Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zmieciony skurcz głosu
podmieniony kubek
zabobony bezsilne
i chybotliwa świeca od północy
w dół

choć tyle
popełgać z echem czegoś
przerzucanym z przedsionka
pod język i nazad

i jeszcze
prosić tchórzliwie
żeby twoje myśli nie tupały
tak głośno wychodząc

(trzy dni temu)
widziałam czerwony dywanik
sprawię sobie
przytrzasnę szafką i lampką
(światło światło na wiotkiej stosinie)
przygryzę komódką do ciszy
urządzę się
między krokami a progiem

to nie wyobraźnia buja
to głodne wizje ze wstążkami u kija
kute na dwie pary kluczy

Opublikowano

Nie potrafię oderwać się od tego wiersza. A wers: "przygryzę komódką do ciszy" to już sygnał poetyckiej magii. Tego typu teksty do mnie przemawiają,a... a obrazowość, co to zostawia w głowie ślady na długo. Ja jestem nim naznaczona. Moje emocje drżą. To chyba znak, ze słowa nie obijają się o ścianę, nie obijają.

Opublikowano

Sugestywnie i płynnie z początku. Cisza po właśicielu kubka. Wieloznaczna świeca. "Popełgać z echem" - niemal onomatopeja ciszy. Wytrąca mnie z rytmu czytania to "nazad". Nie na miejscu, gwarowe, archaiczne, pospolite. Potem nadmierna liczba epitetów. Te "wychodzące myśli" same mówią za siebie. Potem (tym razem potrzebne - dość tego kołysania) wybicie z rytmu. Głos nadziei, przepowiednia, zamiar - czyli ruchy. Opis ocknięcia się celny. Trafia do mnie. Na koniec zaprzeczenie "wymyślaniu" wiersza. Sam się napisał, czyli wiersz to życie. "Głodne wizje" obrazowe, "wstążek" nie rozumiem. "Pary kluczy" - otwierają mi własne doświadczenia. Rozumiem, przeżyłem również taki wiersz. Teraz nie tylko rozumiem, ale czuję. Gratuluję.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Bardzo poruszający wiersz o byciu w zawieszeniu, w oczekiwaniu, niby blisko cudzego ciepła, ale jakby zawsze odrobinę za późno, za szybą. Puenta jest pięknie skromna i boli dokładnie tyle, ile trzeba.
    • Gwiaździsta pożoga przegarnia łan podnieba, pnącze ognia rozciągając się w mętną kolumnę powietrza szczelnego jak czerń tuląca trumnę, nad jaką wisi słońca wykluta maceba.   Jestem tu — w owalu światła, u brzegu kresu, niemy, choć głośny; ślepy, choć nadal widoczny; bladym palcem naznaczam szept na ustach mroczny, jak zapis dni ludzkich na krawędzi limesu.
    • Zawsze zbyt późno gdzieś przychodzę. Latarnia dławi się od światła. Przynoszę moje śmieszne słowa i karmię nimi obce gniazda.   Dawne ogniska wciąż się jarzą, nie pozwalają mi wejść dalej, niż do zacisza wiatrołapu, gdzie tylko letarg czeka na mnie.   Patrzę na ślady innych cieni, które tu przecież są u siebie; słyszę ich głosy, gdy gorąco pragną się splatać z twoim śmiechem.   Zawsze rozumiem, zawsze czekam, z niewidzialnością pogodzony, bo może jeszcze, może kiedyś - ktoś szerzej jasne drzwi otworzy.   A to co moje, deszczem spływa, jak mgliste krople - z drzew bezlistnych, a to co daję - na stracenie - skrzętnie upycha noc w klepsydry.   Byłem pomyłką od początku, będę pomyłką aż do końca, zawsze zbyt późno gdzieś przychodzę,  by odbić blask cudzego ognia.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O, tak.  
    • @Mitylene   Wspomnienie twojego imienia   (Autor tekstu: Chris Rea)   Czas upływa I każda jedna łza Musiała już dawno wyschnąć I samotne noce Stały się dziwną formą akceptacji I minęły lata Zupełnie jak mówi stara pieśń Ból z czasem się zaleczył Nie mógł przecież wiecznie trwać Ale przyjaciel Jak głupiec wspomniał twoje imię Słoneczne dni, pijane noce Uśmiechasz się i mówisz "wszystko jest w porządku" Ale zimny, zimny deszcz Na wspomnienie twojego imienia Wybacz mi proszę Jeśli wzruszę ramionami Kiedy będę uspokajał swoich przyjaciół Starzejąc się To nie tak, że jestem zimniejszy niż wcześniej Stałem się po prostu tak dobry w ukrywaniu Tego co czuję bez drgnięcia (mrugnięcia powieką)   Wiesz, jest nadal tak samo Na wspomnienie twojego imienia    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...