Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kocham zapach Twojego ciała
jest jak Lacosta w ładnym flakonie.
Przenika nozdrza po czubki palców.
Paraliżuje ,piersi pełne czekają,falują
spragnione pieszczot i pocałunków.
Drżące ręce obejmują smukłe ramiona.
Usta pragną pocałunków ,stęsknione
nabrzmiałe z tęsknoty szukają twoich.
Błogi dotyk twoich rąk ,wyzwala żądze.
Poddaje się ,pełnia pragnienia,
bądź ze mną, bądź już!
I jestem tam ,gdzie kobieta być powinna
-błogostan,przedsionek....?!
Nareszcie mój.

Opublikowano

Hmm, do popieszczenia to tu jest, niekoniecznie ciała, a jego opisu właśnie;)
Przede wszystkim dwa pierwsze wersy uczyniłabym jednym, dla ominięcia banalnych rozpoczynań, dalej też mi się nasuwa trochę pomysłów zmian, może sobie coś tam z tego wyciągniesz:

Flakon zapachu Twego ciała jak Lacosta
przenika nozdrza i dalej - paraliżuje piersi
co czekają pieszczot, pocałunków,
falują spragnione.
Drżące dłonie obejmują smukłe ramiona,
usta chcą tylko jednych ust, tęsknią -
nabrzmiałe przez to ich szukają.
Błogi dotyk Twoich rąk wyzwala żądze.
Poddaję się.

dalej całkiem mi kuleje i jakoś nie mam myśli, co z tym zrobić.
Poza tym sądzę, że w ostatnim wersie samo "Nareszcie" będzie już bardzo wymowne;)
Więcej zaufania do symboliki, zaszyfrowanych znaczeń, pojęć -
powodzenia i pozdrawiam ciepło:)

Opublikowano

Dzięki za komentarze!

-Marku pomyśle nad horrorem dla CIEBIE!

-Marlett ,starałam się aby był wymowny,przemawiający!

-Dzięki droga bestio!Uściski!

-mayo kent pomyśle nad metaforami!

Opublikowano

No nie - to nie jest erotyk niestety
Kawanaławizm - po co tak dosłownie?

Czemu te piersi takie muszą być zawsze pełne itp?
Te błogostany, dotyki itp

Erotyk musi muskać metaforami
Wywoływać wrażenia, emocje a nie je opisywać

Pozdrawiam :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




bo nikt nie chce modelu "uszy jamnika" :(
;)
dziś są silikony :P
ale czy potrafią falować :)?

alluno, za dużo dosłowności i ta puenta....

Dziękuje Droga Stanisławo że zechciałaś skomentować!Poprawiłam!
Uściski!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Mój świt, wstaje zazwyczaj wcześniej niż ja, nie robi mi kawy, tylko ja jemu - też biała.  Masz rację śmietanka jest lepsza, podkręca smak i jest bardziej przymilna dla języka i jest tak trochę zamiast śniadania. Budzik jest w telefonie, ale nieaktywny, a telefon wyciszony, bo to przecież mój święty czas. Na kawę i na poezję i niech mi nikt nie próbuje zmieniać tego, co moje.  Mówiłam, Bereniko, że jesteś jakby siostrzana :)    
    • @Annna2   świetnie, że napisałaś to co napisałaś.   odpowiadam.   to nie jest historia o konkretnym związku, lecz raczej metafora człowieka współczesnego.   uwikłanego w technologie, kredyt, rutynę i nadmiar bodźców.   to opowiesć o tym, jak w świecie, który wciąż się kręci, zanika zdolność do prawdziwego przeży wania  zarówno miłości, jak i wiary.   te postacie nie są więc z „informatyki” w sensie technicznym, lecz duchowym.   to ludzie, ktorzy utracili realność, stali się sobą jedynie w wersji cyfrowej, odbiciem,   projekcją.   to metafora epoki, w której coraz trudniej odróżnić autentyczne uczucie od symulacji.   motyw Boga nie jest tu próbą oskarżenia, lecz ślad tęsknoty po Jego nieobecności !!!!!   to echo metafizycznej pustki, w której człowiek zostaje sam, zmuszony tworzyć sens z materii, która nie ma sensu sama w sobie.   w tym sensie tekst jest bliski egzystencjalizmowi - nie oskarża Boga, tylko pyta, co dzieje się z człowiekiem, gdy przestaje w Niego wierzyć, a świat zostaje sprowadzony do danych, przedmiotów i rachunków.    moj poemat to nie opowieść o winie, lecz o utracie, o duchowym głodzie w epoce pełnej wszystkiego oprócz sensu.   i Boga.   @huzarc dzięki wielkie Kolego za docenienie i zrozumienie :)   piszę prześmiewczo o katastrofalnym stanie człowieka.   dziękuję serdecznie !!!  
    • @Leszczym  marzenie o pizzy jest jak najbardziej realne i osiągalne, no może słabiej z Marzeną ze względu na odległość tą z Honolulu, ale z dostawą do domu( a może kurierem będzie Marzena) lub wyjściem do pizzerii- i analogicznie- pizzę poda Marzena.    
    • @lena2_ Piękny wiersz! Uchwyciłaś coś bardzo subtelnego – tę cichą ulgę jesieni. która może wreszcie odpocząć po naelektryzowanej intensywności lata. Urzeka mnie minimalizm formy przy maksymalnej pojemności znaczeniowej. I ta "zaduma" w pierwszym wersie, która otwiera przestrzeń dla wspomnień - bardzo jesienne. Wiersz ma w sobie spokój i mądrość.  
    • Marzy mi się duża pizza hawajska na Spółę z Marzeną w Honolulu. Marzy mi się również kilka innych nieco mniej wymiernych spraw, choć trzeba dodać, że równie nieosiągalnych. Ktoś mnie kiedyś poprosił, abym mierzył wysoko, słusznie nawet, ale moje zamiary chyba za wysoko się wzniosły, więc - cóż - poniosło. W związku z powyższym najwyższym poleciałem z tym tekstem, którego nie da się już odnienapisać. Wyszedł mi niedolot.    Warszawa – Stegny, 16.10.2025r.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...