Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Skrył się w cieniu lipy
szaro-brązowy ptak.
Łzy z oczu spływają
czeka na pomocne pazury.

Do kościoła ludność idzie
każdy widzi i omija.
Tam padają słowa Amen,
pobożni parafianie.

Kurniawa smaga wiatrem,
pióra zostały powyrywane,
jak papier rzucony na ulicę
pneumatyczne kości połamane.

Opublikowano

"Kurniawa smaga wiatrem,
pióra zostały porozrzucane,
jak papier rzucony na ulicę
kości zostały połamane."

Dwa razy "zostały", porozrzucane" i "rzucony".
To należy przemyśleć i zmienić.
Jak by Ci się udalo, to może "kości połamane" mniej dosłowmie?
Pomysł wiersza ładnie poprowadzony,
pozdrawiam serdecznie
- baba

Opublikowano

no to tak bestio: mnie się podoba już sam temat

Wróbel (!)
czeka na pazury(może i...) pomocne(...)

Kurniawa smaga wiatrem, -->a co to jest "kurniawa"?
pióra zostały powyrywane,
jak papier rzucony na ulicę(...)

nawet elastyczność mu nie pomogła(?)
smutniawe, ale b. wymowne, przekaz-b.fajny;
:)ciepłoniaście

Opublikowano

Tereso bardzo dziekuję za przeczytanie i odwiedziny, a pracuję nad doskonaleniem w opiewaniu poezji.

Mateuszu, dzieki za przeczytanie i komentarz oraz za to ,ze przypadł chociaż w części do gustu, mało mam takich sympatycznych odwiedzin ale cóż bywa>

Judytko, Tobie to dziękuję z całego serrca i zmieniam na pazury, gdyż masz tutaj rację, bedzie ładniej:):):) Ty mi zawsze jakos pomożesz a nie pchasz mnie zraz za warsztat:):):)


Z całym szacunkiem dla wszystkich

pozdrowienia

bestia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no teraz bede świadoma, proszę bardzo;
a " pazury" tak sobie rzuciłam (przemyśl jeszcze)
bestio nie bestio

"pióra powyrywane zostały"(może tak,,,nie wiem)
to by było" zawierucha smaga wiatrem?" mm..sszsszzz;
gdyż- to jest szlachetne słowo, gdyż, gdyż... choćbym
zaledwie tyle

z serca J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Byli więc silnie połączeni energetycznie. Bratnie dusze, może z poprzednich wcieleń? Cudownie napisane! Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      i kos w soki
    • serce pękło nie hukiem lecz szeptem odłamki naszych rozmów już leżą na trawniku   twoje imię kiedyś najbystrzejszy promień słońca dziś jedynie uczucie wypuszczone z dłoni które nie wróci tą samą drogą   każde wspólne wspomnienie jest porcelaną rozsypaną na podłodze a ja bezbronnie chodzę po niej każdej nocy   iskierka nadziei z każdym dniem maleje ledwie się tli w popiołach niedomówień boję się ją zgasić bo nie wiem co zostanie   tylko cisza zna wszystkie odpowiedzi które bałem się tobie powiedzieć i choć czas zabrał nasze rozmowy pozostawił nas w tej ciszy   gdyby powrót do przeszłości nie był tylko filmem zatrzymałbym słowa i przytuliłbym cię wtedy  gdy jeszcze nie wiedziałem że tracę ciebie na zawsze   teraz zaś wpadłem w ciemną studnię gdzie światło nie sięga dna każdy dzień to walka a serce już odmawia walczyć   już nie będę tym samym którego pamiętasz w sercu mam szkło z każdym oddechem czuję ból  czy kiedyś jeszcze będę potrafił dotknąć miłości
    • Stoję przed oknem z brudną szybą, świat wydaje się zniekształcony, przykryty ciężką, matową zasłoną. Światło latarni delikatnie muska korę drzewa, tworząc jasne smugi.   Promień odbija się na swój sposób, tworząc tysiące drobnych punktów, rozbłysków, które układają się w nieprzerwany, niemy dialog z nocą. Drzewo rzuca cień, długi i niewyraźny, jakby kształt nie mógł się zdecydować, czy istnieć w pełni może zniknąć w mroku.   Noc żyje, pulsuje, zmienia się. Wydaje się rozszerzać, pochłaniając kolejne fragmenty krajobrazu, ale jednocześnie odkrywając swoje nowe twarze. Każdy ruch wiatru, każdy cień zdaje się zmieniać wyraz tej chwili. Stoję w milczeniu, próbując zrozumieć, czy to świat na zewnątrz zmienia się, czy może to ja widzę w nim coś, czego wcześniej nie dostrzegałem.   Ciemność nie jest już jednolita – ma swoje odcienie, głębie, a w niej ukryte jest coś nieuchwytnego, tajemnica, którą trudno rozwikłać.
    • w słodkiej sukience ręcznie piorę   pełna ekscytacji robię się gorąca  idę sobie ulicą i wącham kwiaty  wieje wiatr rozkładam ramiona        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...