Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Warsztat (nad osikowym kołkiem praca wre;)


Bea.2u

Rekomendowane odpowiedzi

"zbędne jęki" są tu zbędne;
robi się nadto groteskowo;
osikowy kołek ma zabijać lęki i fobie, a Ty je rozniecasz - jeszcze nie bardzo widzę i rozumiem - po co?
pisałem chyba - ma to ostrze metajęzykowe; takie pisanie o pisaniu, krytyka krytyki, antypoezja;
będę wyczekiwał, jak to rozwiniesz, po temat powraca;
pozdrawiam!
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to taki warsztat życia, wióry lecą, czasem boli, zbędne jęki, bo coś powstaje, coś się rodzi , z czegoś trzeba zrezygnować... czasem powstają tylko osikowe kołki. ten warsztat ma szersze znaczenie nie tylko odnośnie lieratury. te wióry to nie tylko słowa. ostatnio oglądałam rzeźby pewnego Pana z doświadczeniem i doszłam do wniosku, że najbardziej przemawia nie ta o wymyślnych formach a taki przecięty w poprzek pień drzewa poszarpany na brzegach od upływu czasu, zeschnięty, popękany, w środku zdrutowany żelazną obręczą. całość tworzyła niby słońce, niby krzywe koło garbate. taki czas zaklęty w słojach, który ma już swoją historię nie tylko przez fakt, wzrostu ale przede wszystkim przez zaistnienie. takie zestawienie pierwotnego czystego piękna z pięknem wartości przeżytych. odzierani po rdzeń wydajemy dziwne jęki.. jakkolwiek groteskowo to brzmi. życie jest groteską, farsą, czasem dramatem. jak czytam wiersze niektórych użytkowników tego forum to nawet czasem horrorem ;)
metajęzykowy, autoironiczny był poprzedni wiersz. i dobrze go odebrałeś. to ten portal zmusił mnie do podjęcia tego tematu wmawiając mi, że należy oderwać autora od jego pisanego słowa. nie zgadzam się z tym. postać Peela, owszem, nie możemy pisać o sobie, ale nie możemy też pisać nie o sobie, bo to niemożlwe. w każdej wypowiedzi jest coć z nas.
ta maniera odcinania się od utworu jak i odwrotna, utożsamianie się wyłącznie z pisanymi tekstami prowadzi u niektórych do paranoi. jakieś rozdwojenie jaźni. zauważ, że najlepsi twórcy, czy w literaturze, malarstwie wyrażali siebie w różnych postaciach. siebie nie jako narodzonego a przeżywającego. przekuwali swoje emocje, swoje doświadczenia w sztukę.
po co i dlaczego to frapujące pytania, zasadnicze :)

Dzięki za wnikliwe uwagi, nie masz pojęcia, jaką mi sprawiasz przyjemność.

PS
jest tu też oczywiście nuta ironii, ale słabiutka i niegroźna choć przewrotna.
wiersz czytany z tego klucza ma zupełnie odwrotne znaczenie i inaczej wtedy brzmią ostanie słowa.

ale się rozgadałam, pa :)
/bea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   Publikowałem jeszcze wiersze w licealnym pisemku: "Uważam, że..." (dwa wiersze z wycieczki - Włochy), bibliotekarskim: "Sowa Mokotowa" - trzy wiersze i tygodniku: "Tylko Polska" - tutaj najwięcej, jasne: nie wszystkie, niektóre były tak ostre, iż redaktor naczelny odmówił publikacji - nie chciał mieć kłopotów prawnych, nie, nikogo nie namawiam, aby - ktoś - przestał pisać, wręcz przeciwnie: osoby piszące muszą mieć świadomość - mogą otrzymać merytoryczną krytykę, niekoniecznie pozytywną, prócz szarego życia (powinna pani widzieć: teraz sprzątam mieszkanie - to jest obowiązek każdego Polaka i Polki - nikt przecież nie chce mieszkać w syfie - pełnego robactwa), pasją mojego ojca było wędkarstwo, mamy: czytanie romansów Marii Rodziewiczównej, natomiast: moją pasją jest pisanie wierszy, ludzie, którzy nie mają pasji - marnują własny czas, zainteresowania i życie - ono jest wtedy takie puste... Kończąc: gratuluję wydania tomiku wierszy, naprawdę, proszę pani i wcale pani nie zazdroszczę.   Łukasz Jasiński 
    • Tomik wierszy: "Kowal i Podkowa" wydałem w dwutysięcznym dziesiątym roku w liczbie stu egzemplarzy - drugi obieg (opublikowałem tutaj wstęp i posłowie, także: okładkę), niech pani poda więcej szczegółów o własnym dziele (zdjęcie - też), oczywiście: nie zrobi pani tego - Empik pani zabronił, grunt, aby zdobyć ewentualnych kupców - czytelników.   Łukasz Jasiński 
    • Użyłem tutaj damskich rymów, a także: metafory, jeśli ktoś ma pojęcie o pisaniu wierszy, to: powinien wiedzieć - one z zasady nie są bezpośrednie, nie wolno również mylić Autora z Podmiotem Lirycznym, a ostatnia zwrotka jest dowodem, iż moja interpunkcja jest znakiem rozpoznawczym, przywołam tutaj biały wiersz Zbigniewa Herberta, oto on:   Kamyk   kamyk jest stworzeniem doskonałym równy samemu sobie pilnujący swych granic wypełniony dokładnie kamiennym sensem o zapachu który niczego nie przypomina niczego nie płoszy nie budzi pożądania jego zapał i chłód są słuszne i pełne godności czuję ciężki wyrzut kiedy go trzymam w dłoni i ciało jego szlachetne przenika fałszywe ciepło - Kamyki nie dają się oswoić do końca będą na nas patrzeć okiem spokojnym bardzo jasnym   Zbigniew Herbert    Jeśli pani czegoś nie rozumie, to: służę pani bezwarunkową pomocą, jednak: filozoficzną i fizyczną i finansową - nie, tak może być, proszę pani?   Łukasz Jasiński 
    • Podoba mi się. Wszyscy zmierzamy do innego świata, z tym, że to zmierzanie u każdego jest inne. Jedne je chwalą, inni niekoniecznie. Pozdrawiam. P.S. nawzajem
    • Tytuł roku Waldemarze. Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...