Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Październik w niedużym miasteczku.


Rekomendowane odpowiedzi

Przewija się znużony melonik, ledwo zatknięty
na łysawej głowie odbija się światło. Kobiety
z plecionymi koszami dążą do doskonałości.


Na twarzy dzień polany miodem, spokojny ruch
ciśnie się w szpary pomiędzy opalonymi powiekami.
Tulą nas grube swetry i kilka tysięcy liści opadłych w nadziei na piękno.

Na blaszanych dachach świeci jeszcze wybór. Wymruczane
kołysanki każą nam zostać tutaj, gdzie biodra układają
kanapę w miękkie kształty lenistwa.

Wiemy, jak wabi odjęty od warg kubek kawy; nie zdołamy
podtrzymać atmosfery przedostaniego dnia. Zapadniemy wspólnie
w senne choinki i zapach kolacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wymruczane
kołysanki każą nam zostać tutaj, gdzie biodra układają
kanapę w miękkie kształty lenistwa


no, rewelka, Rachel; uwodzi mnie Twój wiersz - skąd Ty "bierzesz" tak świeże i oryginalne metafory, dziewczyno (?)
Jestem pod duuużym wrażeniem - jak ja lubię Twoje kawałki z niesamowitą przestrzenią interpretacyjną - potencjał, jak napalm ;o!


Pozdrówki:)
gorejąca kasia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chodzi Panu o to, że źle brzmi? :)

ależ skąd Rachel,
wydaje mi się, że winno być przedostatniego - brak t.
Wszelkie literówki, tudzież ortografia to moje przekleństwo:)
jakbym pracował pół życia w korekcie:(
och, dziękuję. zauważyłam w pana wypowiedzi i pomyślałam, że to literówka z pańskiej strony :))

dzięki wielkie, naprawdę. ech, ja głupia :)

pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wymruczane
kołysanki każą nam zostać tutaj, gdzie biodra układają
kanapę w miękkie kształty lenistwa


no, rewelka, Rachel; uwodzi mnie Twój wiersz - skąd Ty "bierzesz" tak świeże i oryginalne metafory, dziewczyno (?)
Jestem pod duuużym wrażeniem - jak ja lubię Twoje kawałki z niesamowitą przestrzenią interpretacyjną - potencjał, jak napalm ;o!


Pozdrówki:)
gorejąca kasia.
dla mnie też bomba:)...ta sama metafora przypadła mi do gustu:)..pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... oj Rejczel, ciężka sprawa =) przypomniałam sobie dziś inne Twoje teksty, np. takiego
Sprzedawcę kwiatów, no i kurcze nie wiem; chyba zaczynam marudzić i szukać dziury w swetrze. ten wiersz jakoś mnie nie powalił, ale to pewnie wynika z braku zrozumienia, choć co nieco się w niego chyba wgryzałam. ja tam wolę list I, tak dla odmiany; ten jest dla mnie chyba zbyt "zaplątany" :)
ale pozdrawiam serdecznie i z niecierpliwością czekam na Twój następny wiersz. list najlepiej ^^, wiesz...
pozdrawiam, angie

p.s. trzecia strofa jest zajefajna. w czwartej zakręciłabym tak:
Wiemy, jak wabi odjęty od warg kubek dnia; nie zdołamy
podtrzymać atmosfery przedostaniej kawy.

(chociaż osobiście wolałabym filiżankę =)
pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...