Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dzisiaj mi jesień swe oświadczyny
podarowała rankiem w prezencie
wraz z mgłą i mżawką bilecik przyszedł
w pachnącym bzami wonnym bukiecie

więc w moje włosy dzisiaj zaplotę
liście złociste wiatrem utkane
bo mam spotkanie tuż przy alejce
pod rozłożystym starym kasztanem

już czerwienieje park naszym szczęściem
promienie słońca wskazują drogę
bym wśród brunatnych żołędzi małych
serce zgubiła tak mimochodem

drzewa mnie swoim kolorem kuszą
jesień podarki zsyła subtelne
to mały orzech zamknięty w dłoni
to barwnych liści cały kobierzec

a jako pewny symbol zaślubin
gdy warkocz uczuć ze sobą splatam
zamiast obrączki na moim palcu
okręca nitkę babiego lata

Opublikowano

nie przekonuje mnie początkowa stylizacja poprzez inwersję.
pachnący bzami wonny bukiet? no proszę. skoro pachnie, to jest "wonny" ;p chociaż wonny bukiet ... no mniejsza z tym. i skoro pachnie bzami, to są to bzy, bo inaczej uznałabym to za dziwaczne ;p nie, zdecydowanie nie.
epitet "złociste liście" jest conajmniej 100 razy obturlany po alejkach myślowo-twórczych ;]
"już czerwienieje park naszym szczęściem" brzmi nieco dziecinnie i nieodparcie kojarzy mi się z "Już mi niosą suknię z welonem" ale to moje osobiste skojarzenie ;)
"serce zgubiła tak mimochodem" anafora również na nie.

pozdrawiam

Opublikowano

Niestety, nie mam chwilowo czasu, ani nastroju do interpretacji, więc zaznaczam tylko swoją obecność, ale postaram się jeszcze tu wrócić ;) Odczucia mam mieszane. Nie poruszył specjalnie i na pierwszy przynajmniej rzut oka nie zrozumiałem ukrytego przekazu (chociaż podejrzewam, że jakiś tu jest...). Muszę się z grubsza zgodzić z uwagami imci Kunoichiego.

Pozdrawiam,
Drax

Opublikowano

gdy zaczynałem przygodę z poezją, podobnie pisałem.
Tut. społeczność orgowa, zmieniła moją orientację z rymowanej na wolną od wszelkich konwenansów;)
To, że coś jawi się osobistego jest nieistotne. Eksperyment? Owszem, ale w brudnopisie.
Zresztą to nie eksperyment, to raczej "eksperyment":(

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...