Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

opętanie


Boskie Kalosze

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




w atramentowej ukołysz pościeli
nim brzask mleczami po snach się rozbieli
nim chłodne słońce nas dniem onieśmieli



-ja też mam problem z "mleczami" - mlecze są jaskrawo żółte i już; są tak jaskrawo żółte, że jak słyszę: mlecz - to żółć mnie zalewa. ja wiem, że Boski wsadził mlecze, by rozświetlić
końcówkę, ale ja mam prawo :) do własnych przemyśleń i skojarzeń ( mój jest ten kawałek podłogi ).

-mam również problem z pierwszy wersem tej zwrotki. dodałem, nawet, słowo "wonnej" ( co poszło łatwo); wyjęcie zaś mleczy i włożenie czegoś innego, wymaga pewnych zmian w dwóch wersach.

-może tak:

w atramentowej wonnej ukołysz pościeli
nim chłodny brzask po snach się rozbieli
nim promień słońca dniem nas onieśmieli


-ciekawy jestem opinii autora.

- pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mleczarnia :) Przede wszystkim mleczarnia mi kojarzy się z czymś sztucznym,
nienaturalnym. Akurat w tym wierszu raczej nie pasuje do innych skojarzeń.
Może wytłumaczę to mniej więcej na przykładzie:


styczniowy ranek
cień bałwanka na białym
murze mleczarni



Obrazek jak obrazek, ale przyjrzyjmy się cieniowi: brama (pion) i takie a nie inne
oświetlenie (rzut ukośny) nadaje mu kontrastu.
Gdyby nie to, cień na śniegu nie byłby aż tak wyrazisty. Jak tutaj:

fotoforum.gazeta.pl/3,0,1025179,3,6,4115.html

Tymczasem jest ranek, słońce stoi jeszcze nisko i dlatego biały bałwanek
rzuca bardzo wyrazisty cień. Mamy kontrast białe/czarne.
A ja nie chciałem aż takiego kontrastu, dlatego mleczarnia... jakoś mi nie pasuje :)
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mlecz bo mlecz ma charakterystyczny cierpki smak - chyba każdy go zna? ;)
Mlecz bo ma coś z lekarza, który jak nic przepisze zaraz jakieś panaceum
na nasze rozkołatanie w głowie. Z kolei mnich gotów jest nawet odprawić egzorcyzmy:

mniszek lekarski

Przede wszystkim zaś, kiedy wstaje słońce, budzi się wiaterek i chucha na dmuchawce.
Na przykład tutaj lada chwila będzie dosłownie biało w powietrzu:

galeria.interia.pl/praca,w_id,615533,dmuchawce.....,,sort,,t_id,0,s_id,0

Chodziło mi o coś, żeby oddać takie najdelikatniejsze z chuchnięć ale wystarczające do tego,
żeby rozwiać jeszcze delikatniejsze uczucie:

galeria.interia.pl/praca,w_id,635529,dmuchawce...,,sort,,t_id,0,s_id,0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zupełnie jak Twój nick :) Poza tym przywracasz wiarę w mężczyzn.
Dziękuję.

jak to przywracam wiarę w mężczyzn?
Z trzech powodów:

1) warto! tak czule czasem pisać, nawet jeśli się jest mężczyzną
2) jeśli jesteś kobietą - warto po stokroć! bo pokazałaś, że są jeszcze kobiety,
którym takie słowa trafiają do SERCA
3) jeśli jesteś, jak ja, mężczyzną - cieszę się, że również inny mężczyzna to czuje
i ma jeszcze odwagę! głośno to powiedzieć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mlecz bo mlecz ma charakterystyczny cierpki smak - chyba każdy go zna? ;)
Mlecz bo ma coś z lekarza, który jak nic przepisze zaraz jakieś panaceum
na nasze rozkołatanie w głowie. Z kolei mnich gotów jest nawet odprawić egzorcyzmy:

mniszek lekarski

Przede wszystkim zaś, kiedy wstaje słońce, budzi się wiaterek i chucha na dmuchawce.
Na przykład tutaj lada chwila będzie dosłownie biało w powietrzu:

galeria.interia.pl/praca,w_id,615533,dmuchawce.....,,sort,,t_id,0,s_id,0

Chodziło mi o coś, żeby oddać takie najdelikatniejsze z chuchnięć ale wystarczające do tego,
żeby rozwiać jeszcze delikatniejsze uczucie:

galeria.interia.pl/praca,w_id,635529,dmuchawce...,,sort,,t_id,0,s_id,0



-czyli mijamy się z interpretacją, tzn. ja nie odczytuje Twojej myśli. sądziłem, że chcesz rozjaśnić obraz - dwa razy ( mlecz, słońce ) temu służą; autor zaś, chce leczyć z obłędu...
w tym przypadku lekarz nie jest potrzebny. zalecany jest spokój i żadnych dodakowych dopalaczy, niech sam się wzmocni... jak wino. :))) i przejdzie w pasję!

-ja wiem jak autor jest przywiązany do swojej wizji ale: mój jest ten......

- dzisiaj odbędzie się recytacja Twojego dzieła, z dwoma różnymi końcowymi zwrotkami.
poinformuje kolegę o ocenie szanownej słuchaczki;tak, to będzie monodram w teatrze jenego widza. Osobiście, stawiłabym na...;)

- pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W takim razie pozwalam na Twoją wersję! Tylko ostrzegam... ten sonet naprawdę działa.
Jeśli jeszcze dobierzesz do niego jakąś magiczną muzykę, pozapalasz w ten wyjątkowy
wieczór świece i na stole, którego obrusem będą nazbierane przez Ciebie własnoręcznie
w parku czerwonożółte liście zasadzisz wazon czerwonych róż - wtedy...
nie musisz już nawet go recytować :)

Pozdrawiam i życzę Wam wspaniałego wieczoru.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję pięknie, pani Elu. I życzę, żeby coś z tego oczarowania zostało do końca życia.

Podoba mi się w jaki sposób przyjmuje pan krytykę, że jest pan na nią otwarty i broni pan swego zdania.Choć wiersz jest z pozoru prosty to właśnie takie wiersze trafiają do wszystkich czytelników a nie te zawiłe twory umysłu co to nawet sam autor nie wie co miał na myśli pisząc swe dzieło i sam do końca nie wie o co mu w tym przekazie chodziło.Ten wiersz to prawdziwa perełka wśród współczesnej poezji bo choć rymowany jest nie powtarzalny i piękny,oby więcej współczesnych poetów wracało do korzeni i nie bało się pisać wierszy rymowanych.Białe wiersze też są piękne ale brak im tej magii rymów i rytmu.To są oczywiście subiektywne odczucia,mam nadzieję że jeszcze mnie pan nie raz oczaruje swoim talentem,życzę wielu poruszeń bo tylko z wielkiego poruszenia rodzi się prawdziwa sztuka.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeszcze raz pięknie dziękuję :) Tym bardziej, że cieszy mnie, jeśli Ktoś jeszcze czuje podobnie.
Dzisiejszy świat nawet w wierszach coraz mniej zasługuje na proste, ciepłe słowa,
a jednak wciąż są tacy, jak Pani, dla których trzeba je nieraz, choćby... wyszeptać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @agfka myślałem o tym, że pewne wiersze (lub książki) emanują ciepło, pisane przez kogoś tam, wiją gniazdo w naszej duszy, stają się "nasze", jak by to nasza dusza śpiewała. to cudze słowa wypowiadane naszymi wargami, to drzewa, które korzeniami sięgają naszej głebi... ale to miło, że nie należysz do tych serduszkowych...  pozdrawiam bardzo serdecznie:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pewnie, że tak. Wychowanie też jest ważne podobnie jak grupa rówieśnicza, czy płeć rodzeństwa. Mnie też rzecz jasna kobiety wychowywały, ale nie tylko mama, w podobnym stopniu babcia, także sąsiadki, mamy rówieśników (opieka dzielona, teraz modne wtedy rzadkie). Funkcje rodzeństwa pełniły ciocia i kuzynka starsze ode mnie 7-8, ale za to bardzo dziecinne w przeciwieństwie do mnie, zatem byliśmy na zbliżonym poziomie rozwoju. Z tą drugą spałem w jednym łóżku z powodu trudności  lokalowych, czyli braku przestrzeni na kolejne miejsce do spania. Przynajmniej było do kogo się przytulić. Z reguły w takich sytuacjach dojrzewający chłopcy śpią z braćmi u mnie było inaczej, gdyż były tylko dziewczyny do wyboru.   Dziewczyny w tym wieku szukają dojrzalszych od siebie partnerów, a takim dla licealistki będzie student. Też należy uwzględnić fakt, że statystycznie dziewczynki dojrzewają szybciej od chłopców, średnio 2-3 lat. Przynajmniej tak było wtedy, jak jest teraz to nie wiem.   Przecież to o Warszawie mowa,  tu  prawie nikt wtedy nie wyjeżdżał, to był PRL. Nie jeździło się na studia za granice. To do nas przyjeżdżali z całej Polski.   Dobrze że mi to mówisz. Nie wiedziałem tego. W sumie to nikomu tak nie mówiłem, bo u wszystkich innych, których znałem to było niestety widać.   W przypadku autyzmu jest różnica ze względu na pleć i to ogromna. Jest dużo badań na ten temat. Dlaczego tak się dzieje to już pisałem. Szukaj pod frazą "specyfika autyzmu u dziewczynek".   Dla mnie raczej bardzo miłe i relaksujące. Uwielbiam to robić byleby było z kim, a o to dość trudno w mojej sytuacji życiowej. Jednak rozumiane jako oddzielna dyscyplina, rodzaj gry towarzyskiej.   U nas na podwórku nazywało się to zabawa w "oczki". Patrzyło się bez mrugania powiekami i odwracania wzroku. Wygrywał ten, który potrafił dłużej. Rzecz jasna z dziewczynkami, bo z chłopcami to nie wypadało. I później mi na dorosłe życie zostało.   To właśnie są takie umiejętności społeczne trenowane w dzieciństwie na dobrym podwórku, które ułatwiają późniejsze relacje. A jest ich przecież setki, jak nie tysiące, a życie przecież składa się z drobiazgów.   Faktycznie piękna dama to i mnie potrafi rozproszyć, ale z panami to już tego efektu nie mam.    
    • Może i tak. Poznać kogoś myśli, zwykle zamknięte w nim samym, to bardzo duży ciężar. Są też tacy, którzy tylko przelatują po wersach i zostawiają serduszka. ;-)  
    • tak się zastanawiam, bo jeżeli muchy pszczą, to czy pszczoły wtedy muszą?
    • Próżnia i pustka są rodzaju żeńskiego. Próżno - nie ma takiego słowa - jest na próżno - inaczej nadaremnie lub próżny/próżna/próżne - przymiotnik - inaczej lubiący pochlebstwa, pozbawiony duchowej głębi, a lubiący blichtr   Możny/można/możne - inaczej bogaty - dziś już raczej brzmi to archaicznie. Występuje np. w słowie możnowładca. Nie mam takiej wiedzy, ale być może stąd, iż sowo móc - czyli w odmianie w 3 os. on/on/ono może - władca - może wszystko, bo bogaty pan.   Można - bogata, ale i znaczy także, że może (czasownik móc). Próżnia, która może wiele, a właściwie próżno możne, to coś jakby na próżno, które ma wciąż wiele jeszcze możliwości. To tak ciekawie poetycko chociaż niepoprawnie, że co najwyżej napisałabym:   W próżnie możnym i wiecznym.   (Bo to próżno - rodzaj nijaki, a ta próżnia - rodzaj żeński).   Natomiast poprawnie i zgodnie a Twoją myślą byłoby:   (...) w ciemni, W próżni możnej i wiecznej.   lub w ciemni próżni możnej i wiecznej.               Także, można zauważyć (choć niekoniecznie), że nie napisał tego Polak, co jest jak najbardziej atutem. Poza tą częścią wszystko poprawnie.   Pzdr. :-)      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...