Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Król nocy


Rekomendowane odpowiedzi

Księżyc w okno moje śmiało zerka
północ już
Świat jest w nocy
księżycowym blaskiem oświetlony
cichy i senny
piękny i groźnie spokojny

Gwiazdy bledną w blasku króla nocy
on najbliższy ziemi partner
i kosmiczny jej towarzysz
Nadal tajemniczy
i ciągle odległy dla ludzi
dzieci ziemi

Ziemię blaskiem otoczył
księżyc król nocy
Mnie pogrążył w zadumie
w swojej tajemniczej mocy
Srebrzystym blaskiem skradł niespostrzeżenie sen
przyciągając moje oczy

1980

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam się prosiłeś :)
znowu jestem

Świat jest w nocy -
Świat zginął w mroku

Księzycowym blaskiem oświetlony -
Księżycowym blaskiem obdarzony

on najbliższy ziemi... -
on najbliższy i odwieczny nasz towarzysz
Matko Ziemio, tajemniczy Twój kochanek
wciąż zagląda ludziom w oczy

Objął ziemię swym ramieniem
blaskiem w ciszy zauroczył
i pogrążył mnie w zadumie
tajemniczej boskiej mocy

Srebrzystym lustrem skradł marzenia
król nocnej magii
sen starł z oczu, niepostrzeżenie


i jak?
wciągające te Twoje hipnotyczne marzenia
wybacz.
dobrej nocy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • perspektywa

       

      jaką jesteś perspektywą?

      czy rzeczywistą? Czy prawdziwą?

      palec przykładasz do zachwytu

      czy chcesz go przenieść do zyciorytu?

       

      cóż za okrutna nimfomanka

      co oddalenia trafia grotem

      w rozdartą pierś swego kochanka

      chcąc ją zbliżeniem leczyć potem

       

      bawisz się wciąż rodzajem męskim

      to może być przyczyną klęski

      takie safari na tygrysy

      tu biegnie siwy, a tam łysy.

       

      zbiegają wszystkie się jelenie

      ochoczo chcąc być twoim cieniem

      a walą przy tym się po rogach

      myśląc jedynie o twych nogach.

       

      łatwa to zdobycz przy twym wdzięku

      już niejednego miałaś w ręku

      i owijałaś wokół palca

      choć by posturę miał padalca

       

      inne safari cię urzeka

      zanim zwierz zginie niech poczeka,

      tak głową w dół go upokorzysz

      zanim kolejny nabój dołożysz.

       

      podroczysz się z nim czule jeszcze

      głaszcząc i wywołując dreszcze,

      błyśnie nadzieja, że ocalon

      że weźmiesz jeszcze go na salon

       

      a salon zarezerwowany

      jak dzik więc w błocie leczę rany

      z wiarą na brak w tym twojej winy,

      ach dobrze leczą borowiny

       

      ustrzelon zwierz pokornie leży,

      w swej bezsilności zęby szczerzy,

      wie że poświęcił swoje kości

      w miłości-bez wzajemności

       

      mnie już to pewnie nie rajcuje

      niech inny ciało twe piastuje

      oddaje ducha, serce swoje traci

      i twoje ego ubogaci

       

      i pójdę sobie inną drogą

      jak by mnie miłość nie spotkała

      jak bym rozminął się z niebogą

      a może była ale mała

       

      tylko emocja i wrażenie

      zostało po niej przeogromne

      a w głowie zamęt i ciśnienie

      czasu upłynie nim zapomnę

       

      z mej strony wiem że wielka była

      gotowa dawny ład przewrócić

      lecz dobrze że już się skończyła

      i jeszcze jest do czego wrócić.

       

      nie pozostaną po niej blizny

      ani ubranie poszarpane

      ot taki powrót do szarzyzny

      moralny giga kac nad ranem

       

       

      Edytowane przez Adaś Marek
      czeskie błedy (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...