Izabella_Sendor Opublikowano 14 Listopada 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Listopada 2008 (edytowane) Bóg lubi spędzać wakacje na Marsie, tam odpoczywa od dusz i ciał. Gdy w niebo nie celują gotyckie groty, jest tylko przestrzeń, która nie chce Ksiąg i gwiazdy trwają bezinteresownie. Tak, tutaj można naprawdę odpocząć od prawej i lewej, od winy i kary od dobrej i złej miłości- rzekł Bóg, lecz znowu spojrzał na wyłysiałą od życia Ziemię. Gderliwą, upartą jak te stare matki, które się kocha najbardziej na świecie. Edytowane 19 Kwietnia 2017 przez Izabella_Sendor (wyświetl historię edycji)
Tramp Opublikowano 14 Listopada 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Listopada 2008 koleżanka ma pomysły; ciekawy lajt, zwłaszcza wyłysiała od życia Ziemia
Izabella_Sendor Opublikowano 14 Listopada 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Listopada 2008 ;) Dziękuję za czytanie, ahoj!
Hania K. Opublikowano 14 Listopada 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Listopada 2008 Zły warsztat, raz tak, raz siak, to się nie klei. Bóg jest wszędzie i podstawa wiersza jest fałszywa, tak się nie pisze. Zagmatwane i niejasne to jest, nie dałabym plusa, bo nie ma za co. do warsztatu. Hania.
Izabella_Sendor Opublikowano 14 Listopada 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Listopada 2008 Dziękuję za komentarz. Adekwatnie tego, że Bóg jest wszędzie- ateista powie, że Boga nie ma nigdzie i że Pani założenie jest fałszywe- ma do tego twierdzenia takie samo prawo, jak Pani do Swojego. tak samo ja w swoim wierszu mogę Go na chwilę "usadowić" na Marsie( a że przez usadowienie nadam pojęciu Boga cechy fizyczne, ludzkie i te de- to nie ja na miłość boską pierwsza;).Tak jak Pismo Święte zamyka Boga w krzewie gorejącym( to, że objawia się w krzewie gorejącym nie przeczy temu, że jest wszędzie, nie wspominam już nawet o innych przypadkach" "umiejscawiania " Boga jak tabernakulum, Hostia itd...)). dyskutuję tylko z tym zagadnieniem-reszty uwag nie tykam. pozdrawiam ;)
Tova_Brink Opublikowano 14 Listopada 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Listopada 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ta strofa niczego nie wnosi, jest jałowa pomysł fajny, prosty, aż człowiek zły, że sam na to nie wpadł:) można by pociągnąć to dalej i napisać cykl, w którym to Bóg każdego roku przesuwa się o jedną planetę, aż wpada z gościną do innego Układu Słonecznego:P dowcip polega na zmianie perspektywy na Ziemię heh, mnie to ciekawi, w każdym razie:D [jako, że nie spadłam do P, mogę z czystym sumieniem wrzucić do Twojego słoika zieloną kulkę] :-]
Izabella_Sendor Opublikowano 15 Listopada 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Listopada 2008 Dziękuję za odwiedziny;) Jeśli chodzi o cykl- to w przypadku mojego tekstu nie ma on sensu- tu nie chodzi o zmianę perspektywy kolejno z Marsa na Jowisza, tylko o zmiane planety z zaszczepionym życiem (i to rozumnym wg naszych standardów) na grunt bez niego. Taki cykl, który Pani proponuje, może więc być pomysłem na inną, nową poetycką "zabawę";). Może warto spróbować?;) Pozdrawiam!
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się