Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

warto czasem wrócić
lecz czy do ludzi?
niedbale odpowiadać znów
na te same pytania,
czy warto?

a miejsca?
miejsce nie pyta
i milczenie nie krępuje

***
wracam czasem na tę starą stację
próbuję, powietrze nadal tak smakuje
i topole wciąż szepczą, tak samo

rozpoznaje twarze, nie pamiętam ludzi
posyłam uśmiechy, tak wypada
rezerwacja, wybrałam samotność
na te pare chwil

modernizacja kolei, mamy niewiele czasu
chciałabym tak wiele Ci opowiedzieć
szaleństwo nie jest grzechem ciężkim
a jednak nie potrafię

tyle dni upłynęło
i ja zdążyłam się zmienić

i znów wypatruję świateł
za chwilę ucieknę, by znów zatęsknić

światło z powiewem
w mych włosach tańczy,
bez gwiazd. a wiersze jak zawsze,
jak myśli me, porwane.

Opublikowano

jeżeli w wierszu są błędy, to od razu spaaada tak fest jego wartość dla odbiorcy. więc - zabieraj się do poprawy! :
'nie pamiętam'
'kolei'
oraz polskie znaki, 'próbuję', 'rozpoznaję' - bo rozumiem, że to w pierwszej osobie miało być?


jeśli chodzi o formę, to też trochę ...hm... dla mnie na przykład niektóre powtórzenia niepotrzebne, na przykład zamiast:

[quote]a miejsca?
miejsce nie pyta
i milczenie nie krępuje



można by bez tego pytania:
a miejsce nie pyta
i milczenie nie krępuje

i właśnie tego typu zmiany proponowałabym, by jeszcze raz przemyśleć użyte słowa.


aaa jeśli chodzi o samą treść ... to chyba nie potrafię być obiektywna, jeśli w wierszu użyte są dworce, koleje, stacje... ah, eh, oh! lubię ;) i czuję niektóre słowa, po prostu czuję. o uciekaniu, o tęsknieniu potem... i tyle jeszcze innych.
podoba mi się:
[quote]modernizacja koleji, mamy niewiele czasu
chciałabym tak wiele Ci opowiedzieć
szaleństwo nie jest grzechem ciężkim
a jednak nie potrafię
może nawet ze wskazaniem na dwa ostatnie wersy.



pozdrawiam, póki istnieją jeszcze stare stacje, wolno nam mieć nadzieję!
Opublikowano

dziękuję za uwagi, nieuważnie przepisałam teskst,a błedy. wstyd.

nadzieję warto mieć zawsze, a starych stacji coraz mniej...

dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Ten wiersz ma w sobie coś bardzo ludzkiego, z dylematu i ciągłego pytanie o świat i własne w nim miejsce. Co czasem prowadzi do definiowania siebie przez ból i rozczarowanie. A to co nazwane łatwiej jest oswoić.
    • Czym jest miłość, czym jest wolność, czym jest Twoje przekwitanie czym jest dusza i świętości łez tłumionych rozedrganie. Czym jest krzew wyschniętych pragnień, czym jest splot przebytych zdarzeń czym jest noc, a czym poranek czym jest dzień i zmartwychwstanie. Nie wiesz tego nie wiesz wcale jakie życie niesie treści jakie mości znów posłanie jak poświęci los niewieści. Bo wciąż szukasz zależności tupiesz nogą, krzyczysz, ganisz swoją drogę przebyć prosto dziateczkami się pochwalić. I odgrażasz się niebiosom że po miłość pójdziesz boso każdą nocą w animuszu drzwi zamykasz bez przymusu. Ściskasz kraty w umysł wkładasz żywe kwiaty, robót nawał i wyciszasz pożądanie pięknych myśli niesłychanie. I znów pytasz się w pacierzu Boże czemu we mnie wierzysz bo ja sama dnia każdego odpowiadam - dosyć tego. Widzę wolność w bezsilności mam ostoję bez miłości strofy zdarte i przebrzmiałe wierzysz w klatkę - wierzę Panie!         Gdy przestaniesz w nią wierzyć wyzwolisz się.          
    • a w górach śnieg leży chyba pójdę w góry   zachłysnę się mgłami pobiegnę polami   zanurzę się w chmury na białej rubieży   napiszę o tym wiersz że kocham przecież wiesz  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak to pięknie zabrzmiało. Tak naprawdę każdy podświadomie dąży do tego światła, szuka go i pragnie. Wiersz, o którym jest mowa, to most, po którym można przejść, o ile się go bezpowrotnie nie spali.
    • @Berenika97 Niesamowite studium psychologiczne dotkniętej traumą ofiary wojny. Największym dramatem tej kobiety jest konieczność pozostania na miejscu, w otoczeniu, którego każdy element jest bezlitosnym świadectwem i pamięcią.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...