Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

szukam człowieka -
wszędzie to samo...
niczym Sokrates na rynku,
rozmawiać ze mną nie chcą...

ratunku! nie widzę!
w piwnicy, na strychu...
wszędzie kurz i pył
przyległy tak mocno do nas -
nawet mokra szmata nie pomaga...

Umierają za cudze idee,
ja nadal patrzę.
Wykrzywione usta, szalone oczy...

cykuta wypita -
nie ma człowieka...
nie znalazłam siebie...

...a może mnie nie nauczyli...

Opublikowano

nie rozłożę niestety na dwa wersy "Wykrzywione usta, szalone oczy..." , bo dla mnie jest to jedna myśl... opis wszystkich ludzi obłąkanych rzeczywistością obecnych czasów... jeden obraz.
dziękuję za plusika, będę pracowała na kolejne. Pozdrawiam - Liberta:)

Opublikowano

Drogi Kubo... O ile dobrze pamiętam, Sokrates "szukając człowieka" zaczepiał ludzi przechadzających się po rynku, ale nikt nie miał ochoty na rozmowy z nim... wręcz unikali go... gdy zyskał sławę - tym bardziej. Wręcz unikali go. A najbardziej przerażające było to, że ludzie uchodzący za myślicieli, osoby "znające życie" nie potrafiły odpowiedzieć na jego pytania!
a Ksantypa... hmmm.. przyznam szczerze, że nie wiem, kim była :/
Pozdrowienia - Liberta:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Piszę to z pewnym dystansem (oczywiście potępiam patologię czyli handel organami).                            Naczytałem się mnóstwo historyjek o zmianach jakie zachodzą w psychice biorców (nowe upodobania, zachowanie po dawcy np serca). I to jest temat do myślenia. Wszystko, co ziemskie zostaje tutaj na ziemi i jeśli zamkniemy w trumnie po 30 latach zostaje proch i jakiś fragment kości (sam widziałem w trakcie ekshumacji dziadków). My zmieniając formę bytu zabieramy, to co jest "duchowe"                               Nie ma nic cudowniejszego, jak przedłużenie komuś życia i jeśli tak jak napisałem "te podroby" ocalały i mogą jeszcze parę lat w kimś pracować - to dlaczego tego nie wykorzystać. Operacja, cierpienie trudny okres rehabilitacji (też cierpienie) to jest kolejna szansa oby nauczyć daną osobę pokory aby coś zrozumiała - to wszystko czemuś służy. Zacytuję: "bez Mojej zgody nawet wam jeden włos z głowy nie spadnie" Pozdrawiam:)                
    • Tętni_ak     loteria - pomimo tego - we mnie spokój  że też rzekom bagiennieją brzegi nurt czasem zwalnia to znów przyspiesza zależy - jak utkane dorzecze w głowie -                               nie w jeden dzień bo czymże jest doba  dwadzieścia cztery godziny porozdzielane lub zwarte jak jądro supernowej - jednak   dwadzieścia cztery lata już potrafią      wrzesień, 2025    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie oszukujmy się, nasze teksty zostały już dawno zeskanowane, a głos wygenerowany przez AI nie jest głosem Pana Kazimierza Staszewskiego. I może na tym zakończę. :)
    • na parapecie osiadło światło w kształcie twojej nieobecności herbata stygnie powoli — też się uczy cierpliwości szum ulicy przypomina wiersz którego nigdy nie napiszesz choć nosisz go w sobie jak ukryte pęknięcie wszystko tutaj jest na chwilę rośliny, dźwięki, spojrzenia ale niektóre chwile trzymają się mocniej niż lata kiedyś zapytasz: czy to już było ważne? a ja odpowiem: nie wiem ale było nasze
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...