Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie jestem smutna
to łzawe oko i łka serce
nie jestem smutna
tylko noc i brak ciebie
po kątach cienie
przędą smętek
przetrwam

w uśmiechu poranka
ze światłem w dłoni
czuwa pelargonia
w oknie przybladła
tropi nieustannie
za horyzontem
jesteś

przymglony jeszcze
ale co krok to bliżej
spadają moje dni
jak jesienne liście
wciąż z nadzieją
wierzę

w objawienie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Proszę bardzo. Przypisz sobie...ale koniecznie z nadzieją.
Niech ona nigdy nie gaśnie, a wtedy nawet smutek nie będzie straszny.
Dziękuję za zamyślenie.
Serdecznie pozdrawiam :))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stasiu!
Jesteś jak jasnowidz...z wierszy czytasz jak z oczu...
co ma być, będzie, rzekłaś!
A że wzięłaś, to tylkom wielce rada,
bo mój wiersz nie będzie samotny (on też tego nie lubi) :)
Cmookaam bardzo serdecznie :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tereso-Krysiu, podoba mi się, szczególnie, to co podkreśliłam italiką. Natomiast składam swoje NIE dla dni spadających jak liście, bo to już było a było. Pozdrowienia :)

To co pokreśliłaś może tak?

choć samotne dni
deszczpwe i senne


Co Ty na to?
Dzięki za podobanie oraz za stanowcze "NIE" :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czyli mam kłamać sama przed sobą, za dużo wstydu żeby się przyznać? Lepiej przełykać, lepiej zaprzeczać, że skutek cierpki miewa trucizna   trochę pokory i uczciwości - wychodzi zawsze wszystkim na zdrowie. Skoro niektórzy wolą chorować więc wolna wola - więcej nie powiem :)  
    • Bywają i tacy zawodnicy którzy ambitne pięści i hoże nogi mają ze stali naparzają nimi jak nikt inny na bożym świecie w grze która jednak jest ustawiona przez umyślnych.   Korpus i głowy mają natomiast mięciutkie, kruchutkie i delikatniusie realnym rodem z niechińskiej porcelany aż niemały strach takiego w ogóle dotknąć.   Korpus jest czuły na ból zanadto nie dziw się więc że ich pojedynki są odgórnie realnie ułożone i zaplanowane taki wrestler tylko naparza i nie może się bronić.   Najlepszą obroną jest mu wściekły zaciekły atak bić może i umie oraz czyni to pięknie i skutecznie choć nie może nigdy przyjąć na korpus ani jednego celnego strzału. Taki psikus losu.   Zaciekłe walki porcelanowych wrestlerów zawsze są w cenie. Rozogniają publiczność. Jakież to istne widowisko tak atakować nie mogąc być ani razu skutecznie trafionym.   Nawet gromki okrzyk na wrzawej sali mógłby zranić porcelanowego wrestlera publika więc grzeje się w środku, ale milczy musi umiejętnie kibicować takim bohaterom bajek.   Brawa za odniesione zwycięstwa paść nie mogą zmiotłyby takiego z powierzchni ziemi dziwny to ród tego rodzaju wrestlerów i tylko znów pytam czy los to nie jest przedziwne zjawisko?   Warszawa – Stegny, 20.07.2025r.
    • @Alicja_WysockaŚwietnie się czyta, doskonała atmosfera i ten sarkazm, niby dystans a jednak i smutek. Po prostu super!
    • @Jacek_Suchowicz oj dawno cię nie było :) faktycznie przepadłeś:) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...