Wiktoria Olchowska
Użytkownicy-
Postów
28 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wiktoria Olchowska
-
Wiersz troszkę brutalny. Niesamowicie podoba mi się wers: "tłusty robal wychodzący ze złotych ust". Ogólne wrażenie też dobre.
-
Mnie też bardziej przypadła do gustu propozycja Kasiballou. To nie znaczy, że wiersz prawdziwej autorki jest zły. Ogólnie nie lubię tematyki miłosnej i zakończenie jest takie oklepane. Ale pierwsza strofa dobra, fragment z winobluszczem też mi się podoba.
-
Wiersz ciekawy, na pewno wyróżniający się z tłumu. Aczkolwiek nie podoba mi się fragment: "Tak by rozbolały nogi Od stóp aż do samej brody" Po prostu nie mogę się do niego przekonać.
-
Ciekawy utwór, poruszył mnie i nieraz jeszcze wrócę tu, by go przeczytać.
-
Wiersz jest dobry, przypadł mi do gustu dlatego, że łatwo można go odnaleźć w rzeczywistości. Przynajmniej w moim świecie. Tutaj kilka osób mówiło o troszkę kiepskim wykonaniu. Mnie ono nie przeszkadza, to nie takie łatwe ubrać myśli w słowa. Fajnie, że piszesz i z przyjemnością poczytam też inne wiersze Twojego autorstwa.
-
Mnie także wiersz przypadł do gustu, jest ciekawy i nie ma się do czego przyczepić. Pozdrawiam.
-
Podoba mi się. Zaskoczyło mnie zakończenie. Z początku myślałam, że chodzi o starość, a okazało się, że o śmierć. Super jest fragment "Moje dni tak, jak moje włosy, były zawsze za krótkie". Ten utwór na długo zapadnie mi w pamięć.
-
Trochę za dużo słowa "mieć" w ostatniej strofie. Wiersz nie jest zły, chociaż mnie nie zachwycił. To tylko kwestia gustu, pewnie innym bardziej się spodoba. Pozdrawiam.
-
Nie jest to zbyt twórczy wiersz. Ludzie czasem piszą w taki sposób, tym ciągiem słów, niezrymowanych, takich suchych, ale mimo to ładnych. Niestety w tym przypadku polecałabym trenowanie. Spróbuj rozwijać myśli i sensownie je powiązać. Nie poddawaj się. Pozdrawiam.
-
Super, fajna myśl o śmierci. Słowa dobrze dobrane. Wiersz długi, ale nie nudzi wcale. Mnie w całości ten utwór odpowiada.
-
Super! Wiersz świetny, niecodzienny. Tylko pamiętaj, urodziny trzynastego to na szczęście!
-
Podoba mi się, szczególnie pierwsza strofa. Ja też chcę więcej w życiu robić, starać się i ciągle pragnę spokoju, dlatego tak bardzo przypadł mi ten wiersz do gustu, wręcz trafił do mojego serca. Wspaniały jest też ten fragment: "Dużo się martwię, przeżywam dniem i nocą". Wszystko jest dobrze dopasowane do prawdziwego życia.
-
Na wiersz takie dosyć dziwne, ale bardzo ciekawe. Wybrany temat jest szczególny, podoba mi się.
-
Również pozdrawiam. Z tym cudzym tronem to troszkę racja, ale głównie chodziło mi o tę wojnę w Iraku, gdzie moim zdaniem mieszkańcu nie bardzo kwapią się o pokój. Wiadomo, chodzi głównie o rząd i o cierpienia żołnierzy, którzy muszą opuścić swój dom.
-
Zielony mundur, poważna twarz, Przedstawia smutek, ukrywa płacz. Daleko od ojczyzny, daleko od domu, Zmuszony bronić cudzego tronu. Traci kolegów poznanych, Śmierci patrzy w oczy na drogach mijanych. Szare oczy kolor krwi przybierają, Bo wokół siebie tylko właśnie krew mają. Serce nieczułe na własny ból się staje, Gdy cierpienia innych poznaje. A potem koniec, nie było chwały. Po żołnierzach dzielnych Tylko groby się ostały.
-
Niezły. Sama strasznie przeżywam pojęcie już nigdy, bo często pojawia się w moim życiu. Dobrze, że ktoś umie przeistoczyć to wszystko w wiersz.
-
Z chęcią bym go pokazała mojej koleżance, która w taki właśnie sposób została oszukana przez przyjaciółkę. Wiersz od razu mi się spodobał, właśnie dlatego, że jest związany z tematem fałszywej przyjaźni, że tak to określę. Rymy fajnie dobrane, chociaż nie roi się od niecodziennych porównań.
-
Chyba macie rację, ale będę trenować. Może kiedyś wyjdą lepsze.
-
O, z morałem. Fajnie, że cały rymowany, dobrze się czyta.
-
Ostatnie tchnienie, Ostatnie życia drgnienie. Ostatnia godzina, Czas szybko przemija. Westchnienie. Życia wspomnienie. Kiedyś miłości ręka, A teraz śmierci dłoń, Ciągnie człowieka W niepewności toń.
-
Jak dobrze zobrazowana wizja naszego świata! Najbardziej spodobało mi się "siedem grzechów w rozkwicie". W ogóle w całym wierszu jest pełno błyskotliwych słów i porównań. I zakończenie jest super. Mówi o tym, że zawsze jest coś pięknego na tej ziemi. Coś co podnosi nas na duchu. Więcej takich wierszy! Serdecznie pozdrawiam.
-
Łatwo się czyta. Zawiera przebieg ludzkiego życia od początku do końca, tak? Bo przynajmniej ja tak to rozumiem. Ten wiersz mi sie podoba, bo nie ma natłoku porównań, a i tak jest bogaty. Nie opowiada o niebieskich migdałach, albo nie jest wyrwanymi z kontekstu myślami połączonymi ze sobą. Takich wierszy, jak ten to tylko więcej.
-
Przyjemny wiersz. Jest dla mnie formą otuchy, nawoływaniem do życia i nie zadręczaniem się zjawiskiem przemijania. Podoba mi się ten tekst z łataniem tratwy, jest trafnie dobrany i zasiada w pamięci. Usunęłabym to "jak z drzew żołędzie". Nie wiem jak innym, ale mnie nie pasuje. Jakoś tak gryzie się z cała strofą, jakby było za dużo rymów o jednakowych końcówkach.
-
Smutny, ale ładny. Trochę pierwsza strofa mi się nie podoba, ale reszta dobra.
-
Człowiekiem jestem. Nie muchą brzęczącą uciążliwie, Nie śmieciem zawadzającym. Jestem człowiekiem! Za swój kraj walczącym. Dlaczego zabijasz Me ojczyste ziemie? Dlaczego ma rodzina w niebie? Czemuż stamtąd ogląda ludzkie cierpienie? Człowiekiem jestem! Czy może byłem? W jakich planach wam przeszkodziłem? Co mój kraj zawinił, Że go wrogich wojsk tłum Zapluł przekleństwami, Że pokrywa się ranami, Które przez wasze działa są zadane! I te dusze poorane Groźbą niewoli. Człowiekiem jestem! Czy tylko zabawką?