Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Łąką mijam łodyg drżenie
marznąc w liściu spadającym
szronem roszę drzew spojrzenie
obnażany wiatru tchnieniem

W tafli lustrze tężejącym
wypatruję nieba bladość
kroplom rosy twardniejącym
czynię tarciem dłoni za dość

Zimnym płaszczem otulony
z mgły porannej po kolana

Słyszę w dali roztańczony
pod kominkiem trzask polana

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...