Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to co... potupiemy? ;)))
(edit: o kurka, to nie ten wierszyk)
ale co tam, potupać można
;))


no dobra, wybaczam Ci
to faux pas!

taniec to brat poezji....

sama to wymyśliłam, teraz!!!

:)))))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to co... potupiemy? ;)))
(edit: o kurka, to nie ten wierszyk)
ale co tam, potupać można
;))


no dobra, wybaczam Ci
to faux pas!

taniec to brat poezji....

sama to wymyśliłam, teraz!!!

:)))))))
Pięknie!!! Brat poezji...
a to "to faux pas" to jakaś figura taneczna?
;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Ci Marlett (huraaaaA!!!)w takim razie już koniec! Nie mam kompleksów!!!
;p
Pozdrówki.
P.S.
podobnie kojarzymy :)
HAYQ!
Masz poezję więc do czego są potrzebne te kompleksy? :)))
Cieplusio pozdrawiaM.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Ci Marlett (huraaaaA!!!)w takim razie już koniec! Nie mam kompleksów!!!
;p
Pozdrówki.
P.S.
podobnie kojarzymy :)
HAYQ!
Masz poezję więc do czego są potrzebne te kompleksy? :)))
Cieplusio pozdrawiaM.
przepraszam... jakie kompleksy? ;)))
Opublikowano

Nie wiem czemu, ale przypomniałam sobie piosenkę w wykonaniu
nieodżałowanego, zmarłego aktora Mieczysława Czechowicza
pt. "Kowboj Zuzia".
Zenek - piękne imię! Musi być piękne, skoro i "wstań Zenek, wstań!"
- Andrzej Rosiewicz, i "Ballada o Zenku Dreptaku" - Tadeusz Chyła,
"Ballada o Zenku Naciągaczu" - Kabaret Elita itd.itd.- rozsławili to imię!
A co by Zenek powiedział na Zuzię?
Twój wiersz o Kenie - baardzo rytmiczny, wzór dobrego tekstu
i poczucia humoru. Baardzo mi się!
Serdecznie pozdrawiam,
Zenka - też!
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przekażę Zenkowi Babo, na pewno się ucieszy (mam Zenka w rodzinie ;)
Dzięki za tak wyczerpujący koment - przypomniałaś mi piękne rzeczy, zwłaszcza mistrza Waligórskiego. Kowboja Zuzię też pamiętam :)
Również serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no, moooowa! ;)))

Z enterkiem, czy bez... ?

pozdrawiam Tancerzy :)
kasia
z "enterkiem" ? czyli? Szeroooko?
Sorry nie łapię :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Z enterkiem, czy bez... ?

pozdrawiam Tancerzy :)
kasia
z "enterkiem" ? czyli? Szeroooko?
Sorry nie łapię :)
Pozdrawiam.

Niekoniecznie :D!
Z przedziałkiem między jedynkami? Czy... bez?
Furteczka taka znaczy ...

pozdrówki :)
kasia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


z "enterkiem" ? czyli? Szeroooko?
Sorry nie łapię :)
Pozdrawiam.

Niekoniecznie :D!
Z przedziałkiem między jedynkami? Czy... bez?
Furteczka taka znaczy ...

pozdrówki :)
kasia
aaaaa... to w takim razie spacja nie enterek - ten działa w dół i wtedy byłoby bez górnych i dolnych jedynek ;))
hej.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Niekoniecznie :D!
Z przedziałkiem między jedynkami? Czy... bez?
Furteczka taka znaczy ...

pozdrówki :)
kasia
aaaaa... to w takim razie spacja nie enterek - ten działa w dół i wtedy byłoby bez górnych i dolnych jedynek ;))
hej.

:D!!!

i otototo ino z ogródkiem (bo jak spytać) ... znaczy ze sztachetkami ?

wiwa!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • serce pękło nie hukiem lecz szeptem odłamki naszych rozmów już leżą na trawniku   twoje imię kiedyś najbystrzejszy promień słońca dziś jedynie uczucie wypuszczone z dłoni które nie wróci tą samą drogą   każde wspólne wspomnienie jest porcelaną rozsypaną na podłodze a ja bezbronnie chodzę po niej każdej nocy   iskierka nadziei z każdym dniem maleje ledwie się tli w popiołach niedomówień boję się ją zgasić bo nie wiem co zostanie   tylko cisza zna wszystkie odpowiedzi które bałem się tobie powiedzieć i choć czas zabrał nasze rozmowy pozostawił nas w tej ciszy   gdyby powrót do przeszłości nie był tylko filmem zatrzymałbym słowa i przytuliłbym cię wtedy  gdy jeszcze nie wiedziałem że tracę ciebie na zawsze   teraz zaś wpadłem w ciemną studnię gdzie światło nie sięga dna każdy dzień to walka a serce już odmawia walczyć   już nie będę tym samym którego pamiętasz w sercu mam szkło z każdym oddechem czuję ból  czy kiedyś jeszcze będę potrafił dotknąć miłości
    • Stoję przed oknem z brudną szybą, świat wydaje się zniekształcony, przykryty ciężką, matową zasłoną. Światło latarni delikatnie muska korę drzewa, tworząc jasne smugi.   Promień odbija się na swój sposób, tworząc tysiące drobnych punktów, rozbłysków, które układają się w nieprzerwany, niemy dialog z nocą. Drzewo rzuca cień, długi i niewyraźny, jakby kształt nie mógł się zdecydować, czy istnieć w pełni może zniknąć w mroku.   Noc żyje, pulsuje, zmienia się. Wydaje się rozszerzać, pochłaniając kolejne fragmenty krajobrazu, ale jednocześnie odkrywając swoje nowe twarze. Każdy ruch wiatru, każdy cień zdaje się zmieniać wyraz tej chwili. Stoję w milczeniu, próbując zrozumieć, czy to świat na zewnątrz zmienia się, czy może to ja widzę w nim coś, czego wcześniej nie dostrzegałem.   Ciemność nie jest już jednolita – ma swoje odcienie, głębie, a w niej ukryte jest coś nieuchwytnego, tajemnica, którą trudno rozwikłać.
    • w słodkiej sukience ręcznie piorę   pełna ekscytacji robię się gorąca  idę sobie ulicą i wącham kwiaty  wieje wiatr rozkładam ramiona        
    • "Abulia, a ból i ja"   odkrywam cię nim się przebudzisz oceniam gdzie i czym   rozpoznając zapiekłość   na dotyk, na szerokości blizn  żałuję, że nie mogę nic więcej   bo w szacunku do każdej  milknę przed spektrum krzywd   gdy widzę bólem leczony ból udrękę ocieram krew i łzy - za wszystkie wybaczam   wypłukuję sól    podążam śladami żądliwych zadrapań  mówili: aby - do - serca!   03:00. - zatrzymanie  z precyzją ciszy - zaciskam co pod język napływa, język wykręca   myślompodobne - przydługie   przyczyny? 03:03. sprawdzam skoro ujęłam _ od waga nie kłamie wskazując ciężar  za conajmniej dwie dusze     ***     na pewno stać się kolejną  nie dążę   04:04. dałam ile mogłam co muszę zabieram   wiem i tak nie uwierzysz nawet kiedy dopowiem że żadna z godzin nie była przypadkowa   wychodzę   07.07. wciąż czeka m.
    • @Natuskaa    Napisałem prawdę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Już jest weekend; rozumiem, że w przyszłym tygodniu będziesz miała pierwszą zmianę.     Pozdrawiam Cię "górsko" ze Szklarskiej Poręby.           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...