Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

opętanie


Rekomendowane odpowiedzi



kochaj się ze mną w noc atramentową
w atramentową noc kochaj się ze mną
cynamonową bądź gwiazdą płomienną
gwiazdą płomienną bądź cynamonową

wycałuj we mnie zacałuj tęsknoty
tęsknoty we mnie zacałuj wycałuj
chwili pieszczoty nie poskąp nie żałuj
nie żałuj chwili nie poskąp pieszczoty

zostań słodkawo pachnącym wspomnieniem
w grzechach palących kojącym promieniem
cynamonowo gwiaździstym zbawieniem

w atramentowej ukołysz pościeli
nim brzask mleczami po snach się rozbieli
nim chłodne słońce nas dniem onieśmieli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

- pięknie, bardzo pięknie!

- zaletą wiersza jest jego melodia dająca możliwość recytacji, sztuki, która dzięki upartym "białym" poetom zanikła była prawie zupełnie. Jak bowiem można powiedzieć ukochanej kawałek poezji złożony z przerzutni opartych na dwusylabowym rytmie z luźną wersyfikacją, no nie można.
Oczy jej robią się okrągłe, zdziwione, odbija się w nich zaniepokojenie i bezradność, po czym gasną znużone przepastną głębią skomplikowanych metafor.I tak oto, drodzy "biali," mamy recytatorską klęskę! nie wspominając o klęsce "artystycznej" teatru jednego aktora w spektaklu pt. "kolacja przy świecach".

- brawo Poeto, z urodę strof i prosty przekaz - w liryce najważnieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo mnie ucieszył Twój komentarz, bo trochę obawiałem się umieścić ten wiersz.
Świetnie wychwyciłaś pewną melodię, czy raczej niczym fala powracające myśli,
kołaczące się w głowie Peela. Opętanie, od którego nie ma ucieczki...
Dziękuję pięknie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-ale to opętanie jakieś takie urokliwe, zacałowane, wonne i rozmodlone ( te zapętlenia, powroty i jakie łagodne, i rozświetlone, zmysłowe). myślę , że brakuje takich wierszy, dobrze poprowadzonych z nienaganną techniką i pełnym wyrazu zamysłem artystycznym.

-wklejaj Boski takie kawałki a przyniesiesz nam odrobinę radości.

- do tych co naburmuszeni pominą ten piękny sonet wyniosłym milczeniem, powiem: spróbujcie tak jak Boski Kalosz; jestem przkonany, że usłyszycie brawa i aplauz wielu miłośników poezji.

- pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Owacji na stojąco obawiałeś się? :-))



I to przy pomocy tylko kilku powtarzających się (wcale nie wyszukanych) zwrotów ze zmianą ich kolejności.
Piękno w prostocie. Prostota w pięknie.

Czy mogę prosić o autograf?

Pozdrawiam,
jasna :-))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pani, to zdaje się, nie wierzy mi?
Proszę, tu jest mój powód osobisty:
Bo Sky, numer 1000103
wydany przez Boga Dzielnicy.

Powód jak powód, tyle że w tym
zamiast meldunku jest Pani i jazz -
żądam stanowczo, natychmiast, byyyy
odwieźć mnie pod mój... a, dres!

Inaczej mogę kogoś zabić! A co,
może nie wolno w takim stanie?!
Radzę mnie zamknąć, pilnować, boooo
szykuję do Pani serca włamanie:

kupiłem Kadarkę i jakiś kwiat,
co drzwi otworzy już szykuję...
tak, wiem - grozi mi 10 lat
bez Pani. Trudno, zaryzykuję.



[quote]
I to przy pomocy tylko kilku powtarzających się (wcale nie wyszukanych) zwrotów ze zmianą ich kolejności.
Tak, chciałem oddać uporczywe myśli, w końcu wiem co się wtedy przeżywa ;)
Poezja poza słowem, czy raczej melodia serca :)
Bardzo się zdziwiłem ale i ucieszyłem Twoją wizytą na innym dziale, niż Haiku.
Tym bardziej dziękuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Cieszy mnie, że ktoś tak samo to czuje, że Ty to czujesz :)
Jakoś tak jest, że jeśli kogoś naprawdę się kocha, to kocha się go... po prostu.
Stąd zwykłe słowa i prostota wypowiedzi, ale ubrana w rozterkę i nawracającą niepewność.
Dziękuję :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pani, to zdaje się, nie wierzy mi?
Proszę, tu jest mój powód osobisty:
Bo Sky, numer 1000103
wydany przez Boga Dzielnicy.

Powód jak powód, tyle że w tym
zamiast meldunku jest Pani i jazz -
żądam stanowczo, natychmiast, byyyy
odwieźć mnie pod mój... a, dres!

Inaczej mogę kogoś zabić! A co,
może nie wolno w takim stanie?!
Radzę mnie zamknąć, pilnować, boooo
szykuję do Pani serca włamanie:

kupiłem Kadarkę i jakiś kwiat,
co drzwi otworzy już szykuję...
tak, wiem - grozi mi 10 lat
bez Pani. Trudno, zaryzykuję.



Przyznaj się :-) ten wiersz nosiłeś razem z piersiówką ;-)





Czytam i tak i tak :-))

[quote]Bardzo się zdziwiłem ale i ucieszyłem Twoją wizytą na innym dziale, niż Haiku.
Tym bardziej dziękuję.

Kiedy jestem na głodzie czytam tu wszystko. Z wielkiej nieśmiałości mej dziś odważyłam się, poprosić o autograf.
Cieszę się, że miło mnie przyjąłeś.

:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, nosiłem ten wiesz razem z piersiówką i Twoimi genialnymi, ale i pełnymi zmysłowości haiku w środku zamiast źdźbła trawy żubrówki :)
I jak to dobrze, że byłaś głodna i zapuściłaś się tak daleko, aż na Dział dla Początkujących
kiedy wszystko jest takie skomplikowane, tak trudno, coraz trudniej znaleźć się w tych wszystkich podziałach na gatunki, na lepszych i gorszych:


ZOO

Wiadomo, że smutny jest osioł (to ja, oczywiście).
Dlaczego? - nie wiadomo.
Może przez wyraz oczu
osła tak określono?

Z kolei hiena się śmieje (ech, ci krytycy).
Czemu? - też trudno dociec.
W każdym razie: coś szurnie,
a hiena już chichocze.

Bawół jest bardzo spokojny (Angelo? eee... chyba nie).
Za to lampart nerwowy (pewnie troll)
bo biega w klatce w te we wte,
jakby miał silny ból głowy.

W ZOO rozmieszczają zwierzęta,
Polska, Francja, czy Czechy -
właśnie przez wzgląd na te
ich naturalne cechy.

Hienę z dala od osła,
bawoła - broń boże z lampartem!
I to jest właśnie w ZOO
takie nienaturalne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Może mi się dziś przyśni, że pochodzę od małpy? Dziękuję i spokojnej nocy.


Dobranoc

Płakała w nocy lecz jej płacz
Zagłuszał cichy rynien szmer
Bo właśnie o niej sam śnił a
Jej płacz użyźniał jego sen
Nad wodą wierzby gięły się
Był słońcem wielki złoty dzban
Dolewał ciepła w jego dzień
U niej wstawała zimna mgła
Płakała w nocy lecz jej płacz
Zbyt cichy był by przebić się
Przez jego nieruchomą twarz
Gdy w księżyc niski do niej biegł
A w górze krążył srebrny smok
Łuskami jak latarnie lśnił
Ej smoku dobry ląduj chodź
Raz w koniczyny ziemskie przyjdź
Daj wdrapać się na mocny kark
I drogą mleczną nieś mnie nieś
Spójrz w dół jak w rosach miła ma
Czekając na nas śmieje się
Płakała w nocy lecz jej płacz
Nie zbudził nigdy go ze snu
Płakała w nocy łkała a
Tak dobrze było we śnie mu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



heheh wiedziałem, trzeba na Boskiego huknąć, fuknąć to się w końcu przerzuci na fajną poezję :P a tu:
fajnie bawisz się melodyką wiersza, pierwszy wers i drugi, jakby odicia lustrzane buduą fajny nastoj taki sentymenatalno-sielki czy jakoś tak,pozornie prosty, ale jak zwykle ładnie wygładzony, a ta gładkość nadaje mu siły

pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Adolfa trzeba się słuchać, w końcu samo imię zobowiązuje :)
Dobrze wychwyciłeś lustrzane odbicia, słowa są jakby tylko pretekstem
do czegoś ponad nimi. Myślałeś kiedyś nad tym, ciekawe dlaczego Słowacki,
czy Norwid właściwie zawsze pisali "od zewnątrz"? Jakby byli jakimiś komentatorami sportowymi, albo rymowali sytuacje społeczno polityczne. Może wszystko co czuli,
było tylko wyczytane? Według teorii, że poezja to ja vis a vis przyrody - rzadko bywali poetami ;)
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ana krzyż to NIE szubienica, ( aż obciach, że trzeba pisać takie sprostowanie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ), szubienica symbolicznie poniża ciało - odrywa głowę od tułowia, odrywa od ziemi, wystawia na pastwę wichru a gdy zwisa ono bezładnie jak wór, podkreślona jest niemoc unicestwionej materii.  Krzyż - jest przeciwieństwem; osadzony w miejscu, z symbolem otwarcia ramion na innych, na niebo, ogarnia wizualnie ludzką marność, przytula, roztacza ochronę nad tymi, którzy pod nim szukają ochrony, a symbolika przecięcia się jego ramion, frapuje mnie niemal każdego dnia i próbuję ją dla siebie redefiniować. Krzyż został uświęcony krwią Chrystusa, kulka oddana z karabinu byłaby jedynie pozbawioną symboliki anihilacją, warto się nad tym tematem głębiej pochylić, a nie szukać zero/ jedynkowych korelacji… pozdrówki 
    • Zdzichu, co nadal próbuje Agacie Zdjąć po kryjomu jej jedwabne gacie Choć ręce mu mdleją To oczy się śmieją Chyba to uczucie bardzo dobrze znacie?  
    • jestem z pierwszego tłoczenia zachwytów muzą na słupach wysokiego napięcia z pięciolinią bez przecięć u zbiegu ust ja ledwie przypadek odmieniany przez wszystkie rodzaje twarzy - nie palę mostów (te) płoną same   od fasad miast gdzie po zachodzie kalendarzy rzeczywistość niektórym ciągle   wypada z ram
    • Miłość się jeszcze tli, życie to ruch :) 
    • To dla mnie przykład pisania o niczym, ale z dużą wprawą, nawet klasą poetycką, bo tej Autorce - nie brakuje.  Znając sporo Twoich wierszy, wiele wręcz lubiąc - mogę ponarzekać i powiem - życia brak  w tym tekście. Jest natomiast sucha, jednowymiarowa próba intelektualnego uchwycenia złożoności człowieka. Tetu, ciekawa jest kto Cię teraz inspiruje, aby iść w tym kierunku ? Oczywiście, nie zdradzaj, ale to msz zły, bo pozbawiony życia, sposób  poetyzowania, z niemal wyzerowaną emocją - a w zamian z parciem na podsumowania ostateczne;))   Moją nieufność budzą utwory, pretendujące do miana diagnoz , definicji.  Twoje serie „ z Piotrem”, były duuużo bardziej przekonujące, ludzkie, migotliwe od wielowymiarowości . Ale rozumiem, gdy się nam / piszącym , ha, ha, „ zmienia”, pozdrówki 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...