Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

winna odległość


zak stanisława

Rekomendowane odpowiedzi

jesteś dalej niż codzienność
która czeka od rana z bąblami w kuchni
wieczorem też po ulewnym prysznicu
z piany spłukuję niewinne spojrzenia
układam w senność
nie widzę ciebie a nawet
jeżeli mielibyśmy się spotkać przypadkiem
to w tym mieście dosyć często
spotykają się ludzie z przypadku
w miejscach

do których chodzę
brzęczą grzechotki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak się składa, że ja też ostatnio chodzę do takich miejsc...
i mieszkam w tym mieście...
czyli chyba wiersz dla wszystkich i każdego z osobna; zwierciadełko:)))
ulewne prysznice genialne;)
ogólnie już nic nie piszę, tylko plus i kropka ( spać;) )
pozdrowionka cieplutkie;) aga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


około bolda jeszcze bym przemyślała
:)))
właśnie też mnie burzyło ;p
ale nie mogłam nic wymysleć, wiem to przyjdzie po ochłonięciu, po jakimś czasie, dziś jestem u wnuków , bąble mają swoje humory, że czasem puszcza poczucie dobrego... :P
może w boldzie opuścić przypadek?
cmoook szachrajko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wędrowiec.1984 Witaj. Świetne to jest, na tyle iż postanowiłem się zalogować po kilku miesiącach nieobecności.   Choć sam jestem sumarycznie neurotypowy, znacznie poniżej linii granicznej w testach, to jednak w temacie wrażliwości sensorycznej całkiem sporo punktów uzbierałem zatem mam zrozumienie dla Twoich odczuć. Jednak ten wiersz odbieram bardziej osobiście, w odniesieniu do swojego prawdziwego świata zgodnego z moją naturą, który pozostał gdzieś w podstawówce.   Od początku liceum musiałem zmienić swoją osobowość na bardziej zgodną z systemem edukacji, inaczej bym się w nim nie utrzymał. Nie stało się to rzecz jasna z dnia na dzień. Było to stopniowy proces wypierania uczuciowości przez intelekt i logikę, który z upływem lat zamienił podstawówkowe trójeczki na licealne piąteczki. (skala ocen od 2 do 5).   Tylko pytanie czy było warto? Zapłaciłem za to problemami emocjonalnymi i somatyzacją, jednak z czasem przyzwyczaiłem się i wsiąkłem w system jak mało kto. A teraz, w ciągu kilku ostatnich lat coś się przebudziło i powoli zaczynam wracać do świata, który gdzieś zaginął. Zobaczymy co z tego wyjdzie?   W każdym razie życzę Ci powodzenia.
    • To nie jest tak, że zawsze kupuję, zakupy są z Lidla i warzywniak, są momenty, gdy ma, ochotę na coś innego:)
    • @Marek.zak1 Rutyna to stabilność i porządek. Daje poczucie bezpieczeństwa i zmniejsza entropię wykonywanych czynności, przez co łatwiej pogrążać się w pasji i zgłębiać zainteresowania, być we własnym wszechświecie. Bardzo nie lubię kiedy coś niszczy rutynę mojego dnia i przeciąża mnie sensorycznie. To właśnie wtedy występuje tytułowy meltdown, z którego trudno się podnieść. 
    • @Łukasz Jasiński zanudziłabym się u Ciebie:)
    • @Łukasz Jasiński Dzięki za polubienie. Pozdrawiam. @Konrad Koper Dzięki za czytanie. Pozdrawiam. @andreas @andreas Dobre. W moim wcześniejszym limeryku dziewczyny z Podłej Góry cierpiały z tego samego powodu co Ewa.   Wszystkie dziewczyny w Podłej Górze „przedsięwzięcie” mają tak duże, że chłopaki cierpią srogo, bo się k’nim zbliżyć nie mogą i panny są jak zwiędłe róże.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...