Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dziękuję tobie bardzo za te łzy nad tacą
tak naprawdę to tylko twoja wydzielina
tyle że nigdy się nie wydzielałaś
tak obficie jak dziś nie nie dzieliłaś dwóch
otchłani na białej chusteczce
wcześniej nie było aż tak wiele prawdy

biorąc za głęboko co do ciebie należało

przeżyłaś wszystkie konsumpcje związku
z wirusem miłości rozumiałaś się już lepiej
o wiele lżej niż z wygodą
do czynienia zła
tak
to byłaś ty

w ostateczności powietrze szukało cnotliwych szpar
w murach zakładów zamkniętych
naszych domów jest coraz więcej
jak na ozdobę włosów pęk
w oszczepy rodzin zwarty przebłysk gwiazdy


kiedy wydzieliła się ze wszystkich zarazków
nic nie poczułem
nie kochałem

Opublikowano

Tomaszu! mnie się to ani trochę nie widzi coś...
jedyne co wyłowiłam dla siebie to poniższy fragment:

w ostateczności powietrze szukało cnotliwych szpar
w murach zakładów zamkniętych
naszych domów jest coraz więcej

dobrego dnia i życzę i do "zobaczenia"...

Marta

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



na samym początku mam zastrzeżenia :)
jeżeli to "na prawdę" jest "na prawdą" to sugeruję, by to "tak" na początku usunąć by pozwolić "na prawdzie" być jeszcze bardziej dwuznaczną i zręczniejszą zarazem :P lub zrobić "naprawdę"
co ty na to?

ogólnie tematyka raczej mi nie leży no ale przecież każdy ma swój gust :)
co do warsztatu to nie mam zastrzeżeń no poza tym co napisałam, ale to raczej kosmetyka :)

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś Ewaryst udał się do bankomatu Aby pobrać comiesięczną wypłatę Lecz jakież było jego zdziwienie, Kiedy bankomat „pożarł” mu kartę!   Poszedł więc zaraz do okienka, Aby wyjaśnić sprawę całą, Lecz nasz bohater wyszedł wściekły, Cóż bowiem się okazało?   Otóż pieniądze które zarabiał Harując w pocie czoła Były zwykłymi fałszywkami Ewaryst złapał więc doła.   Nie mógł nic kupić za nie w sklepie, Nie mógł zapłacić rachunków, Nasz bohater musiał przywyknąć Do widoku pustej lodówki!   Powoli wyłączano mu Wszelakie dobrodziejstwa: Ciepłą wodę, prąd i gaz Zalegał również z czynszem.   Musiał również nauczyć się Obcować także z głodem Wystawił również w serwisie Anonse o sprzedaży mieszkania.   Ale, nauczony doświadczeniem, Nie ufał klientowi, Postanowił więc kupić sobie Maszynę do sprawdzania banknotów.   Sam udał się po pomoc Do noclegowni pobliskiej Która mieściła się Przy Ludnej na Powiślu.   Nie pociągało go nigdy Picie alkoholu w ilościach dużych Ani styl życia bezdomnych (Skrycie nimi pogardzał).   Dlatego było mu łatwiej Przełamać się, wstyd ukryć, Trzeba być trzeźwym na apelu, Inaczej cię wywalą stąd.   Pobiera w kasie Zasiłek dla bezrobotnych Może to niedużo, ale NARESZCIE TO PRAWDZIWE PIENIĄDZE.     Warszawa, 17 V 2025    
    • @Naram-sin Bardzo dziękuję za wskazówki. To pierwszy wiersz, który w życiu napisałam i wiem, że jest bardzo dużo rzeczy, które trzeba poprawić. Początkowo miał być tylko dla mnie, ale uznałam, że chciałabym się nim podzielić i zobaczyć, czy pisanie to w ogóle coś dla mnie. Doceniam poświęcony czas i jeśli będę dalej pisać na pewno wezmę sobie te rady do serca.
    • @Alicja_Wysocka Powieka mi za późno drgnęła. Czasami może i warto :) jeśli świeczka warta zachodu.. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dokładnie tak. Wszystko się od nas zaczyna, bo jesteśmy. Presja wraz z rozwojem narzędzi wzrasta i biegnie jak przysłowiowy króliczek. Dziękuję, że się tym dzielisz. Pozdrowienia!
    • @Dagna   Dziękuję, a to jest stary wiersz...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...