Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na Dworzysku zaczyna się przeprowadzka myśli
tubylcy niosą na plecach ciężkie wskazówy męczone godzinami

wyobraź sobie człowieka otoczonego murem z czerwonej cegły
wszystko rozgrywa się na bardzo małej przestrzeni
można obserwować przepływ stabilnego światła albo
patrzeć godzinami na migające reflektory absolutu

jest nieskończoność ale tylko w wyobraźni straceńca
strach jest jak powietrze - przeciśnie się przez każdy zator
pomyśl o świadomości o której powie najwięcej postać z lustra
dwanaście lat wcześniej w innym miejscu
ktoś próbuje rozbić głowę o spokojną płaszczyznę wody
również myśli o postaci z lustra

zdarza się że patrzysz w górę i zaczynasz spowiedź do sufitu
później znowu widzisz tubylców którzy przywłaszczyli kilka godzin
powtarzalność - powiesz sobie - to nic takiego podobnie jak śmierć
będziesz bohaterem Dworzyska - kawalarzem czasu miejsca i akcji
prawdopodobnie właśnie wtedy umrze twoja jedyna córka

Opublikowano

Bardzo dobre odniesienie tytułu do treści. Już kiedyś chyba coś o tym mówiłam - dla mnie tylko ostatnia strofa. Bardzo dobra, przejmująca, podsumowująca. Aczkolwiek czytałam wiele Twoich, jakże innych, przeszywających, doskonałych tekstów. Ten jest średni.

żona.

Opublikowano

Przejmujący i świetnie napisany wiersz.

Może jedynie taki drobiazg:
ciężkie wskazówy - nie wiem, czy tu augmentativum jest konieczne, jednak "wskazówki" są bardziej nośne treściowo, poza tym, są "ciężkie" - to już (imo) wystarczy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Przepiękny wiersz! Z melancholijną atmosferę i subtelną muzyką słów. Szczególnie poruszające jest to napięcie między tym, czego się nie da kontrolować ("nie wybiera się wiatrów", "na moje "nie" afekt nie zwraca uwagi") a delikatną obserwacją świata. Metafora "panny słomiane" i to pytanie na końcu o radio - czyje? - zostawiają czytelnika z pięknym niedosytem. Pozdrawiam.   ps.Bardziej "znam" ojca - malarza. Ale wiem, że Tomasz był również tłumaczem, np. "Monty Pythona".
    • chcą się odnaleźć wśród ludzi zgubiłem klucze bezdomnym się stając błądząc znalazłem kluczyk bez zamka którego nie znałem odnajdując siebie się pogubiłem bo wiem że nie chciałem się znaleźć wiesz tylko ty i zamek i zawsze tam mnie zastaniesz
    • @andrew Dotykasz w wierszu bardzo głębokich, uniwersalnych pytań o sprawiedliwość, wdzięczność i odpowiedzialność wobec innych. Dylemat, który nurtuje wielu ludzi - jak żyć świadomie i uczciwie w świecie pełnym nierówności. 
    • @Toyer Twój wiersz to bardzo osobiste i wzruszające wyznanie wiary, pełne ludzkiej słabości i tęsknoty za bliskością z Bogiem. Widać w nim prawdziwą walkę wewnętrzną, szczere przyznanie się do własnych słabości i głęboki głód duchowy. To, jak opisujesz siebie jako tego, kto "puka nieśmiało" i "dzwoni dzwonkiem czasami", pokazuje piękną pokorę i świadomość własnej małości wobec wielkości Bożej. Szczególnie poruszające są te fragmenty, gdzie mówisz o tym, że "dla mnie to wiele, dla Ciebie mało" - to bardzo prawdziwe odczucie każdego, kto próbuje nawiązać relację z tym, co nieskończenie nas przekracza.  
    • @Pan Ropuch Twój wiersz ma piękną, intymną atmosferę. Metafora pięciolinii jako przestrzeni, gdzie druga osoba może "się rozgościć" wśród "szeptów, jęków i westchnień" jest bardzo zmysłowa i muzyczna. Bardzo mi się podoba.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...