Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale połączenie z napuchnięta gębą, czerwoną jak oolong byłoby niezłe. Gatunek tej herbaty nazywa się niedoparzoną, co ładnie koreluje z niewyparzoną.
"Gdzie on się taki ulung" jest strasznie ograne, i pasuje do Urbana, także z wyglądu
("gdzie on się taki ulung?") - to jego bodaj Laskowik tak nazwał
po raz pierwszy publicznie jako kierownik "Społem" (do publiczności: zapytajcie się co mamy.
co macie? rok 1980).
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czerwona herbata ma się dobrze, sam nieraz kupuję ulung na wagę. Smak niewiele lepszy
niż kiedyś, bo ulung już tak ma. Z tym, że nie ma tego złego, co by....
Partia dbała o szczupłe sylwetki obywateli, wystarczy popatrzeć
na zdjęcie Lecha Wałęsy z lat 80-tych. Pił ulung musztardówką, to pewne! :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czerwona herbata ma się dobrze, sam nieraz kupuję ulung na wagę. Smak niewiele lepszy
niż kiedyś, bo ulung już tak ma. Z tym, że nie ma tego złego, co by....
Partia dbała o szczupłe sylwetki obywateli, wystarczy popatrzeć
na zdjęcie Lecha Wałęsy z lat 80-tych. Pił ulung musztardówką, to pewne! :)
chude mleczko, chudy serek
za to tłusty nasz premierek?
W 80'tych, to ja też miałem 78 w pasie, a dzięki kartkom zaczął rozwijać się small business (głównie handel papierosami - przez niepalących ;). Obywatel znał swoje miejsce i w szeregu i w kolejce. Też stałem 3 noce po "Mинcк 16", a z bloku nad sklepem rzucali w nas kartoflami. ;p
Potem Rosjanie przejęli rynek, tzn chodniki i dobrobyt sięgnął apogeum. Wszyscy wylegli z klamotami na gazety - dzięki czemu (znowu) powstała straż miejska, żeby tę jazdę opanować. :)))
  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

czytam z dużym opóźnieniem, ale to nie w tym rzecz, prawda? więc tak : no fajne, fajne . wywrotowe. ;)
ale np. zauważyłam coś, co mnie kole w oko. to jest skąddziś zamiast skądciś lub skądsiś . czy słusznie kole?
pozdrawiam ogniście
Bo

  • 1 rok później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Też z dużym opóźnieniem, ale przyznam Ci rację "skądciś" jest prawidłowo. Dzięki, zaraz poprawię :)
Co prawda ze zwłoką, ale równie ogniście pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zażądałaś śniadania jak w hotelu no to kupiłem różne rodzaje herbat   stawiam w kuchni pod oknem cały zestaw zielona earl grey mięta leśne marzenie ale ty wychodzisz bez słowa do pracy   zostaję z pełnym czajnikiem i pustą szklanką w zasadzie wszystko mi jedno co powiesz gdy wrócisz na wieczór przewidywali przejście frontu - - niebo już iskrzy jagodowym fioletem   mam nadzieję że nie będziesz się tłumaczyć   jednym ruchem wysypuję z pudełek i mieszam na stole torebki obłoki         Rozmowy z Niką,  maj 2025
    • @Łukasz Jasiński    Żeby tworzyć metafory w obcym języku, trzeba najpierw doskonale go znać i bawić się świadomie łamaniem zasad.   Jeśli rzeczownik città jest w rodzaju żeńskim, to nie może być użyty z mio , które jest w rodzaju męskim. Jeśli we włoskim języku używa się rodzajników przed rzeczownikami, to ich pominięcie jet błędem. Dopełniacz po włosku wymaga użycia przyimka di i nie da się inaczej, zasłaniając metaforyką. Tranquillo - po włosku oznacza spokojny, a nie spokojnie, w tym miejscu powinno użyć się zresztą innego słowa, bo w danym kontekście po prostu tak się nie mówi, itd. Znając oryginał (roboczy) oczywiście mógłbym pomóc (i chciałem), ale po co, skoro autor jest przekonany, że umie lepiej? Wprawdzie znajomość języka pozwala, być może, zaledwie na dogadanie się w barze na dworcu, no ale przecież istnieje metaforyka, czyż nie?   Dobór słów to już inna para butów, choć w niektórych miejscach zaproponowałem inne ze świadomością tego, że słownik nie oddaje ususów. Tego przez całe życie uczą się np. tłumacze. A w ogóle przekład poetycki to jedna z najtrudniejszych dziedzin w przekładoznawstwie, wymagająca wielu umiejętności, intuicji, (o perfekcyjnym opanowaniu obu języków już nawet nie mówię), praktyki... Tłumacze nieraz sprzeczają się o pojedyncze słowa, wyrażenia...  Lecz co tam oni tak naprawdę wiedzą... ?   Pańska odpowiedź jest typowym odwracaniem kota ogonem, a ja nie będę się bawić w pustą erystykę, bo wiem, co napisałem. Na tym kończę, dobranoc.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        A to nie jest deklaracja miłości? A splot ust?   Iskra jest czymś nietrwałym, stąd przypuszczenie, że to już przeszłość. W wierszu nie ma poszlak sugerujących, że wspomniane jutro nadeszło i przyniosło dalszy ciąg tej historii.
    • Zgrabnie napisana historyjka o tych dwojga. Całe życie w kilku zwrotkach.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...