Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wigilia


Katarzyna Leoniewska

Rekomendowane odpowiedzi

trudno uwierzyć w godziny ciszy
gdy w uszach dudnią echa a w nich
brzdękające sztućce
omdlewające talerze
obrusy drące się wniebogłosy

i my wszyscy świąteczni do bólu

lekceważymy opuszki palców
by nie skazić rozmowy milczeniem

ręką która zadrży niechcący nie dosypać do barszczu
zamiast pieprzu miłości

czas odmierzany ziarenkami maku
zasypuje czekoladowe sny

noc nakarmiona zapachem choinki
zsuwa czarną rękawiczkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my wszyscy świąteczni do bólu

lekceważymy opuszki palców
by nie skazić rozmowy

ręką która zadrży niechcący nie dosypać do barszczu
zamiast pieprzu

czas odmierzany ziarenkami maku
zasypuje czekoladowe sny

noc nakarmiona zapachem choinki
zsuwa czarną rękawiczkę


to milczenie i pieprz miłości, o fuj ;) Pierwszea jakoś nie zaciekawiła. Generalnie jestem na tak, takie nieśmiałe, ale jednak.
+

Pancuś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fragment /lekceważymy opuszki palców/by nie skazić rozmowy milczeniem bardzo słaby, rzekłabym - dosyć wyświechtany rekwizyt. Natomiast /ręką która zadrży niechcący nie dosypać do barszczu/zamiast pieprzu miłości to jakiś językowy fikołek :) Nieładnie brzmi. Całość niekoniecznie w mojej stylistyce, niekoniecznie mi się podoba, ale na pewno znajdą sie entuzjaści. Nie rozumiem też budowy, tekst, że tak brzydko nazwę, szczeka, zbyt duże pauzy. Trochę wyliczankowo.

p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czytaj proszę uważnie ;) Nie "pieprz miłości" tylko miłość zamiast pieprzu.
Niewykluczone, że w odbiorze może brzmieć to niezręcznie, ale mam też wrażenie, że słowa typu "miłość" i "milczenie" z założenia znajdują się na indeksie słów zakazanych i w jakimkolwiek kontekście by się nie pojawiły odbierane są jako niewłaściwe.

Osobiście staram się powyższych nie nadużywać, a przynajmniej nie nachalnie ;)
Jeśli już to robię to raczej z pełną świadomością, jakikolwiek nie byłby efekt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym dla dobra efektu końcowego uciachała ten środek:

trudno uwierzyć w godziny ciszy
gdy w uszach dudnią echa
brzdękające sztućce
omdlewające talerze
obrusy drące się wniebogłosy

i my wszyscy świąteczni do bólu

czas odmierzany ziarenkami maku
zasypuje czekoladowe sny

noc nakarmiona zapachem choinki
zsuwa czarną rękawiczkę


teraz jestem na tak:D
w pierwotnej wersji wszystko gryzie, również wersyfikacja, bo jest taka niekonsekwentna, a tak mniej rzuca sie to w oczy, jest zgrabniej i ciekawiej. Skoro masz ciszę, to i milczenie potem niepotrzebne. A pieprz i miłość obok siebie nasuwają niefortunne skojarzenia albo wyobrażenia;) faktycznie 2 ostatnie strofki jakieś najbardziej wydarzone, ale te obrusy też błyskotliwe.
pozdr aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...