Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Szyny były złe i basta
pl.youtube.com/watch?v=ZmXk_Hfi5e8&feature=related

Wyszła z tego cała i z klasą
pl.youtube.com/watch?v=8zFfvwSm8UQ&feature=related

Gość ma u mnie plusa za pomysł (chociaż nie pochwalam, oficjalnie ;p)
pl.youtube.com/watch?v=VZvm5H4F-aA

Lepiej ustąpić większemu:
pl.youtube.com/watch?v=nbfXXWYoVZY

Nie próbujcie tego robić w domu ;D
pl.youtube.com/watch?v=YeRyrSDUXfs&feature=related

Śmieszne, ale radzę pogłośnić głośnik, bo nic nie słychać
pl.youtube.com/watch?v=xEIaPSojGFE&feature=related

Swego czas sam musiałem zmienić majtki po tym, jak ktoś zrobił mi ten kawał
pl.youtube.com/watch?v=oh87njiWTmw

Takie tam...

Opublikowano

Ten ostatni kawał to nic śmiesznego ;)) Śmieszna za to relacja z torowiska ;D
Koleś na pociągu dobry (ale jak wiadomo powszechnie, wszystko co dobre szybko się kończy) ;))

Na marginesie: pociągi to Twoja pasja? ;))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Trochę tak. Dziadek na kolei pracował, a ja lubię pociągi, sieci trakcyjne, słupy itp.

A jednym z moich lubionych filmów jest "Uciekający pociąg" Konczałowskiego. Mix sensacji i dramatu psychologicznego plus kilka sentencji, znakomite zdjęcia i aktorskie mistrzostwo.

- Jesteś zwierzęciem.
- Gorzej. Jestem człowiekiem. Człowiekiem!

"Zwycięstwo, porażka, co za różnica?"

To z tego filmu.



Pisze się "dziupku", jak słusznie zauważył ledwo głupi ;P

Temat powstał, bo na tym śmietnisku zwanym youtube można spędził ładnych parę godzin, oglądając różne głupoty. No i myślałem, że Wy też rzucicie kilkoma linkami. Obojętnie do czego będę prowadziły (muzyka albo inne duperele).

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Trochę tak. Dziadek na kolei pracował, a ja lubię pociągi, sieci trakcyjne, słupy itp.

A jednym z moich lubionych filmów jest "Uciekający pociąg" Konczałowskiego. Mix sensacji i dramatu psychologicznego plus kilka sentencji, znakomite zdjęcia i aktorskie mistrzostwo.

- Jesteś zwierzęciem.
- Gorzej. Jestem człowiekiem. Człowiekiem!

"Zwycięstwo, porażka, co za różnica?"

To z tego filmu.



Pisze się "dziupku", jak słusznie zauważył ledwo głupi ;P

Temat powstał, bo na tym śmietnisku zwanym youtube można spędził ładnych parę godzin, oglądając różne głupoty. No i myślałem, że Wy też rzucicie kilkoma linkami. Obojętnie do czego będę prowadziły (muzyka albo inne duperele).

Pozdrawiam.

Piszę się "dziupkó" proszę Pana
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Proszę Pana, ja skąłczyłem sześć klas podstawówki i nikt nie będzie robił ze mnie konia ani robił mnie w idiotę! Bardzo dobrze wiem, iż pisze się "dźjubkó", a wymawia z akcentem na 3. sylabę od końca.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Proszę Pana, ja skąłczyłem sześć klas podstawówki i nikt nie będzie robił ze mnie konia ani robił mnie w idiotę! Bardzo dobrze wiem, iż pisze się "dźjubkó", a wymawia z akcentem na 3. sylabę od końca.

Istotnie musi mieć Pan gruntowne wykształcenie, bo faktycznie właśnie tak piszę się to słowo. Jedno tylko sprostowanie: wymawia się na jednej nodze.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale tylko wtedy, kiedy księżyc jest w nowiu. W każdej innej fazie dopuszczalne jest stanie obiema dwoma nogami, tyle że należy tutaj przypiąć sobie spinacz do nosa i ubrać bordowe skarpetki. W przeciwnym razie jest to błąd ortograficzny pierwszego stopnia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale tylko wtedy, kiedy księżyc jest w nowiu. W każdej innej fazie dopuszczalne jest stanie obiema dwoma nogami, tyle że należy tutaj przypiąć sobie spinacz do nosa i ubrać bordowe skarpetki. W przeciwnym razie jest to błąd ortograficzny pierwszego stopnia.

No tak, zgadzam się. Są jednak wyjątki od tej reguły, wtedy wystarczy stać obiema jedną nogą i można uniknąć błędu; każdego, nawet tautologicznego.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jednakowoż dotykając ziemi obiema dwoma nogami, zyskuje się na majestatyczności i chodź nie unika się błędu tału... taulo... e... tamtego błędu, co wspominałeś, to jest się odpornym na podmuchy silnego wiatru (wszak nie można wymawiać "dźjupkó", o czym obydwoje dwoje zapomnieliśmy, przy bezwietrznej pogodzie), bo jak to mówiom: "co obydwie dwie nogi na ziemi, to nie jedna sama".
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pan ma błąd potężny.

Ale jaja, za cholerę nie wiedziałem, że to o dzióbek chodzi.
Zawsze pisałem dziób albo dziubek do dziewczyn.... Już wiadomo, czemu tak ochoczo mnie rzucały ;(

Jaki tam pan?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pan ma błąd potężny.

Ale jaja, za cholerę nie wiedziałem, że to o dzióbek chodzi.
Zawsze pisałem dziób albo dziubek do dziewczyn.... Już wiadomo, czemu tak ochoczo mnie rzucały ;(

Jaki tam pan?

Przepraszam, ale nie wiem jak masz na imię ;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jednakowoż dotykając ziemi obiema dwoma nogami, zyskuje się na majestatyczności i chodź nie unika się błędu tału... taulo... e... tamtego błędu, co wspominałeś, to jest się odpornym na podmuchy silnego wiatru (wszak nie można wymawiać "dźjupkó", o czym obydwoje dwoje zapomnieliśmy, przy bezwietrznej pogodzie), bo jak to mówiom: "co obydwie dwie nogi na ziemi, to nie jedna sama".

Faktycznie, zapomniałem ;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ale warunki to mają jak w poznańskich akademikach.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk one takie są- zmuszają do myślenia. dzięki
    • ... różne pustynie. Różne zarówno w znaczeniu precyzyjnego położenia geograficznego. Różne w znaczeniu administracyjnej przynależności do danego państwa względnie państw. Wreszcie w sensie takim, że tylko część z nich jest piaszczysta. Przykładowo, Egipt przedzielony Nilem składa się praktycznie z dwóch pustyń - Arabskiej i Egipskiej właśnie.     Jednak na naszej - załóżmy, że można tak Ją określić - Ziemi istnieją dwie pustynie solne. Jedną jest słynne Salt Lake, leżące w Stanach Zjednoczonych, drugą, większą - Salar de Uyuni. Mające długość stu czterdziestu kilometrów i powierzchnię dwunastu i pół tysiąca tych ostatnich - kwadratowych, rzecz jasna.  Spod miejscami cienkiej warstwy soli wydostaje się woda, widoczna w postaci kałuż bądź możliwa do dotknięcia, znajdując się w przerwach solnej powierzchni. Przestrzeń ta przed długim czasem - naukowe dane są tu aważne - stanowiła część oceanu. Po wypiętrzeniu się Andów i odparowaniu wody została drugą z wymienionych solną pustynią, w odróżnieniu od pierwszej - z wyspą Incahuasi. Jednak łowo "wyspa" stanowi potoczne określenie, bowiem jest to po prostu dawna podmorska - dziś nadsolna - wyższa, skalista część dna. Obecnie w dużej mierze porośnięta kaktusami.     Opowiadam Wam o niej, drodzy WspółForumowicze, głównie z chęci podzielenia się pewnym osobistym doświadczeniem. Zdaję sobie sprawę, że z racji owej osobistości odbiór może być różny. Ale przecież nikt z Was zaprzeczy, że świat, w którym żyjemy - i którego część stanowimy - jest odmienny od przedstawianego nam obrazu.     Magia. To pojęcie doskonale Wam znane kojarzy się rozmaicie, w tym z legendami i bajkami oraz z serią filmów o Harry'm Potter'ze, jego przyjaciołach i o Hogwarcie. Ale też - po prostu - z energetycznym oddziaływaniem. Mówimy także o magicznych miejscach, prawda? Otóż oprócz wymienionych w poprzednim opowiadanianiu Machu Picchu i Saqsaywaman Solnisko de Uyuni jest - od dzisiaj również w moim przekonaniu - jednym z takowych. Komu z Was bowiem zdarzyło się, dwukrotnie  spojrzawszy na zegarek w conajmniej dziesięciominutowym odstępie czasu i zobaczyć tę samą godzinę? W dodatku tak zwaną anielską: osiemnastą osiemnaście?     Byłoby dobrze - i komfortowo, a może tylko wygodnie i prosto? - aby wszystkie podobne sytuacje dało się wytłumaczyć przywidzeniem lub samosugestią. Prawda?     I czy nie jest nią również, że skoro wszystko jest energią,  tym samym wszystko jest magią?       Hotel Pedresal, okolice Salar de Uyuni, 27 Września 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa    Na to wygląda, że nie zrozumieliśmy się. Ale przedstawiłaś, o co Ci chodziło, teraz więc wszystko jest wiadomym.     Nie. Nie  miałabyś dopowiadać tekstu - jest on pełnym. Wraz z przestrzenią, oczywiście.     Dzięki Ci za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy. *((;
    • O co; pazur, gruz, a po co?  
    • Ale anioł: zło, Ina, Ela.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...