Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wyobrażam sobie
jak wyglądasz przez okno
odrzucasz pierwszą gwiazdę
która goni własny ogon

otwieram drzwi szukam powietrza. pytają czy mam ogon
gdybym miała pewnie bym go zjadła. mój świat jest mały
odgryzłabym jak lis odgryza łapę w żelazku. sidła też bym zjadła
czasem mam wielkie pragnienie. piję palę grzeszę. palę i nie palę
nie zaciągam się a kiedy się zaciągam płaczę i płoną mi palce nos
no i czuję się jakbym w kłębach dymu na ramionach niosła rannego generała
razem dostaliśmy obuchem. tracę czucie warg nóg po dotarciu do łóżka
jestem jak naród bez pamięci chciałabym ale nie wiem jak. narzeczony
poddaje się bez walki zasypiam. z kotem śnimy o polowaniu
kot zdążył złapać mysz ja przyglądam się kępie trawy głód jest odległy jak on
jedyny który może zrozumieć przemilczeć Ewuś działa jak brzoza
gęsty las brzezinowy drzewa drzewa drzewa drzewa jedziemy przez las

z myślą że wszystko już daleko
nieprzenośne z serca do serca
przenosisz
zadziwiony otwierasz usta

teraz we wnętrzu się panoszą
twoje wiersze
*

do kogo należy puls
chwilę nie otwieram oczu zapamiętuję sen
bagaż został w domu. przesiadam się na krzesło tramwaju
centrum przewija ulice do początku. trzepoczą parasolki i cylindry
przystanek ziemia obiecana pomniejszona w powodzi szerokich strojów
- miasto jedno na drugim. boję się tego krajobrazu delikatnych form
ornamentów kolorów które potrzebują odciągnięcia uwagi przez ruch
by móc wschodzić w wypukłych oczach stawać się niepowtarzalne
ponad sztuczną zielenią sklepów błotem gołębiami
kruchość tego świata jest tak duża że wystarczy dym z komina
i znikają rozety na poddaszach cytrynowe cherubiny
pozostaje Łódź uliczne lampy oczy bez powiek

piękno należy do tych którzy je rozumieją
łamie się lód ustępuję miejsca starszej kobiecie
jest w środku różowa ma dwie macice pokryte rosiczkami
na szybie oddechem maluje malwy i liście. kapie rosa
oddychać oddychać przykładam twarz do szyby piję wodę
bolą mnie macice z zimna pękają piersi jestem naga

wyobrażam sobie jak wyglądasz przez okno








*parafraza słów z wiersza MUFKI

Opublikowano

Kawałeczek tekstu;) Potężny strumień świadomości. Jest dużo ciekawych momentów, ale gdzieś mi klamra zniknęła;) a ciekawa była, bo po takiej ilości przeczytanego tekstu zaskakujący jest taki powrót do początku, moim zdaniem to było ok. Całość też. Pewnie jeszcze z 20 razy zmienisz, więc powinno być jeszcze lepiej. Pozdrawiam

Opublikowano

Klamra był dobra bo, czytając to "wyobrażam sobie/ jak wyglądasz przez okno" nie ma się pewności, że chodzi o wyobrażanie sobie siebie, i gdy powtarza się to na końcu to wiersz zyskuje na tym, bo całość jest napisana "do wewnątrz", a tu pojawia się próba popatrzenia na siebie z innej perspektywy. Tak to czytam. Dźwigała - generała, to tylko na razie widzę.

Aha, no i czekam na to co ma mnie powalić, ja też mam jeszcze trochę "powalaczy" w sumie, niedawno odkryłem;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Słowiki nie słyszą wron ani kruka. Lemiesze na glebę, skiba za skibą afekt przewraca. Chleb jak miłość zawsze wraca. Aniu tak jak zapamiętałem zwrotkę poprzedniego wiersza tak i w tym jest dla mnie poetycki zakątek. Niewiele w niej wersów, a niesie do samego nieba; mądre słowa. Rozrzewnia mnie.
    • @Corleone 11 Za szybko ten koniec. Z tego możnaby stworzyć całą powieść z małymi duszobobaskami:-)
    • @Annna2 Aniu. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Czasem jak zamyślam się nad tym co kiedyś, teraz i później to czuję, że wpadliśmy w jakiś piekielny wir który ciągnie nas w przepaść. Ty lubisz pisać Koheletem. A mnie ten fragment (może nie a propos) tak drapie mózg od środka : " to co jest teraz już było, a to co będzie kiedyś jest teraz". (Z głowy to może coś pokręciłem). Lepiej - juz było.   Aniu. Dziękuję ! @Alicja_Wysocka Al. Taki wiekowy to jednak nie jestem :) Chociaż paradoksalnie tego żałuję. Dziękuję pięknie :) I słuchaj. Bo ja cały czas pod tym kominem....jakbym czekał aż Ty...... No nic. Wybacz :)
    • @Robert Witold Gorzkowski  Orany Robert! Toś mnie zaskoczył. Nic nie zapowiadało dla mnie że to erotyk- a jest. Niech wracają i nie tylko w marzeniach niech. I wtedy już żadne pląsy mi w ruchach nie przeszkadzają w miłosnych słów uniesieniach ze skurczem w parze chadzają.   I Ty gdzieś mówiłeś że jesteś gorszy- nie, to nieprawda. To jest cymes.
    • Przychodzi drań niespodzianie porywa w domu na dworze w konwulsje ciało wprawia obłapia mięśnie jak może.   Lecz po cóż mi jego siła waleczność i święty upór gdy może on tylko dowieść jak taniec wygląda trupi.   Podrywa mnie nagle z łóżka rozwiera szczękę i oczy maluje barwą poranka jakbym się w cud przeistoczył.   Na sam przód bieży dostojnie! na prostych i sztywnych nogach a potem członki roznosi jak w biegu po śliskich drogach.      Bo gdyby to w samotności zakała mi dokuczała to niech tam oczy nie widzą drgawkami rozrywaj ciało.   Ale nie, nie będzie słodko! musi być spektakularnie w szczytowym żądz uniesieniu przeszywa członki figlarnie.   Bo kiedy wrócą marzenia młodzieńcze szały podniety to ciało musi nadążyć by wzbudzić w żonie apetyt.   I wtedy już żadne pląsy mi w ruchach nie przeszkadzają w miłosnych słów uniesieniach ze skurczem w parze chadzają.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...