Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pisałem córce bajkę

o różowym słoniu
o koniu w galopie był tam też
pstrokaty jeż dziki dzik i mądra sowa
całość rymem zamknięta w słowach

gdy na końcu zdania stanie
zdanie stanie się pytaniem


na polanie w ciemnym lesie
jesień ją niesie w ramionach wiatru
-powiedz mi tato! czy to babie lato?

czytałem córce bajkę

w gazecie kaczor donald
(może powinienem i pomiędzy)
zę by
zagryźć się chcieli
lecieli samolotem
w ręku z pilotem
z pełnym chichotem tłumu na ziemi
-powiedz mi tato! czy nic się nie zmieni?

a nawet jak się zmieni z prawa na lewo
z lewa na prawo i niesprawiedliwie będzie
bo w tej bajce i kaczki seplenią
donald tu-skacze a tam podskakuje
a w teatrze z widowni krzyczą
-ja rosła wie sabo nie idźcie tą drogą

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



rzeczywiście nie było mnie ostatnimi czasy, z różnych powodów, głównie duża ilość pracy i nawał kolejnych obowiązków, ale obiecuję że nie zniknę, będę jak duszek kacperek(-: pojawiam się i znikam


pozrdawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




ten fragmencik to rymowana zagadka dla dzieci z drugiej klasy podstawówki, odpowiedzią na zagadkę jest najzwyklejszy znak zapytania(-:

rok temu moi uczniowie zadali mi tę zagadkę i byłem zdumiony, że takie rzeczy wymyślają, a jak się później okazało poprostu przeczytały ją z książki

dzięki za odwiedziny
pozdrawiam
Opublikowano

Nie, no brawa na stojąco się należą za ten wiersz, Jak dla mnie perełka i to z dobrym przesłaniem
- w końcu dzieci są naszą przyszłością, a mądrze przygotowane do życia nie zawiodą. Cieszy również druga rzecz - że istnieją jeszcze tacy rodzice, bo dzisiaj ogólne zalatanie, a dzieciaki "chowają" się same. Jak to mówi Pancolek - mocna grabula.
A, przepraszam za komunały ;)) ale jakoś tak mi się patriotycznie odbiło.
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • atak z powietrza dalej czołgi  artyleria i piechota  klasyka    wojny jaką znamy nie będzie    dwa plus kot  wysprzęglona Polska armia nie grozi    tarcia pod tablicą Mendelejewa Pokrovsk i jak po stole do Kijowa  obliczony na klęskę  pas ziemi niczyjej     Och Karol trzymasz się  a sukienka Trumpa  dziurawa  faluje w tańcu z innym    pomyśl o schedzie  rodzimej    noblistki                   
    • 7. Narodziny wichru (narrator: perski kancelista)   1.   Wieść z Hellady — Macedończyk zwyciężył. I nikt się nie zdziwił.   2.   Święty Zastęp umarł jak trzeba. Reszta — jak zwykle.   3.   Mówią, że nadszedł pokój. To tylko cisza przed wichurą.   4.   Filip — wódz, który zna wartość ludzkiego błota.   5.   Zbyt wiele zwycięstw bez ceny — bogowie upomną się później.   6.   Trzeba pogratulować, nim zaczniemy się bać.   7.   Coś się rodzi na Zachodzie — zbyt pewne siebie.   8.   Być może to nic. Być może początek końca.   cdn.
    • @KOBIETA też jestem piękna:)  @infelia musiałabym dorobić drugi talerz, bo za mało by było:) nie ma co zmywać, tylko opłukać w wodzie:)
    • Z kominka dym unosi się kłębami, Na salony się wdziera, cugu brak? A cóż to? noga zwisa nad paleniskiem. Dziadek z babcią, wnuki z nimi,   O kocie i myszy nie wspominając, Ciągną, ile sił starczy: i raz, i dwa, i trzy! Bum! padają na plecy, a przed nimi dziwoląg W czerwonym kubraczku wypada.   „Hu, hu, hu!” – zakrzykuje – „niosę niespodzianki!” Oj, bidulo, skąd się wziąłeś taki usmolony? Brodę masz przypaloną, portki w strzępach, Co tam masz na plecach? worek piasku?   Nie mów, że prezenty, pokaż, nie bądź chytry, Komisyjnie otworzymy, rach-ciach. O! fajowo! jest ciuchcia, dziadek już się cieszy. Łyżwy, moje, moje! – Emilka piszczy.   Sweter w bałwany… głęboka cisza zapada. Jest i paczka, a w niej model pajęczyny Do sklejenia tylko dla wytrwałych, Napisano drobnym druczkiem na odwrocie.   Szalik, dziwnie długi, jakby dla teściowej… Pomarańcze i orzechy, jabłko i migdały, Piernik nawet nos podrażnia… apsik! Tylko tyle, a gdzie auto i rowery?   Miał być jacht i karnet na siłownię, lot balonem I safari po Afryce dzikiej, niezbadanej. Stasiek, kartkę bierz i pióro mi w te pędy Skargę oficjalną podyktuję do Rovaniemi!   W tym zamęcie, nie mówiąc zbędnego słowa, Gość zdjął czapkę, brodę, wytarte szaty I nagle stał się zwykłym, starym człowiekiem, Co patrzy na tę chciwość ze smutkiem.   „Prezentów dałem w bród, lecz wy nie pojęliście, Że najcenniejszym darem nie jest rzecz żadna, Lecz radość świąt, wasza bliskość, czułe słowa I ten widok was wszystkich, jako rodzina zgodna”   Zanim zdołali jęknąć, rozpuścił się w powietrzu, Jak zapach ulotny, ledwo nosem uchwycony. A pod choinką rozświetloną, w miejscu na prezenty, Kartka została z napisem: „podarujcie sobie siebie”  
    • @violetta Do tego zdjęcia trzeba jeszcze domalować mój widelec! Gary pozmywam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...