Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Z niezburzonej opery


Rekomendowane odpowiedzi

Kielichy wznieśmy w górę i pijmy na stypie,
Bo żal nasz byłby śmieszny, a skarga daremna,
Niech nas trupio spokojnych pochłonie noc ciemna,
A łopata grabarza milczących zasypie.


Jan Lechoń "Toast"

Gdy się już przeje sztuki zakończenie
Monolog w sercu opadnie jak mgła
Powieką scenę zakryjesz w operze
W szczęściu nieszczęścia odnalazłszy smak.

Gdy na fotelu zostanie twój fantom
A ty do świata powrócisz szarugi
Wciśnięta dusza w swój pokrowiec – ciało
Będzie musiała oddać sztuce długi.

Dług zaciągnięty w wersach obcej mowy
Nieznanej światu i nieznanej ludziom
Jak dzban przeklętej przez Szatana wody
Co koi ciało, lecz się burzy z duszą.

I będziesz wiecznie, w tym wiecznym spektaklu
Grał rolę cienia przy złocistej scenie
Aż światło włączą - już na koniec aktu.
i sztuką pełne, serce twoje pęknie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...