Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pamiętasz - zaklinałyśmy topole
a one kobietami się stawały
o bezkresnych biodrach
i chmurnych obliczach

spływały miodem i żywicą
pełnymi rozpusty
barbarzyństwa

nasze topole – ulicznice
tętniące poświatą
iskrzące śpiewem

renesansowe drapacze chmur
kryształowo harmonijne


pachnące słodkim mięsem
a czasem ziarnem soli

dziś zginęła święta nagość

prehistoryczna elastyczność
aromat włókien
bursztynowa krew
kosmate próchno

ta drzazga w moim palcu-
ich dawna przekora

Opublikowano

hmm dziwie się że musi Pani się aż domagać komentarzy bo wiersz jest bardzo ciekawy. Swietny początek, pozniej tez jest dobrze i koncówka tez ok. Ogólnie dla mnie osobiście taki bardzo subtelny i sentymentalny. A poza tym polubiłam te wielkie, dostojne, królujące nad miastem topole.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...