieczornych westchnień. Wiesz, słońce jaśnieje w twoich włosach koroną, kiedy je rozczesujesz dłonią, jakby w zadumie.   Idziemy serpentyną wijącą się, zagubioną w przestrzeni gorącego lata, wśród stłoczonych lękliwie czerwonych samosiewów, wiotkich winorośli… W krzaku jaśminu, co lśni kroplami rosy, jawi się pajęczyna drżąca. I w tym drżeniu, w tej przedwieczornej zorzy, my.   Chodź. Weź mnie za rękę. Chcesz, wiem, choć kroczysz w panteonie niedomówień i jakichś takich, jakby pobocznych spojrzeń, które w tobie kiełkują z nasion niepewności.   Idziemy w cichym kołysaniu wierzb, w powiewach wiatru kładących się na pniach, na przydrożnym płocie drewnianym, na sztachetach, między którymi słońce przepuszcza w migotach swoje cienkie nitki jaskrawego blasku, na kładce przerzuconej nad perlistym nurtem strumienia, wśród feerii mżących kryształów.   Na naszych ustach i dłoniach, na skroniach…   Chodź. Wejdźmy w te szepty rozochoconych brzóz. W ramiona kasztanów ze skrzydlatych cieni. Niech nas oplotą, abyśmy mogli wzbić się na nich ku słońcu lekko. Z cichym krzykiem zamarłym na ustach.   Idziesz z tyłu ścieżką, bądź kilka kroków przede mną.   Dokądś wciąż wchodzisz. Skądś wychodzisz. Z jakichś zakamarków pełnych anemonów, z leśnych ostępów i w kwiecistym pióropuszu na głowie. Bogini natchniona śródpolnym wiatrem łagodnym. Uśmiechnięta.   Chodź. Idziesz. Znowu idziemy. Ty, przede mną. To znowu odrobinę za mną. Obok. Przechodzisz. Przemykasz lekko. Zatrzymujesz się, rozmyślając nad czymś.   To znowu zrywasz się truchtem, wybiegając o parę kroków wprzód.   Idę za tobą w ślad.   Kiedy wyprzedzam cię, oglądam się za siebie. Podaję ci rękę.   Nikniesz w cieniu na chwil parę, jakby celowo, naumyślnie. Na moment albo może i na całą wieczność. Nie wiem tego na pewno, ponieważ olśniewa mnie przebłysk spadający z nieba, co się wywija z korony wielkiego dębu.   Wiesz, to wszystko jest takie ciche i ciepłe. miękkie od poduszek z mchu i paproci.   Szepczę, układam słowa, kiedy ty, wyłaniasz się bezszelestnie z cienia (nagle!) i cała w pozłocie.   Od migotów blasku. Od drżeń.   Tuż za mną. Jesteś. I jesteś tak blisko przede mną, jedynie na grubość kartki papieru tego wiersza, który właśnie piszę (dla ciebie) albo źdźbła trawy, którym muskasz niewinnie moje spragnione usta.   Wychodzisz wprost na mnie, przybliżasz się, jakby w przeczuciu nieuniknionego zderzenia Wyjdź jeszcze bardziej. Proszę. A proszę cię tak, że już bardziej się nie da. Wiesz o tym. Więc wyjdź… Wyjdź za mnie.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-07-31)    
    • @Nata_KrukNo, bo jak krótki może być długi ? :) Dziękuję i pozdrawiam:) @Marek.zak1Akceptujesz, zgadzasz się na wszystkie plusy i minusy. Dziękuję i pozdrawiam:) @LeszczymAlbo i nie :) Któż to wie :) Dziękuję i pozdrawiam:)
    • @Alicja_Wysockaten świat jest taki mały Las Palmas jest za rogiem? to ja się oszukałem marzenia mógłbym spełnić w knajpie ? w Gdyni, a nie w Krakowie?   :)) dziękuję i pozdrawiam:)    
    • @Nela Sam wiersz bardzo dobry, niesamowicie trafnie oddaje stan ducha. Dobrze, że piszesz, jest tutaj mnóstwo wrażliwych osób, mamy swoje wzloty i upadki. Jeśli to osobiste odczucia, to warto coś z tym zrobić. Pisanie o tym. to dobry początek. Bardzo pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...