Róża Wolniewicz Opublikowano 12 Października 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Października 2008 Chciałeś zamknąć duszy krzyk W jedno szybkie wytchnienie, Ugasić palący wstyd, Wykreślić ze słów cierpienie. Zapomniałeś, że nie było warto Żegnać się jeszcze z ciałem. Jutro całkiem inne wstanie I zaprzestanie się padanie. Deszcz nie zawsze pada. Słońce potrafi wygrzać chłód. A odchodząc podczas burzy Zapamiętasz tylko piorunów huk. Deszcz przestanie kiedyś padać. Wróci ciepło bezpieczeństwa. Tylko poczekaj, nie odchodź teraz! Na niebie pojawia się już tęcza.
Pancolek Opublikowano 13 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Października 2008 Stany pogodowe, które nieudolnie próbują kamuflować płytkość refleksji i brak dojrzałości poetyckiej. Słowem: kicha. Pancuś
Rachel_Grass Opublikowano 13 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 13 Października 2008 to nawet nie jest emostan, co my tutaj mamy :P Panceli ma rację, porównanie do pogody wypadło schematycznie i bardzo blado. czytać radzę i pracować. pozdrawiam.
Róża Wolniewicz Opublikowano 13 Października 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Października 2008 W sumie to dziękuję za krytykę. Wiem, że trudno to coś nawet wierszem nazwać, ale powiedzmy, że jak na początek to dobre i to, przynajmniej usłyszałam parę mądrych i szczerych słów.
Pancolek Opublikowano 14 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Października 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Z takim podejściem daleko zajdziesz :) Bardzo dojrzała chęć nauki. Pozdrawiam ucieszony
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się