Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

twoja elipsa to nic innego
to ten sam Łuk Triumfalny
próg monumentalnych powiek
odpryskiem z wewnątrz
sznurujesz bezgraniczny zapęd
aby opadać z mielizny w toń
i na odwrót

w każdej myśli most z siebie stawiając
i tak nie ruszysz na południe

milionem głów z dwiema nogami
oscylujesz we mgle ołowianych animacji
zakurzony w cieniach strzyg
aby poznać jak bardzo niedokładna jest
ciekawość dziecka którego czar prysł
speszony

na kartce pomazanej ołówkiem
udajemy że umiemy pisać
drodzy czytelnicy i bezcenni autorzy
jesteśmy księgą pełną ksiąg
słowem z kleksa i kleksem zarazem
w słowach

manipulujesz przepaścią
lądując w zapaść

Opublikowano
twoja elipsa to nic innego
to ten sam Łuk Triumfalny
próg monumentalnych powiek
odpryskiem z wewnątrz
sznurujesz bezgraniczny zapęd
aby opadać z mielizny w toń
i na odwrót


Tomku, Twoje wiersze są trudne do interpretacji, ale mają jakąś tajemną moc, która sprawia, że się do nich wraca, od nowa czyta i zanurza w kolejną refleksję. Tak samo jest z tym wierszem. Do końca nie umiem sprecyzować, co myślał Autor, ale sam wiersz do mnie osobiście przemawia bardzo wymownie. Właściwie każdy wers jak żywy dotyka istoty rzeczy i sprawia, że myśl powraca nawet, gdy się już nie czyta.
Jesteś wyjątkowym poetą i takim bardzo indywidualnym (to moje subiektywne odczucie).
Podziwiam.
:))))

Ślę serdeczne pozdrowienia
-Krystyna
Opublikowano

oj tak Tomku, manipulujesz przepaścią
niebezpiecznie blisko banału albo wina mojej mielizny
szkoda, kurcze, bo nie ma tu dla mnie żadnej kotwicy
i ten wiersz tak trochę wiesz... o wszystkim
"sznurujesz bezgraniczny zapęd" - że quoi, monsieur?? ;p
(jakby usilnie wplatane słowa, co to mają piętrzyć sensy)
rozczarowałam się, przyznam szczerze.

:(

ps. łuki triumfalne - powieki? cudne. tylko żeby to tak metaforą zakryć
(a nie "zepsuć" porównaniem)

pozdrawiam aczkolwiek serdecznie, angie
:*

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś wieczorem od niechcenia, Gdy przeleciałem pilotem po kanałach, Ujrzałem na ekranie plazmowego telewizora, Jak jakiś głupkowaty celebryta, Swoim nowym stylem się przechwalał… A z oczu jego biła pogarda, W pogardliwym uśmieszku wykrzywiły się usta, Gdy tak ochoczo nad ,,plebsem” się wywyższał...   Szpanując drogim ciuchem markowym, Jak to przeważnie celebryci, Także i ten nie stronił od pogardy, Od szaraczków czując się lepszym… Przeto myśląc niewiele, Dla celebryty zaraz ułożyłem ripostę I rymując od niechcenia wersy kolejne, W taki oto zakląłem ją wiersz:   ,,To mój styl jest najlepszy na świecie, Bo samemu takim oto jestem, Na przekór konwenansom wszelakim, Czerpię z życia pełnymi garściami. Dni codziennych przygody, W sny zaklinam prawem księżycowych nocy, By piękna ich zazdrościły mi nawet gwiazdy, Na firmamencie świata uwięzione na wieki...   Mój styl jest najlepszy na świecie, Choć gołym okiem go nie dostrzeżecie, Utkany z bezcennych z całego życia wspomnień Niewidzialny noszę swój sweter… Jednym ruchem znoszonej czapki, Zgarniam z nocnego nieba całe gwiazdozbiory, By niczym cukru kryształkami, Grzane piwo wieczorem nimi posłodzić…   Mój styl jest najlepszy na świecie! A niezaprzeczalnym tego dowodem Że kruczoczarną noszę swą bluzę, Od kuzyna gwiazdkowy prezent… A stare przetarte spodnie, Za wygraną na loterii niegdyś kupione, Miłym dla mnie są przypomnieniem Tamtej bezcennej chwili ulotnej…   To mój styl jest najlepszy na świecie… Bo niby dlaczego nie??? Kto zabroni mi tak myśleć, Tego będę miał gdzieś! Zaraz też wyłączyłem telewizor, A z dumą spojrzawszy w lustro, Sięgnąłem po stare wysłużone pióro, By podzielić się z Wami tą myślą…"
    • Gdy za oknem pada deszcz, piszę wiersze o zapachu jesieni. Życie znów prosi do tańca, a ja wciąż nie umiem tańczyć. W tłumie tamtych ludzi zawsze czułem się jak Stańczyk. Dlatego teraz — ja i goździkowa kawa. Uwielbiam ten klimat goryczy. Nie muszę być miły, siadam spokojnie i spuszczam demony ze smyczy. Zawsze lubiłem ten półmrok. Wiosna rodzi kwiaty, a ja czekam, aż umrą.
    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...