Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wzrok znalazł zmiętą kartkę papieru
dłonie dojrzały szlachetne pióro
rozum już marszczy czoło na przekór
wszystkim dokoła natchnionym muzom

wena się budzi nagłym zachwytem
jeszcze zaspana przebiera w słowach
błądzi w zaklętym w fałsz niedosycie
na powitanie wersów gotowa

do drzwi fantazja zapuka cicho
ubrana w świeżość wzrok spuści skromnie
język rozwiąże by tak na ucho
poecie zapleść rymy w warkocze

Opublikowano

Bernadetko!
Jak zwykle warto tu wdepnąć...zawsze dusza czymś wyjatkowym się pożywi

do drzwi fantazja zapuka cicho
ubrana w świeżość wzrok spuści skromnie
język rozwiąże by tak na ucho
poecie zapleść rymy w warkocze


Fajnie, tylko coś mi zgrzytają te "warkocze"... jak myślisz? Może tu coś innego do rymu? Na razie nic mi nie przychodzi do głowy, ale jak wpadnie, to podrzucę...
:))))
Cieplutkie pozdrówki
-Krysia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


rację ma, bo te warkocze w poezji się ciągle powtarzają, wiem, wiem powiesz ze to twoje warkocze, ale wiem też, że na ciebie można liczyć .....na oryginalność
cmok
acha i literówka błĄdzi
cmok, cmok
juz poprawiam literówkę Stasiu:)...podumam nad inna wersja warkoczy:):):)
Opublikowano

Warkocze, czy krótka fryzura - jednako,
niech tylko "wena się budzi", taka jak u Ciebie.
Ładny bardzo!
Mnie przyszło takie "cuś" do głowy(nie musisz brać pod uwagę,
to tylko dowód, że lubię Twoje wiersze):

"do drzwi fantazja zapuka cicho
ubrana w świeżość wzrok spuści skromnie
język rozwiąże by tak na ucho
rymem poecie zawrócić w głowie"

Serdecznie pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   Bardzo dziękuję!  W takim razie zmieniam front atmosferyczny na radosny i liryczny! Więc ogrzewam każde słowo, by zrobiło się… domowo.  Pozdrawiam. :)))
    • @skarpetawsosie Ponieważ motyw 'danse macabre' przewija się przez historię literatury od średniowiecza, ciężko jest go unieść tak, aby nie popaść w zbyt głębokie koleiny, które już setki innych twórców wyryli w dziejach poezji. Ale jest u Ciebie ciekawe odwrócenie ról, gdzie to peelka sama zaprasza do tańca śmierć, zafascynowana nimbem, jaki jej towarzyszy. Może to w ogóle oznaczać zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością, gdy śmierć wydaje się z początku kuszącą perspektywą lecz w ostatecznym rozrachunku peelka odkrywa jej dramatyzm i rozumie, że ostateczne rozwiązania oznaczają przekreślenie jej szans, marzeń, nadziei, możliwości. Poznanie natury śmierci przeraża, w związku z czym utwór brzmi jak ostrzeżenie przed iluzją, że jest w niej jakiś ukryty urok.   Jednocześnie z punktu widzenia poetyckiego, dużo tu jeszcze jest do przepracowania. Skupiłabym się bardziej na rzeczach konkretnych - na tym, co można zobaczyć, dotknąć, poczuć, usłyszeć. Wszelkie westchnienia, uczucia oddania są tu niepotrzebne.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kaganiec raczej można zrzucić, a spuścić się ze smyczy, z łańcucha, z uwięzi, itd. Ta fraza źle brzmi stylistycznie.     To nie pasuje do pozostałych wersów, gdzie przecież chcesz pokazać pierwotną fascynację, więc trzymaj się tego. Pomijając konsekwencję logiczną (a raczej jej brak) - brzmi to ciężko, tak jakby wiersz na siłę chciał czytelnikowi wcisnąć własną treść.     Tu coś nie gra składniowo. Dla mnie fraza nieprzemyślana i źle zbudowana.     Te dwa wersy psują końcówkę, swoją dosłownością. To kolejne fragmenty, gdzie wiersz odbiera odbiorcy możliwość odczucia swoich własnych emocji w odniesieniu do tego, co czyta, a przecież chodzi o to, aby pojawiła się jakaś empatia.   Bardzo dobrym, mocnym  punktem jest za to:     Warto na tym wersie oprzeć puentę; jest w nim potencjał zarówno dla piszącego, żeby coś powiedzieć nie wprost, jak i dla czytelnika, żeby zastanowić się nad głębszym znaczeniem tych słów.
    • Okruszki szeptów porozsypywane przez wiatr tulę w dłoni wirują jak jesienne liście skroplone smakiem milczącej  tęsknoty   za horyzontem zapętlony taniec mew kołysze wspomnienia  wzburzonymi falami i twoje imię wołane przez dogasające w słońcu echo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @rockthewriter   Zastanawiający wiersz …pełen kontrastów…   podoba mi się i …nie podoba ;)  tak naprawdę bardzo mi się podoba :) 
    • @bazyl_prost sam też nie znoszę pasów szczekających na wiatr. Ale przecież taka ich natura. Chcą nas chronić.@KOBIETA mnie też.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...