Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Żyje sobie w mojej pieknej krainie i wszystko by było w porządku ,gdyby nie to ,że żyję w
samotności,a dlaczego ;mogę wam tylko powiedzieć,że to przez moją niedojrzałość ,brak
wiary i nieśmiałość do płci pięknej.Już od dawnych lat miałem problemy z komunikowaniem
się z innymi,można by powiedzieć ,że nie byłem przystosowany do życia z innymi rówieśnikami ,oni wykazywali się umiejętnościami,dobrymi wynikami w nauce,które dla mnie
nie były osiągalne.Teraz wiem ,że to moje młodzieńcze lata,były tylko stratą życia,inni w tym
czasie osiągneli wszystko co możliwe:są bogaci ,piekni,mają swoje rodziny,dla mnie los okazał sie okrutny.Ostatnie moje lata ,to "życie dekadenckie"-brak wiary w lepszą przyszłość,
bezwola,brak sensu życia.Bo cóż mi z takiego życia,jak nie ma się swojej miłosći,moim
przeznaczeniem ,może jest żyć i umrzeć w samotnośći,któż to wie.Ale jest iskierka nadziei
,że może w końcu połączę się z kochaną mi osobą ,którą niedawno poznałem.Tylko czy ona odwzajemni moje uczucie?. Ja należę do osób wrażliwych,nie lubię gdy ktoś ,sie ze mnie wyśmiewa i nie dostrzega moich umiejętnośći i zalet.Wraz z wiekiem uczę się życia,to taka
moja edukacja przetrwania i dostosowania się do tych trudnych warunków w naszym społeczeństwie.Nie liczą sie dla mnie pieniądze i sława,zdrowie i szczęście są najważniejsze,
bez nich jesteśmy marni jak puch na wietrze.

Opublikowano

Jacku jako płacz czy biadolenie wyszło cudnie !
tak nieciekawie, tak małolotnie i nijako
czytając to nie cisnęły mi sie łzy do oczu, a powinny
dla siebie, czy dla najbliższych teksy pełen emocji , dla mnie , kolejny chłam

Opublikowano

Troche skrócić i wyszedł by wiersz rodem ze średniowiecza. Tylko ortografia nie ta. Jakiś taki rozbebeszony ten tekst;p jestem na nie, ale jeśli pisanie takich tekstów ma Ci ulżyć to kup sobie zeszyt, napisz na pierwszej stronie "pamiętnik" i sie wyżywaj. A potem schowaj. Głęboko. Albo zakop.

Opublikowano

Żal mi się zrobiło, jak tak czytam, co napisali inni, ale naprawdę ten tekst się niczym nie broni. Chyba, że celowo miało to być stylizowane na taki "naturalizm", ale szczerze mówiąc, nie sądzę żeby tak było. Cóż, nie ma innej rady, jak tylko dużo czytać dobrej literatury, czytać i jeszcze raz czytać. Po pewnym czasie, sam będziesz miał już jako taki dystans do tego, co napiszesz i sam wyłapiesz, przynajmniej te największe, błędy . Ale się nie zniechęcaj i pisać nie przestawaj, w żadnym razie, zwłaszcza jeśli sprawia Ci to frajdę.
Pozdrawiam - Ania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis może w innej galaktyce, ale w naszej na pewno nie, bo dawno by nas ktoś odwiedził, a nawet zabrał ziemię:)
    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   pomimo paradoksu Fermiego - nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...