Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to
historia cieknących kranów i rozbitych szklanek
niemrawych urzędników i ich żon
potulnych lektur dających się czytać
oswojonych pudli i manekinów
udających manifesty

to
bezpieczne pamiętniki i misie przytulanki
smak pierwszych wyjść i późnych powrotów
potwory czające się w szafie i matka
już bez „proszę państwa do gazu” i „anus mundi”
tyle lat minęło i nie chce się wierzyć

w człowieka

idziemy przez drogę
do celu jakim jest pizza w piekarniku
ramię przy ramieniu (jak brat z bratem)
wbijamy noże w siedzenia autobusów
usuwamy się jak rozsuwane drzwi
piękni i narcystyczni
cudowni i młodzi
kolejny etap który zamrze

to wszystko to, co się powtarza
cyklicznie

Opublikowano

Drogi Michale :-)
nieco wyliczankowo, ale wcale to nie przeszkadza, bo ładnie sobie płynie i podoba się bardzo.

co do uwag:
1) idziemy przez drogę
do celu jakim jest pizza w piekarniku ----> to trzeba zamienić koniecznie :-)
2) jak coś się powtarza to już jest jakiś cykl i cyklicznie raczej, więc masło maślane wyszło. pleonazm

pozdrawiam serdecznie
Marta

Opublikowano

Ciekawa konstrukcja, fajnie komponuje się z treścią. - klimatyczny wiersz - jest o.ki.

Jeżeli mogę coś zasugerować: w drugiej strofie nagromadziło się zbyt dużo "i" - to ( może tylko mi) łamie płynność - w sumie, po wyeliminowaniu spójników byłoby i tak całkiem czytelnie.

Pozdrówki :)
kasia.

Opublikowano

Jeśli o mnie chodzi, w tym wierszu nie ma nic. Zwykłe wyliczanie. Na dodatek to porównanie: "usuwamy się jak rozsuwane drzwi" jest zupełnie nietrafione, bo rozsuwane drzwi się nie usuwają, ale zsuwają i rozsuwają. Można wprawdzie usunąć się komuś z drogi, ale to w przypadku bytów mających jakąkolwiek świadomość; drzwi raczej tego nie potrafią. Ale mogę się mylić.

Końcówka to katastrofa. "Usuwamy się [...] piękni i narcystyczni, cudowni i młodzi" -> nie za dużo tego? Kolejne wyliczenia...

Pointa trochę oczywista.

Dla mnie (wyrwane z kontekstu) tylko to:

i matka
już bez „proszę państwa do gazu” i „anus mundi”
tyle lat minęło i nie chce się wierzyć

w człowieka

idziemy przez drogę


Takie jest zdanie laika. Nie przejmować się, bo i nie ciekawego nie powiedziałem. Wpisuję się raczej po to, bo dziwią mnie te przychylne komentarze. Wiem, nic mi do tego. Ale gdzie tu "ciekawa kontrukcja"? Każdy umie wyliczać.

Pozdrawiam.

Opublikowano

-proszę nie słuchać pochlebców, szkodą Panu. ten wiersz nie należy do udanych i pomijam, że to wyliczanka( bo taka forma może podkreślać monotonię), ale dlatego, że nie wiem, po co go Pan napisał. pytanie: co chciał Pan tym prostym wierszem powiedzieć? życie samo w sobie, choć zachwycające, jest banalne. żyjemy lepiej lub gorzej, bo dokonujemy lepszych lub gorszych wyborów.

-czytam Pańskie wiersze, a w nich znajduję: brzydki świat, walkę, niedostosowanie, ponurość i właściwie brak wyjścia dla peela lub ciągłe zderzanie ze "ścianą". czy pytanie: dlaczego tak Pan pisze, jest niestosowne?

a gdyby uliryczniłby pan nam
cieknący nocą z zimną krwią kran
lub odfrunął oderwaną od płotu deską
nad wyszczerzone w uśmiechu urwiska...

no, choć raz odkręć gaz, Poeto!


-fałszywa dramaturgicznie nuta w Pańskim dziele:"piękni i narcystyczni" zwykle są zachwyceni sobą i nie mają żadnych wątpliwości - świat do nich należy.

-pozdrawiam.

Opublikowano

Ogólnie słucham głosów za i głosów przeciwko - biorąc do siebie zarówno te i te. Oczywiście na dość jałowe dyskusje w stylu "czemu się to innym podoba, a nie powinno?" dyskutować nie będę, bo szkoda czasu. Na pytanie - "co pan chciał tym wierszem przekazać?" - tym bardziej. Dlatego zostawiam to w jednym zdaniu - "jest takie, jakie jest". "Pochlebców" też pominę, bo to próba wywołania kolejnej wojny, a to jest już bardziej nudne niż ten wiersz :)

A komu się coś niecoś spodobało, to miło, oczywiście proszę korzystać z wolności wypowiedzi, i nie chwalić na siłę ;)

Pozdrawiam.

PS - końcówka rzeczywiście zjechana :(
PS 2 - Almare - ten twój post to jakaś nakręcona bzdura (sorry, nie mogłem się powstrzymać, jak jeszcze raz przeczytałem twoją "opinię".

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podobają mi się niektóre momenty, bo są naprawdę trafne, ale nie leży mi początek - dla mnie za mało metaforyczny; zbyt dosłowny. Chyba nieco pretensjonalny po prostu. Zgodzę się z dzie wuszka, że końcówka też nie jest najlepsza, ale za to ten wers:

idziemy przez drogę
do celu jakim jest pizza w piekarniku
ramię przy ramieniu (jak brat z bratem)
wbijamy noże w siedzenia autobusów
usuwamy się jak rozsuwane drzwi
piękni i narcystyczni
cudowni i młodzi
kolejny etap który zamrze

podoba mi się wyłączając zeń pizze ;)) I tak sobie myślę, że może "zEmrze" zamiast "zamrze", ale to raczej niepotrzebna dociekliwość. Może w ogóle żaden wariant nie jest odpowiedni, bo mam wrażenie, że to słowo (niezależnie w jakiej postaci) jest po prostu brzydkie fonetycznie. Pozdrawiam

PS
Myślę sobie też, że tytuł choć lapidarny pasuję najbardziej i wiele ratuję.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Brawo!!!
Zgadzam się z każdym słowem. Dość nihilizmu poezji, ten wiersz jest o chuliganach i dla chuliganów chyba, agresja, nienawiść do swiata i do człowieka, niechęć do zycia, ale, o dziwo - ani jednego wulgaryzmu. Po ostatniej rozmowie kolega chyba zrozumiał pewne rzeczy, to ważne. A teraz przestać z taką poezją i zacząć pisać normalne, piękne wiersze.

Hania.
Opublikowano

Nie uważam, że wyliczanie w czymś ujmuje wierszowi. Są wspaniałe wiersze jak
"Rzepka", "Lokomotywa", do których nawet nie trzeba przywoływać Autora, każdy Go zna.
Nie jest moim zamiarem porównywanie tych wierszy - podkreślam to.
Chcę tylko uzasadnić, że wyliczanki mogą się podobać.
Uważam, że wiersz ten jest w treści bardzo głęboki i ściśle wiąże się z określonymi przeżyciami i przemyśleniami peela i Autora.
Wiersze są takie, jaki jest świat; ładne, brzydkie, jasne i ponure. Jak my jesteśmy różni.
To prawda. Wszystko było i wszystko co było będzie, bo historia nam o tym mówi.
Mamy nadzieję, że może, tak się jednak nie stanie, ale to tylko wiara.
Nie jestem kompetentna oceniać czy to jest dobry wiersz, na mnie zrobił duże wrażenie,
uważam, że o czymś mówi, przed czymś przestrzega.
Nie wszyskie muszą być hurra- optymistyczne.
Tak jak nie wszystkim muszą się podobać wszystkie wiersze.
Rozgadałam się, pozdrawiam serdecznie
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja uważam, że tekst to tekst i jego odbiór należy tylko i wyłącznie do odbiorcy. Tak samo ocena, bo to odbiorca przeżywa czytanie, a czy jest pozytywne, czy negatywne - jego wola.
Dziękuje za kilka poważnych zdań.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2   A co robi Ameryka - najbardziej ludobójczym i zbrodniczym - współczesnym krajem jest właśnie Ameryka, a na drugim miejscu - Izrael, zresztą: Ameryka z porównaniu z Rosją i Polską jest po prostu noworodkiem, poza tym: niepodległość państwową straciliśmy na własne życzenie jako wasal Watykanu i straciliśmy tylko na dekadę - mieliśmy przecież autonomiczne Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie, naprawdę trzeba mieć bardzo wysoki poziom inteligencji, aby być odpornym na jakąkolwiek propagandę.   Łukasz Jasiński 
    • Stary kozioł z Pola, pewną owcę, postanowił wywieść na manowce. Owca beczy; takie rzeczy... Gdy obyczaj, typ, gatunek obce.  
    • Boskie litery Ach, gdybym miał litery Boga, czy powtórzyłbym za Nim, zło i dobro stwarzając? Co zostawiłbym, co zabrał – inaczej zamordował, tłumacząc puste łuski, zło złem zwalczając   Zostawiłbym słońce, którego wiatr rusza liście, prowadząc do Arkadii, nie iluzji Piękna i głosy słowików przy jeziornym zachodzie, zapach traw i bzów, a nie miraż Szczęścia   i pustynny piasek, który mruży oczy, wiosenne krople, co myją ramiona, świeżość cirrusów wymalowanych tęczą, piwniczny nektar, by oddech miała głowa   Zostawiłbym zapach po zgaszonej świecy, całą mowę ptaków, wyznania Augustyna, każdy schyłek dnia przy bezchmurnym niebie, który utracony Raj przypomina Irlandzkie pastwiska i dolomity Iraku, wicher rzeźbiący na plażach Australii, smak truskawek oraz skrzyp dębu, który robactwo zmieniło w szafę wspomnień   i zapach łubinu wraz z procesją chabrów, dziuplę uszatki, gawrę pełną pszczół, nagość z Edenu, pokorę Jeremiasza, mrowiska zbudowane na mchu pustych dróg   Zostawiłbym horyzont oraz stare pieśni nucone przez zwierzęta, by pocieszyć się przed walką i gorące źródła przy ożywczym samumie i gwiazdy, które niegdyś były naszym startem, gumigutę, oliwin, indygo, amarant i cyjan, oceanów całą gęstość barw, bańki z gejzerów i wędrujące głazy, obłoki perłowe i żadnych ludzkich krat   Czy zostawiłbym zwierzę najbardziej agresywne, bezinteresownie złe, jakby interes był wymówką? Czy zostawiłbym ciebie? – to pytanie retoryczne Ulgę poczuła rzeka, kołysząc pustą łódką.
    • @Annna2 "Gdy ludzie u władzy dopuszczają się straszliwej zbrodni, już nawet nie udają, że chcą ją ukryć jakąś inscenizacją (albo reinterpretacją), która ukaże ją jako czyn szlachetny. W Gazie i na Zachodnim Brzegu, w Ukrainie i tak dalej zbrodnię chełpliwie prezentuje się jako to, czym ona jest w rzeczywistości. Media słusznie nazwały dewastację Gazy pierwszym ludobójstwem nadawanym na żywo. Hasło „sprawiedliwość, żeby zostać wymierzona, musi być widziana” zostaje odwrócone: zło, żeby być czynione, musi być widziane właśnie jako czyste zło, nieukrywane za uczciwą sprawą." Autor: Slavoj Žižek, Lekcja Trockiego na czasy transmitowanego ludobójstwa.
    • @MIROSŁAW C. króciutkie i cieszy:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...