Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wiesz
żyjąc
próbuję więcej robić
choć tak pragnę spokoju

myślami bez ustanku trzepoczę
dużo się martwię
przeżywam dniem i nocą
nie umiem się z losem pogodzić
nie umiem przyjąć

wiesz
na przyrodzie jest mi dobrze
lubię w jej ciszy się zanurzyć
nawet jestem gotowy odejść
gdy lekki wiatr na drzewach wróży

wiesz
słuchaj
a posadźże drzew na mogile mojej
na cmentarzu
aż w ich szumie
w tym spokoju
będę się uczył przyjmować świat
początek i koniec

Opublikowano

Podoba mi się, szczególnie pierwsza strofa.
Ja też chcę więcej w życiu robić, starać się i ciągle pragnę spokoju, dlatego tak bardzo przypadł mi ten wiersz do gustu, wręcz trafił do mojego serca.
Wspaniały jest też ten fragment: "Dużo się martwię, przeżywam dniem i nocą". Wszystko jest dobrze dopasowane do prawdziwego życia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



napewno nie ostatni ;) próbuję siebie w różnym pisaniu, nawet w kilku językach.
takie pisanie jest mi czymś bliskim :)

dziękuję za wpadnięcie,
słonecznego dnia =)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




miło słyszeć, że ten wiersz zostanie w twojej pamięci :).
w prostocie lekko znajdują miejsce sobie uczucia, a cóż jest poezja, jak nie uczuciami,

pozdrawiam ciepło =)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



po takim zabieganiu, ciągłym martwieniu się, coraz częściej upewniam się, że warto więcej czasu udzielać prosto byciu w ciszy, na przyrodzie.. =)

Pięknego dnia ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka , poza tym jednym twoim przewidywaniem odnośnie dalszego losu Agnieszki, którego nie podzielam, to bardzo się cieszę, że ciebie to moje opowiadanie tak wciągnęło. Takim moim marzeniem, a może strategicznym celem, jest, żeby jakaś dziewczyna napisała utwór, w którym to Agnieszka byłaby narratorką, a nie jej mąż Marek. W końcu Agnieszka doświadczyła pewnych zdarzeń, których nie doświadczył Marek, jej mąż. Na przykład co myślała sobie, kiedy zrezygnowała z odwoływania się od swojego wyroku. Albo jak to wyglądało, jak była przyjmowana do zakładu karnego, kiedy oddawała własną odzież i obuwie i zakładała więzienne ubranie i więzienne drewniaki. Bo, że Marka intryguje, jak te sprawy dokładnie wyglądały, to chyba widać po jego snach. Na przykład na końcu pierwszej części: "A kiedy spałem były sny. Na przykład, jak Agnieszka zdejmuje kolorową sukienkę i szpilki i zakłada zieloną więzienną spódnicę i drewniaki..." Albo sen Marka w drugiej części: "Tej nocy śniło mi się, że Agnieszka jest w więzieniu, ale jest we własnym ubraniu: niebieskich dżinsach i szarej bluzie od dresu. Tyle, że na bosych stopach ma te białe więzienne drewniaki, w których ją już widziałem na ostatnim widzeniu. Chodziła w nich tam i z powrotem głośno klekocząc, żeby je przymierzyć. Raz nawet tupnęła drewniakiem. Potem strażniczka zaprowadziła ją do jakiegoś pomieszczenia, gdzie moja żona usiadła za biurkiem i coś pisała na komputerze. " (15 akapit drugiej części). A więc z Agnieszką jako narratorką mogłoby być na prawdę ciekawie. Ale chyba byłoby lepiej, kiedy ta narracja Agnieszki zostałaby napisana po tym, jak ja ukończę całość z Markiem jako narratorem. No i taka dziewczyna by się musiała poczuć wystarczająco zainspirowana, żeby coś takiego napisać... :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • dziękuję :)
    • oo coś dla mnie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaskakujące zakończenie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...