Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czy wystarczy
otulić spojrzeniem
i zamknąć obraz
pod powieką,
dotknąc tysiąc razy
i błądzic po mapie
ciała,

czy wystarczy
ukryć w dłoniach zapach
i zachować na skórze wszystkie pocałunki

nie,to zbyt mało
by pojąć,
że kocham cie tak bardzo

Opublikowano

nie wystarczy
dotknąć cię tysiąc razy
i zapamietać każdy fragment twego ciała - nie wystarczy

ukryć w dłoniach twój zapach
i zachować na skórze wszystkie pocałunki

by pojąć


patti patti:dokładnie:nie wystarczy
ciachania się przydadzą:)ciepłoniaście

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



patti patti, za dużo zaimków...i przydałby się mix...
wyznanie miłosne nabierze rumieńców :)
pomyśl, bo warto...
aha, jeszcze są literówki: zapamiętać, Cię

pozdrawiam :))
Opublikowano

Szybciej piszesz niż myślisz. Daj ostygnąć, wiersz to lubi.
Przeczytaj ponownie, pomyśl. Miłość jest piękna, ale pisanie
wierszy to nie tylko uczucie, to również forma, z tym troszkę słabiej.
Może być lepiej, ale to tylko zależy od Ciebie, czy chcesz się czegoś nauczyć,
czy tylko podzielić z innymi swoim szczęściem. To jest zasadnicza różnica.
Na to pytanie musisz sama sobie odpowiedzieć.
Pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Patti, a może tak?

otulić spojrzeniem
i zamknąć pod powieką
dotknąć tysiąc razy
błądząc po mapie ciała

w dłoniach ukryć zapach
pocałunków na skórze
zachować

to za mało by pojąć
czym jest kochanie
uwierz

W tytule masz pytanie "czy wystrczy?" i to w zupełności...wystarczy :)
natomiast zakończenie
to za mało by pojać
czym jest kochanie
uwierz


jest także wyznaniem miłosnym, choć nie bezpośrednim...
jednak decyzja należy do Ciebie...
pozdrawiam :)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Teraz, po poprawkach jest dużo lepiej.
Idź tym śladem w swoich wierszach dalej.
Radzę ponadto: unikaj powtarzania tych samych słów w tytule i w treści wiersza.
Unikaj tych samych słów w wersach.
"pod powieką", i "mapa ciała" - to takie już za często
używane zwroty, ("oklepane"), unikaj ich.
Pisz o miłości - bez użycia słowa -"miłość".
Poniżej dam Ci przykład, jak można i jak ja bym to widziała,
ale nie znaczy, że tak ma być, zawsze autor decyduje o ostatecznym
kształcie swojego wiersza!

"czy wystarczy
ciepłem dotknięć
całowaniem ukołysać
i zamknąć obraz
w pamięci

czy należy
zapach ukryć w dłoniach
i na skórze gorącością
odnotować wszystkie
pocałunki

nie
to trzeba wzlecieć w niebo
by uwierzyć i zrozumieć
szczęśliwe skowronki"

Nie jest łatwo oddać czyjąś myśl, więc jest
pewnie nie za dobrze.
Pozdrawiam mile
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Teraz, po poprawkach jest dużo lepiej.
Idź tym śladem w swoich wierszach dalej.
Radzę ponadto: unikaj powtarzania tych samych słów w tytule i w treści wiersza.
Unikaj tych samych słów w wersach.
"pod powieką", i "mapa ciała" - to takie już za często
używane zwroty, ("oklepane"), unikaj ich.
Pisz o miłości - bez użycia słowa -"miłość".
Poniżej dam Ci przykład, jak można i jak ja bym to widziała,
ale nie znaczy, że tak ma być, zawsze autor decyduje o ostatecznym
kształcie swojego wiersza!

"czy wystarczy
ciepłem dotknięć
całowaniem ukołysać
i zamknąć obraz
w pamięci

czy należy
zapach ukryć w dłoniach
i na skórze gorącością
odnotować wszystkie
pocałunki

nie
to trzeba wzlecieć w niebo
by uwierzyć i zrozumieć
szczęśliwe skowronki"

Nie jest łatwo oddać czyjąś myśl, więc jest
pewnie nie za dobrze.
Pozdrawiam mile
- baba

dziękuje za cenne wskazówki
przydadzą sie napewno
w moim małm tworzeniu:)
buziaczki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jestem obcy. Obcym ciałem w obcej rasie. Podróżnikiem w czasie, który jak duch pojawia się w przypadkowych miejscach w czasie zimowych nocy. Pojawiam się przy tych, którzy zdecydowali. Są pewni i zdeterminowani. Dla tych, którym kości losu zawsze wyrzucają, jedynie dwa zera. Pojawiam się w rogach pokojów. Ciemnych, zaniedbanych i zapuszczonych. Tonących w latach, nieleczonych depresji. Czasami podam, wypolerowaną broń, innym razem wyrównam przygotowany sznur. Czasami, proszą mnie bym napisał list w ich imieniu, dla przyjaciół i rodzin. Najczęściej mam lub ojców.  Zanim wezmą tabletki i popiją krystalicznie zimną wodą.  Proszę ich tylko o podpis. Patrzę jak długopisy wypadają im z drżących rąk a łzy zraszają kartki. Wiem, że chociaż tyle mogłem zrobić. Być przy nich do końca. Bywa, że nazywają mnie aniołem stróżem. Dziwna to funkcja dla anioła śmierci. Nie ma tutaj miejsca na litość. Słabość. Sumienie. Na niespodzianki i uczucia. Nic co ziemskie nie może  trwać w tych sercach. Dalej wolne duszę. Idźcie za światłem gwiazd. Wyleje Was na cmentarne aleje poświata pełni. I będziecie mogli ucztować i bawić się aż do brzasku. Tylko życie ogranicza. Śmierć jest wyzwoleniem.     Nie bójcie się wilka, który chyłkiem sunie za wiktoriańskimi nagrobkami i grobowcami. On wie jaki dziś dzień. Najkrótsza noc w roku. Ghoule wyją cichutko, bawiąc się skrzypiącymi krzyżami  i drzwiczkami grobowców. Piękna, dostojna, wysoka postać w gotyckiej sukni jedwabnej o barwie kruczej, brodzi w chłodnej mgle do kostek po funeralnej trawie. Czasami poprawi kapelusz z koronką, która zakrywa jej szczelnie twarz. Innym razem pozbawi się niewygodnych pantofli i jak rusałka boso, bieży pomiędzy  świec ognikami. Zdarza się i tak, że pozdrowi przedziwnym ukłonem wilka, który wyskoczy przed jej oblicze nagle zza grobu. Ma w zębach róże, której nikomu nie odda. Niesie ją na jedną, zapomnianą wydawać by się mogło mogiłę. Tam czeka zawsze tej nocy co rok,  milczący jegomość. Szlachetnie widać urodzony i ubrany zgodnie  z najnowszą modą. Jego postać zawsze jest w półcieniu ukryta więc godności jego odgadnąć nie sposób. Odziany jest w schludny frak i woskowane spodnie. Ma skrojony melonik i laskę ze srebrną główką wilka. Wilk tylko jemu odda kwiat.  A przybysz ułoży go u wezgłowia grobu. Nie modli się ani nie kontempluje. Odchodzi wraz z wilczym towarzyszem w gęstniejącą mgłę. Ku bramie cmentarnej. Czasami jeśli ich drogi są sobie skrzyżne, pozdrowi gotycką piękność w sukni. On znika wraz z wilkiem za bramą. Ona najpewniej szuka schronienia  w swoim grobowcu. Róża na grobie, szybko zamienia się w kałuże ciemnej krwi. A może wina. Dziwny przybysz zawsze gdy się tylko zjawia to wychyla jeden kieliszek. Za spotkanie. Za dawne czasy. Za pamięć. Od przeszło stu lat. Rokrocznie. Kogo to grób spytacie? Poety, odpowiem. Samotnika i samobójcy. A w grobowcu nieopodal, szykujące się już do snu, po przechadzce.  Widmo jego miłości. Jego pragnienia. Jego szaleństwa. Jego wyśnionej kochanki.    
    • 2 uwagi: -powiedzenie: "gdie rabotajesz, nie jebiosz" sprawdza się wszędzie,   -karzesz - od karać, ale każesz od kazać. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Michale, rozpieszczasz mnie, choć dziś przyznaję, potrzebuję rozpieszczenia. Te nocki mnie wykańczają, ale kawa, ciastko i dobre słowo dają siłę na przeżycie... tej ostatniej w tym tygodniu. Pięknie Ci dziękuję, postaram się utrzymać... wróć... nadal pracować nad poziomem :)   Pozdrawiam :))
    • Samotność to nie uśmiech to żal smutek łzy to nie tęcza - to do bólu drzwi   Samotność to nie wygrana to trudny horyzont - to nie droga o której lubimy śnić    Samotność to niepewność boi się ciemnych chwil przegrana nocy i dnia   Samotność to trudna poezja  z człowieka drwi jest grą słów która boli
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...