Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W Niedzielę upijam się w parku.
Mokra poezja rozpływa się w kieszeniach
Lgnie do ud przez niesmaczny papier,
Bawełnianą podszewkę.
Tak, pada.

Rozglądam się dokoła marszcząc brwi
Kiedy tak spoglądam ludzie pytają,
Cóż mnie tak bardzo rozzłościło.
- Po prostu nie mam okularów.

Siódmego dnia siedzę na mokrej ławce.
Jak każdy bezbożnik wzywam święte imię;
Matko Jedyna, jutro znów poniedziałek

Uśmiechnięte modlitwy bez wiary
giną jednak pomiędzy kolanami,
wśród połyskujących deszczówką liści,
bez nadziei na echo.

Jutro poniedziałek.
Na zdrowie!

Opublikowano

Rozglądam się dokoła marszcząc brwi
Kiedy tak spoglądam ludzie pytają,
Cóż mnie tak bardzo rozzłościło.
- Po prostu nie mam okularów.

To chyba twój pierwszy wiersz, jeśli nie - to zatrzymał się na poziomie pierwszego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Bereniko. Wszyscy przegrali chociaż nierównomiernie. Najgorzej wyszedł na sprawie awanturnik, czyli hydraulik. Jest młody a już z rogami jak dorodny jeleń. Próby odzyskania dziewczyny drogami formalnymi muszą się kiedyś skończyć katastrofą. Stres spowodowany zdradą żony musi się odbić na jego stanie zdrowia - serce, wątroba, mózg, przedwczesne siwienie itd.   Gdybym był jego przyjacielem, poradziłbym mu machnąć ręką już po drugim dniu nieobecności żony.   Tyle pięknych dziewczyn wokół. Jak śpiewał Fogg [podobno wciąż żyje :)]  "...ja wszystkie was dziewczyny, całować chcę".   Bereniko. Dziękuję  :)
    • @Florian Konrad To bardzo żywy i odważny tekst – zamiast tylko „opisać obraz”, sam staje się płótnem pełnym pęknięć i wyłomów. Kometa, która „przeżera płótno”, to niezwykle mocny motyw, zapadający w pamięć. Widać tu świetną wyobraźnię i odwagę w szukaniu własnego języka.
    • to płótno dosyć znanego malarza, obraz... przedstawiony w formie skrótowej, będący ledwie streszczeniem pejzażu. nie wycinkiem, cząstką, ale zdefiniowaniem jego esencji, opowiedzeniem jej lakonicznie i półgębkiem, na ucho, ledwie słyszalnym szeptem. widzisz? kometa przeżera płótno na wskroś, świetlista smuga przecina krajobraz od lewej do prawej. co za przestrzał, przestrzelina! tak wiele nie zostało ujęte, na przykład mężczyzna, który podąża w ślad za ogniem, gasi śliną iskry, zalizuje oparzeliny żywej tkanki, jaką jest widok.  
    • @Annna2 Aniu. Ładnie to napisałaś ! Cały świat poruszyłem banalną zdradą małżeńską która po narcyzmie jest najczęstszą "przypadłością" ludzką. Zaszalałem :) Dziękuję Aniu.
    • Zrobiłaś ze mnie swój nocnik wypełniasz go fekaliami i mówisz że to dowody miłości   Nasza codzienność przepływa wydalana przez nieczułe usta Po prostu nienazwana   A Oni mają swoich własnych poetów którzy mówią  aż dłonie są spuchnięte  od oklasków     Nie potrzebują takich  jak my i ja z innego świata  po niewłaściwej stronie betonowej tęczy   Oni są cyfrowymi sternikami  a my tylko śladem węglowym który chcą utlenić    spalić na miazgę  krematoryjną ciszą bo tylko ciszą dla nich jesteśmy
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...