zak stanisława Opublikowano 1 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 Nie możesz usnąć w swojej sztywnej pościeli. Marzą ci się bajki z górnej półki. Przeminęły z sykiem pękniętego balonu. Rysa usypała moreny boczne z makiem i kąkolem. Zabawa w kotka i myszkę przekroczyła poczucie dobrego smaku. Rozliczę cię ze snów, wydrę duszę zatrzymaną w kadrze obiecanek. Życie, mój drogi, to nie zabawa z myszką NIE ma w nim delete gdzie Klik. I znikają kawałek po kawałku obrazy z dna.
egzegeta Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 Stasiu chciałbym Ci tu trochę namieszać, ale nie teraz, przecież pora obiadowa;) Ale teraz chciałbym, abyś ewentualnie poprawiła "obiecywanek" na obiecanek Pozdr.
zak stanisława Opublikowano 1 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Wiktorze, to miłe że pragniesz pomóc, mam wizje ale nie mam weny :P c mok
kasiaballou Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. I jeszcze "prąc" - fonetycznie nie teges, stylistycznie też nie bardzo - wiersz ciekawy. Pozdrówki :) kasia.
allena Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 zabliźnione rany kwiatów? poproszę o bliższe określenie, bo kwiat z założenia jest "uniesieniem" i nie powinien mieć ran i jeszcze zabliźnionych; kwiat może pomóc w zapominaniu o złych chwilach:) a.
teresa943 Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zaświtała mi w głowie taka myśl: gdyby w rozrachunku z życiem można było jednym kliknięciem skasować to, co spartaczone... fajnie by było, tylko niestety, nierealne... Serdeczne cmok -Krysia.
Fanaberka Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. :-D Ech te owoce morza... Stasiu, nie rozumiem, co robi w wierszu drugi wers? Czym jest pościel na wagę złota, oświeć Fankę, plizzz. Jeszcze zajrzę.
Bernadetta1 Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 mnie sie spodobały te,, moreny boczne ''...fajnie zabrzmiało Stasiu...dobry wiersz:0pozdr
zak stanisława Opublikowano 1 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 kasiu, alleno, tereso dzięki, wasza pomoc nabiera ciała :P se5rdeczności
zak stanisława Opublikowano 1 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. :-D Ech te owoce morza... Stasiu, nie rozumiem, co robi w wierszu drugi wers? Czym jest pościel na wagę złota, oświeć Fankę, plizzz. Jeszcze zajrzę. bo widzisz, to miała byc aluzja do tych co na górze, złotoustych pustosłownych, co przykrywają się obietnicami , które uwierają...sztywnieją, no nie wiem czy dobrze wyjaśniłam jestem giętka, zmienię jeśli tak uważasz :P dzięki za zagłebienie się w tej pościeli.... wyśpij się :D cmok
ireneusz paprocki Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 Ładny wiersz, który przekazuje część jakiegoś życia, gdzie granica została już przekroczona i nie można zawrócić ale łatwo ją było przekroczyć w obecności zła w jedną stronę.Puenta bez komentarza nic + nic - ale tytuł? Tu bym się zastanowił, gdyż w wierszu nie ma dobra i zła, tym bardziej zysku i strat, więc obiektywnie reasumując wers po wersie to rozliczenie jest chybione i tak wystepuje wyraz w treści,, rozliczę" może np pomsty ,zapłaty itp Resztę pozostawiam autorce :):):) Z poważaniem
Marlett Opublikowano 2 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2008 Stanko! I znikają kawałek po kawałku obrazy z dna. Chciałam wyciąć kawałki ale dochodzę do wniosku że są potrzebne:)) PozdrawiaM.
zak stanisława Opublikowano 2 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2008 no tak Marlett, tylko ostatnia dobra a ja chciałabym ały wiersz:P hehe ale cóż nie mam obiektywizmu do niego cmok
Baba_Izba Opublikowano 2 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2008 Czytałam, może; zamiast "zielska" - osypiska? - wtedy by należało też zmienić; "usypywałeś", może na - osadzałeś (osadziłeś)? Ja jestem taka, trochę pogrypowa, baaardzo ciężko ostatnio mi się myśli. Jak cosik mi wpadnie do głowy, nawet takie nie tegos, to wpadnę ponownie, zapiszę na wszelki wypadek - a nuż - widelec? Przynajmniej się wykażę. Uważam, że fajny pomysł, wiersz przechodzi metamorfozę, jak to u motyla. nieustanne serdeczności - baba p/s osadzałeś - osypiska - cosik nie tak, jednak! zostawiłeś, tworzyłeś??
zak stanisława Opublikowano 2 Grudnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2008 dzięki babao, bo to jest tak, jak ktoś pruje do przodu, ryje to wiadomo że po bokach tworzą się moreny jak po lodowcu, więc, ci nasi z góry tak robią, nie zważaja na boczne tory, co wyjdzie i ich posunięć, najczęściej nic dobrego dla nas maluczkich ej, nienawidzę polityków a zabieram się z atakie trudne wiersze cmok babo litosciwa :D
Marlett Opublikowano 2 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Stanko! Oki - brzmieniowo drażni mnie karykaturalnych zastąpiłabym np. ''przerysowanych'' lub ''wypaczonych''. Poza tym nie mam zastrzeżeń. PozdrawiaM.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się