Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czekam na bajkę Która uzdrowi
Czekam na chwile która sens wznowi
Czekam na uśmiech słonecznej drogi i powrót odległej Wołgi
Czekam na na oddech zalanej łąki
Szepcze po cichu stęskniony żonkil, oddaje wodę niebiosom słodkim
Wiatr ostatnie odbierze zwrotki
Pozostał kamień i pejzaż troski.
Bijący dzwonek nie jest z granitu
Czekam na zieleń obłok błękitu
0wiany bielą porannego świtu
Długo poczekam na rozwój mitu.
Czekam na powiew wyśnionej baśni
Ostatni błysk ukrytej pasji
Czy to czekanie me życie rozjaśni?
A może porwie w ciemne pagórki
Zostawi niepokój bez względnej pustki
Czekam Czekałem na zmianę losu ale nic nie zmieni już mego głosu!!


Tęsknie za prawdą która usnęła
Tęsknie za muzą która umknęła
Tęsknie za ciepłem wzroku anioła
Znów na darmo Sekwanę wołam.
Rozpaczliwie piasek pokrywa brzeg
Tęskniący grymas a w sercu krew
Zamilczał krokus Edenu kres oddaje morzu ostatnią łzę
Tonąca perła nie jest ze skał,uderza fantom nawiedza raj
Tęsknie za cudem Królewskim głosem
nadal ból w sercu niosę
Pamiętam rosę i marzeń skutki
Czas odejść do Omegi bram furtki
Tęsknie Tęskniłem za barwnym dniem a może to było niewinnym snem!


Płacze przez kręgi łez goryczy
Płacze przez życie które dni liczy
Płacze przez tarcze rozleglej zaspy,której poranki piekielnie zaschły
Mrozny dreszcz przenika w głębie
Krzyk Rodanu zagłusza pełnie
Niech się Bogini dziś odezwie
Płacze fiołek w ulewnej rzezbie
Blask księżyca nie jest z diamentu
Płacze przez upadek lśniącego rzędu
Smutne wspomnienie jednego błędu
Płacz i wzruszenie wypełni zródło
zostanie wstrząs zniszczone pudło
Wylewam łzę w epickiej klątwie
W cudowny gest nadal wątpię
Nic nie osuszy kropli rozpaczy, gdy serce bólem niewinnie płaci!


Szukam spełnienia martwej nadziei
Szukam sensu uczuć idei
Szukam rafy raniącej rejs,dusi koszmar syreny wiersz
Spoczął wątek na Silnicy dnie
Zostawię tam cytat z oazy księg
Pustynny piasek nie jest z rubinu szukam wicher i serce jaśminu
Czy odszukam sekret nilu?
Skalisty łańcuch odczuł tsunami
Znalazł go lęk odwilży Kain
Dzikość księżyca oddziela zmysły
budzi zaćmienie otwiera listy, krwawią i tęsknią bolesne blizny
Już nie odszukam jeziora barwy zostanie jęk i wątek martwy!!!


Po co czekać i tęsknic za ujściem Dunaju gorzką łzą nie odnajdę raju Sam wejdę w pętle wąwozu i oddam lazur wiecznemu morzu!!!!!!!!!

Opublikowano

zlituj się nad czytelnikiem i odchudź o połowę...

np.
Czekam
na uzdrawiającą bajkę,
na chwile sensowne
w uśmiechu słonecznej drogi
powrót odległej Wołgi jak oddech zalanej łąki

szepcze stęskniony żonkil
oddając wodę niebiosom
wiatr odbiera ostatnie zwrotki
i pozostawia kamienie trosk

To i tak przegadane, ale o wiele mniej...nie wiem, co jest przesłaniem...czyżby tęsknota? zaduma? nad czym?
naprawdę doradzam szerokie "ciachnięcia".
Życzę powodzenia :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Czekam na bajkę Która uzdrowi - czyli uzdrowi zranione serce Czekam na chwile która sens wznowi- czyli przywróci sen życia Czekam na uśmiech słonecznej drogi i powrót odległej Wołgi-czyli czekam na powrót uśmiechu na ustach i odzyskanie straconej miłość. Szepcze po cichu stęskniony żonkil, oddaje wodę niebiosom słodkim -szepcze ponieważ tłumie w sobie ból i oddaje zyciodajną wode czyli nadzieje która pozwalała wierzyć w powrót szczęścia.Wiatr ostatnie odbierze zwrotki czyli zabierze wene.pozostał kamień i pejzarz troski- czyli pozostały zmatwienia itd zamiast oceniań wiersz po fragmentach proponuje go przeczytać kilka razy i użyć więcej wyobrazni kazdy wers coś znaczy a jesli chodzi o Wołge tak to jest rzeka tak jak pozostałe Silnica Sekwana itd nic nie zamierzam skracać! :) Jeśli nie potraficie dokładnie zinterpretować tekstu to nie moja wina:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A mera harem? Ot, Amora aromat to.
    • „Obłoki dostały burzowe pióropusze.” W życiu muszę…      
    • Tylu pyta, a przecież jest o co. Tylu nie odpowiada, a przecież próbuje i to zupełnie nieudolnie. Krążymy więc jak ufo wśród wielu pytań, na które nie ma odpowiedzi. Nobody knows that!! Odpowiedzi proszę nie mylić z opowieścią, bo każdy tutaj opowiada. Niektórzy nawet robią to całkiem przekonująco, co również i ponadto nieco komplikuje nasze sprawy. Mawiają, że ogólnie nie jest łatwo i najprawdopodobniej mają rację.   Warszawa – Stegny, 05.08.2025r.
    • Skąd mogłeś wiedzieć, że to będzie ostatni raz? Ostatnia prośba, ostatni dotyk. Byłeś pewny, że masz czas – przecież zawsze jest jutro. Zawsze jeszcze można wrócić, dokończyć rozmowę, naprawić milczenie. Tak myślałeś. Za bardzo patrzyłeś w to, co przed tobą, żeby zobaczyć to, co już miało odejść. Trzęsącą się ręką dotknęła Twojego policzka. – Usiądź ze mną chwileczkę powiedziała cicho. – Nie teraz. Jak wrócę. Spieszę się bardzo – odpowiedziałeś. Pocałowałeś ją szybko w czoło i wyszedłeś. Jeszcze przez chwilę stałeś w korytarzu, z dłonią na klamce, jakby coś cię tam trzymało. Może jej spojrzenie. Może cień słów, których już nie zdążyła wypowiedzieć. Gdybyś tylko wiedział… Przecież to nie było takie pilne! Czujesz jeszcze jej ciepłą dłoń na swojej twarzy. Wtedy nie zawróciłeś. Dziś zrobiłbyś to bez wahania. Ale dziś – już jej nie usłyszysz. W pokoju pusto, choć wszystko jest. Szal zawieszony na oparciu fotela. Książka otwarta na stronie, której już nie przeczyta. Filiżanka z herbatą, której łyk był ostatnim. Jak kruche są te chwile, których się nie zauważa – dopóki nie odejdą razem z człowiekiem. Klękasz przy jej łóżku, tak jak wtedy, gdy byłeś mały i udawałeś, że niczego się nie boisz. Dłoń, którą trzymasz w myślach, już zgasła. Ale pamięć o niej palić się będzie długo. – Przepraszam, mamo – wyszeptałeś. – Spóźniłem się. Chciałbyś wierzyć, że gdzieś tam to usłyszy. Może tam, gdzie teraz jest, nie ma już pośpiechu. Nie ma „później” ani „za chwilę”. Jest tylko spokój, który niczego już nie potrzebuje. I może właśnie tam, w tej ciszy, słowa Twoje naprawdę do niej dotarły. Bo miłość – nawet ta spóźniona – znajduje drogę. A serce matki, choć ucichło, pamięta wszystko.
    • @piateprzezdziesiate

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @viola arvensis Lepiej niech beda niewidocznymi :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...