Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie z głodu i nie współcześnie, a z brania i z kropki, tej nad, tej na koniec poranka karmionego, w słodkości firan i ust rozchylania, nie milknę, choć głodnym niemówienia
jak szmer...
Opublikowano

Masz swój rozpoznawalny język do opisu " domu ", przestrzeni pomiędzy czterema ścianami, dwojgiem ludzi i tym co " za oknem ". Każde słowo, szczegół są istotne, przeżyte, doświadczone. To poezja skromna, prosta i jednocześnie niezmiernie nasycona emocjami.
Bardzo się podoba. Pozdrawiam ciepło, Agatku : ))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie z głodu i nie współcześnie, a z brania i z kropki, tej nad, tej na koniec poranka karmionego, w słodkości firan i ust rozchylania, nie milknę, choć głodnym niemówienia
jak szmer...

O sobie już napisałeś, a teraz napisz o wierszu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Motywujesz mnie Piotrze do dalszej twórczości ;):) Dzięki serdeczne. Zastanawiam się jeszcze nad pierwszym wersem, na pierwszy "rzut oka" jest nielogiczny. Dobrego dnia. Buźka.

Wiersz nie jest do " rzucania okiem ", tylko do czytania ; )


z głodu szczęście się bierze

jak najbardziej logiczne. Szczęścia nie dostaje się w prezencie od życia. To ciężka praca, zmaganie z przeciwnościami, pokonywanie własnych ograniczeń. Żeby było to możliwe, potrzebny jest wewnętrzny napęd, pragnienie - " głód " szczęścia właśnie.
Jakoś tak, to widzę...
: )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie z głodu i nie współcześnie, a z brania i z kropki, tej nad, tej na koniec poranka karmionego, w słodkości firan i ust rozchylania, nie milknę, choć głodnym niemówienia
jak szmer...

O sobie już napisałeś, a teraz napisz o wierszu...
to już nie mogę siebie w nim umieścić?, przeczytałem, jest "mój", to tak wiele o wierszu.
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O sobie już napisałeś, a teraz napisz o wierszu...
to już nie mogę siebie w nim umieścić?, przeczytałem, jest "mój", to tak wiele o wierszu.
pozdrawiam

Nic nie widzę przez ten jęczmień co od naciagania wzroku zakiełkował mi na oku. Dawać jupitery, do jasnej cholery.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Umieram na czas na pewność grawitacji na oko wiary na słowo prószy kurz na szkielet kalendarza niewłaściwe przywiązanie czekać
    • Kiedy zginę ostatnim rozbłyskiem pewności, w spirali echa dudniącego cieniem dźwięku, ziemia kresu wzejdzie, płaska i policzalna , rozmyta otchłanią — jak wielka tajemnica.   Ambiwalencja: gdy postrzeganie staje się wolą stworzenia — kwant z kwantu, dla kwantu, w fazie wzmożenia — któremu tylko myśl potrafi nadać szlif kształtu, ciężar słowa i liczbę istnienia.   Nie dookreślony przez spięte wymiary liczb, mam tylko iskrę zwątpienia na końcu palca, uniesionego w dal bezkresu — tak bliskiego, jak widok śmierci w każdym poruszeniu życia.    
    • @Alicja_Wysocka Cześć. Tak, chyba masz rację. Cóż, uczymy się na błędach.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Na swoją obronę muszę dodać, że kilka lat później miałem okazję być nad Atlantykiem i wówczas cały zanurzyłem się w tych wodach, a przecież Morze Bałtyckie  ma połączenie z Oceanem Atlantyckim, a więc to prawie tak jakbym kąpał się w morzu Bałtyckim.   P.S. Ludzi można podzielić na dwie grupy: podróżnicy i domownicy. Jak się zapewne domyślacie to należę do tej drugiej, ale, ale to nie znaczy, że od czasu do czasu, gdy nadarzy się okazja i zachęcenie to ruszę cztery litery z ciepłych pieleszy domowych, czyli jestem taki okazyjny podróżnik.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @violetta Fajna morska miniaturka! W 2017 byłem pierwszy raz nad polskim Bałtykiem, ale zamoczyłem tylko dłonie. Mój brat namawiał mnie do ściągnięcia butów i skarpetek, aby pochodzić po wodzie.  Teraz trochę żałuję, że tego nie zrobiłem. Taka okazja może się już nie powtórzyć. Bądź człowieku mądry i zrozum sam siebie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                                                  Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...