gracjana Opublikowano 28 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Września 2008 dumne koguty przechadzały się w towarzystwie swoich licznych dam, a ciocia Marynia znosiła sześć okrągłych bochenków o półmetrowej średnicy. droga była podłużna i ciasna wydeptywana co trzeci dzień. kromce ze smalcem i ogórkiem trzymanej w obu dłoniach przyglądał się żywy inwentarz przypasowany do krajobrazu jak kamasze do wujka Franka. w ogromnym borze wyryte linie torowały drogę ściekając po pniach bursztynowymi kroplami . ucieczka na drzewo kończyła się najczęściej zwycięsko.odskoczył i znikł bez śladu w ciągu paru sekund, a jednak przez jakiś czas byliśmy przyjaciółmi wracając do domu z uczuciem wdzięczności do pól i obłoków ramiona były wypełnione a dłonie nie były puste.
czarny-tulipan123 Opublikowano 28 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2008 :dodaj jeszcze jeden wers może Tobie wyjdzie "Zoned"
Fanaberka Opublikowano 28 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 28 Września 2008 Dwa pierwsze wersy bomba. Dalej trochę przekombinowane. "droga była podłużna" - jak to droga ;)) Jeszcze bym się przyjrzała składni.
allena Opublikowano 30 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2008 j.w. początek tak, reszta warta dopracowania:) a.
jacekdudek Opublikowano 30 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. niedlamnie, choc momentnie zatrzymuje, pozdrawiam
Rafał_Leniar Opublikowano 30 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2008 Mnie się podoba. Ma fajny klimat i utożsamiam się z nim w pewnym stopniu. Plusik. Pozdrawiam.
styks Opublikowano 30 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2008 styks zastanawia się nad tym zdaniem: "w ogromnym borze wyryte linie torowały drogę ściekając po pniach bursztynowymi kroplami ." coś mu chrzęści
gracjana Opublikowano 30 Września 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Września 2008 Fanaberka - można było pojść w innym kierunku, ale to byłby już inny wiersz (-; - droga do piwnicznej spiżarni , gdzie były przechowywane chleby. dzięki za odwiedziny allena - masz jakieś propozycje? pozdrówka jacekdudek - a co zatrzymuje... Rafał_Leniar - hm...fajnie (-: styks - a dlaczego chrzęści? chodzi o ściekającą żywicę
Ona_Kot Opublikowano 30 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 30 Września 2008 coś tak jakby misz-masz, za dużo wszystkiego, co w efekcie daje nic niczego ;] czyli pustaki. za to podoba mi się pointa o tych nie-pustych dłoniach.
BARBARA_JANAS Opublikowano 1 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Października 2008 Duuuuużżżżżoooooo prozy, a jak to w prozie bywa, przegadane. Wiem, wiem taki styl, ale mi nie leży. Pozdrawiam
gracjana Opublikowano 1 Października 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 1 Października 2008 Ona Kot - chciałam jak najwięcej zawrzeć w tych kilku zdaniach, widać nie wyszło )-: dzięki i pozdrawiam. BARBARA JANAS - hm...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się