Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

- otwarty na sugestie ;)


Tyś co się nie bał - snu - śmierci dotknięcia
jej siwym włosem pisałeś dramaty
Nań nawlekając w słów szatach zaklęcia
Mieniące uścisk w szturchnięcie strun harfy

Tyś z róż strzepnąwszy jak duszę z człowieka
Czerwieni smugę – odbicie piorunów
Otworzył ustom prawd spróchniałe wieka
Na grób złożywszy wieniec z świata ludów

Nie wywoływał z kart bym twego ducha
I desek sceny nie zdzierał daremnie
Wiedząc, że w dole mieści się kryjówka
Z której jak fantom wychodzisz na scenę

I w szalu białym, który twarz twą trzyma
Już oprószoną na wieki starością
Ponownie idziesz i sercem swym zrywasz
Miliony czaszek na wielki monolog

I rozespaną widownię w teatrze
Świst jakiś głośny z letargu przebudzi
a szklisty powiew oko łzami zatrze
że sztuka sztuką do człeka przemówi

I usłyszymy to samo pytanie
Które przez wieki uciskało ludzkość
Żaden poeta nie odpowie na nie
ale zaklaszcze zapatrzony w przyszłość

A klaszcząc ducha w swoich rękach zmiażdży
Zanim usłyszy monolog następny
Przepłoszy Ciebie z wielkiej życia Sali
Byś swe pytanie dokończył po… śmierci

Tylko, że na co nam po śmierci wiedzieć
Jaka jest ona i jak się w niej żyje?
Tak mało mówią gadatliwe dzieje
Tak wiele cisza nowych zwątpień szyje


Żeby śmierć poznać, poznać trzeba siebie
By kiedy przyjdzie ukłonić się światu
Płaszcz z swego ciała wcisnąć gdzieś pod ziemię
I pójść, pod wieczór, do niebios teatru

Lecz czy Hamleta wystawiają w niebie
czy las przeciwko Makbetowi walczy
Czy ktoś tam słucha Słowackiego westchnień
Czy łza niewielka coś tam chociaż znaczy?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...