jesiennym wiatrem (werja 2) Żak Stanisława

[Ewa_Kos]

z jesiennym wiatrem (wersja 2)


poeci z drzew miękko spadają na liście

lubię taką ciszę
która deszczem w okna puka
najbardziej szalonym pomysłem
usypia rozum na kilka dobrych dni

przywłaszczam sobie ten czas
wydzielony pod inwestycje na przyszłość
lepiej zajrzeć do worka z kotem
niż kupić funt fantazji - mówią doświadczeni
mam jej w nadmiarze bez oszczędzania
na zaproszeniu letnich pokus
w jesienny wieczór nastroje
i basen
schłodzonego wina

w miłości nie ograniczaj się w niczym
niech biodra układają
kanapę w miękkie kształty

Żak Stanisława

[ula]

pozytywnie, wrócę:)

[Ewa_Kos]

Chciałam napisać, że ze względu na to, że Stanisławy nie ma chwilowo w kraju -
posługuje sie klawiaturą bez polskich znaków; poprosiła mnie, abym przepisała tekst i umieściła w warsztacie, co z wielką przyjemnością uczyniłam:)))) Pozdrawiam czytających i
autorkę:))) EK

[Robert_Siudak]

Jak dla mnie ta wersja bardziej przypada do gustu od pierwotnej . Pozostawione to co najlepsze, czyli pointa która jest genialna .
Oby więcej takich wierszy na orgu ;)
Pozdrawiam.

[zak stanisława]

Ewus bardzo dziekuje
ula, zapraszam
:D
Robercie- milego dnia