Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie umiem pisać wierszy
Nie umiem używać ładnych slow
Nie jestem poetą
architektem sztuki własnego losu

Kto mi powie, kim jestem?
Obdarty ze skóry psem czyhający na hycla?
Wiecznym włóczęga, pijakiem?
Kto mi powie jaka jest moja rola
w spirali architektury posągu próżności?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No to przynajmniej wiesz, jaka Twoja pozycja. Trochu przegadany wiersz. Brakuje jakby mocnej pointy.



Spirala architektury posągu próżności. Coś tam czegoś czegoś czegoś. Nie jest to najlepsza konstrukcja. Człowiek czyta taki wers i się łapie za głowę z powodu liczby określeń.

Nie przypadło mi, korzystaj z warsztatu. Ty dałeś dopiero pierwszy wiersz (ostatecznie drugi komentarz), a do warsztatu wstawiają swoje wypociny ludzie, którzy opublikowali setki wierszy. Nie wstydź się warsztatu, bo jak dla mnie, to "dzieło" powinno się tam znaleźć.
Opublikowano

Czuję inspirację poezją Wojaczka, jednak po przeczytaniu twojego wiersza nie odczułem żadnych emocji, odniosłem wrażenie, że zabrakło jakiegoś bardzo istotnego elementu. Określenia z pierwszej strofy takie puste, same stwierdzenia, nie wywierające głębszej refleksji metafory, przynajmniej dla mnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • tego roku w przysiołku zima była sroga pod butami szeleścił szron na polach gdzieniegdzie wystawały skiby zamarzniętej bryły kruki niespokojnie krążyły nad lasem czarnymi skrzydłami omiatając rozbudzone niebo sarny skryły się między rozłożystymi gałęziami świerku białe czapy szczelnie zakrywały delikatne igliwie Olga z łatwością zsunęła walonki czarne lepkie od brudu jeszcze latem uprosiła o kawałek filcu którym wyścielała środek przepastnego buta niegdyś jędrne uda dziś poorane zgrabiałymi palcami niejakiego Żeni czy Miszy kto by spamiętał intymność wokół nicość jak wykrawana cząstka ze świata mówią wejdź w siebie głębiej rozpoznaj wroga nazwij
    • @Ewelina dzięki
    • @Leona  bywa, że nie chcemy widzieć, bo może ktoś inny pomoże, bo my mamy własne problemy, i bywa tak- że nikt nie pomoże   Poruszający wiersz
    • @Annna2 smutna rzeczywistość i bezlitośnie tak często obecna gdzieś za miedzą.  Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Inspiracją list przeczytany w necie.         Rozczarowałaś mnie moja żono i zbędne rozkoszy twoje łono. Pracę rzuciłaś, i bliżej już do grudnia. Jamajka, Bali, spanie do południa. Drinki z parasolką Las Palmas w szczycie, bez tego - jakież nudne jest życie! Rozwodzę się z tobą żono, żegnam rękawicę. Małżeństwa nie utrzymujesz, ognisko w rozsypce. Opuszczam cię - twoja kuzynka różą w zenicie. Z nią podeptam wysoką maciejkę, jak lew zaryczę, a dreszcze- jeszcze, jeszcze! Zdobędę góry raz po raz i wtóry, a potem pagórki słone zagrają świerszczem. Rozczarowałaś mnie moja żono jak zimne deszcze. Drogi mężu! Kuzynka z chłopa zrobiła się kobietą. W Lotto miliony wygrałam, to najmilszą podnietą. Na Kanarach widnokrąg gorzeje egretą. Świty się ścielą, i nigdy nie bledną. Ty mężu? Wszystko mi jedno.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...