Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeżeli sny pomagają być
chcę śnić jak najdłużej

zimowe zwyczaje brązowych niedźwiedzi
wtulania głęboko w objęcia hypnosa
przyjmuję z radością wytrwale czekając
w jaskini nadejścia jesiennych przymrozków

niebycia świadoma natychmiast wyginam
wrażenia umieszczam bogactwo w przestrzeni
niewielkiej kościanej klateczki nadzieja
wiosenne ogrzania fantazji nie skrzywdzą

sycona pamięcią do samych roztopów

Opublikowano

dwa pierwsze wersy przeniósłbym na koniec
lub przed ostatnim wersem

a strofa

świadoma niebycia sprawnie wyginam
wrażenia mieszcząc bogactwo w przestrzeni
niewielkiej kościanej klateczki nadzieja
wiosenne ogrzania fantazji nie skrzywdzą


wg mnie karkołomna,
inwersje jakieś takie,
można by bardziej lekko

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


słowa niepospolite są niezrozumiałe

Aha, teraz na pewno zapamiętam ;))
To po co w ogóle te niepospolite słowa istnieją, skoro nikt ich nie rozumie? ;))

pewnie po to by czytelnik lepiej poznawał zasoby i możliwości Internetu
często czegoś szukam!

nadto autor - mam nadzieję - rozumie

pozdrowienia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie zgadzam się z Egzege.
Wiersz jest rytmiczny i spójny.
Nie widzę potrzeby zmian.PozdrawiaM.

A to, to jest, za przeproszeniem, nieprawda.
(Nie wiem dlaczego to napisałem, ale pewnie nie powinienem ;))
Pozdrawiam wszystkich

co jest nieprawdą?
zdanie egzegety czy Marlett?
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pewnie po to by czytelnik lepiej poznawał zasoby i możliwości Internetu
często czegoś szukam!

nadto autor - mam nadzieję - rozumie

pozdrowienia

Przepraszam, ale chyba nie rozumiem o co Ci chodzi ;))

moje niezrozumienie znaczenia słowa powoduje, że poszukuję znaczenia
gdzie?
gdzie najłatwiej - w Internecie
przykładowo nie rozumiałam znaczenia słowa "flupentiksol" - znalazłam w sieci
gdybym użyła słów których nie rozumiem
byłabym oszustką
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



co jest nieprawdą?
zdanie egzegety czy Marlett?
pozdrawiam

;))
A nie uważasz, że gdybym nie zgadzał się z Egzegzetą, zacytowałbym wyłącznie ją? ;))

znaczy - z Twojej wypowiedzi rozumiem że zgadzasz się z egzegetą


"wg mnie karkołomna,
inwersje jakieś takie,
można by bardziej lekko"


napisałam, że ta wypowiedź (egzegety) jest dla mnie niejasna

dlaczego "karkołomna"
skąd "inwersje" jeśli ich nie widzę

ostało mi się "lekko" bo to raczej nie jest kategoria do dyskusji

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



;))
A nie uważasz, że gdybym nie zgadzał się z Egzegzetą, zacytowałbym wyłącznie ją? ;))

znaczy - z Twojej wypowiedzi rozumiem że zgadzasz się z egzegetą


"wg mnie karkołomna,
inwersje jakieś takie,
można by bardziej lekko"


napisałam, że ta wypowiedź (egzegety) jest dla mnie niejasna

dlaczego "karkołomna"
skąd "inwersje" jeśli ich nie widzę

ostało mi się "lekko" bo to raczej nie jest kategoria do dyskusji

pozdrawiam

Tak, zgadzam się z Egzegzą natomiast nie zgadzam się z Marlett.

Nie wiem co niejasnego może być w wypowiedzi Egzegzy; mówi o inwersjach i nie wydaje mi się żeby to było jakoś specjalnie zawiłe.

Spójrz na strofę o której on mówi. Narzuciłaś w niej taki szyk słów jaki Ci się podoba - nikt nie twierdzi, że jest językowo niepoprawny: język polski jest językiem fleksyjnym dzięki czemu szyk każdego zdania jest plastyczny - to daje większe możliwości na polu stylistyki; inwersje są zabiegiem retorycznym, z którego należy sprawnie korzystać aby upiększyć wiersz i nadać mu lepszych walorów.

Egzegza mówi, że Twoje inwersje są "jakieś takie", a ja się z nim zgadzam ;)) Są po prostu nieudane i tyle ;))
Pozdro
Opublikowano

ledwo głupi

jak uznać coś, że nieudane skoro w moim mniemaniu to nie istnieje?
patrzę na strofę:

świadoma niebycia sprawnie wyginam
wrażenia mieszcząc bogactwo w przestrzeni
niewielkiej kościanej klateczki nadzieja
wiosenne ogrzania fantazji nie skrzywdzą

inwersji nie widzę

jedyne co widzę to sylaby - 11 11 12 12

poprawiam

świadoma niebycia natychmiast wyginam
wrażenia umieszczam bogactwo w przestrzeni
niewielkiej kościanej klateczki nadzieja
wiosenne ogrzania fantazji nie skrzywdzą

ale "karkołomności" i "inwersji" nie widzę
i proszę o wskazanie tychże jak kamienia na drodze, którą idzie ślepa
proszę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Skoro porównujemy coś z niedźwiedziem, warto trzymać się nie tylko
tego, że zapadają w zimowy sen, ale i tego, że są samotne także wtedy,
kiedy nie śpią. "Samotnie z nadejściem jesiennych przymrozków"
w kontekście niedźwiedzia brzmi karkołomnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97  poruszyłaś moją tragiczną strunę, tego doświadczyłam. I wtedy oprócz wszystkich uczuć jest też samotność. Nie wiem, może nie umieją pomóc, może boją się że zranią jeszcze bardziej ? Nie wiem. Dziękuję za piękno  
    • @Annna2Zauważyłam, że ludzie mają tendencję do unikania rozmów czy odwiedzania ludzi chorych albo dotkniętych tragedią. Twierdzą, że nie wiedzą "co mówić" albo się boją. Mojej znajomej (z pracy - nie koleżance) zginęło dziecko w wypadku, zostało potrącone przez samochód i to na pasach. Gdy wróciła do pracy czuła się okropnie samotna. Zaczęłam z nią rozmawiać o różnościach, a ona do mnie "jak ja nienawidzę tego kierowcy i Boga".  To jak można "odtrącić" społecznie taką osobę? Nie chcieć pomóc?
    • @Berenika97  dziękuję Berenika. Tak, tragedia- boli że tam na ziemiach gdzie urodził się Bóg dalej jest cierpienie.. I tu wkroczyła polityka- bo politycy utworzyli kraj na prastarych ziemiach.  Bo można też zacząć od wojny sześciodniowej. I tak w kółko, spokoju nie ma. A przecież Bóg wybrał człowieka, jesteśmy my jako ludzie- sakramentem, przez który Bóg udziela błogosławieństwa narodom i światu. I tu powinien być pokój. Ale go nie ma. W Bogu wielbię Jego słowo, w Bogu ufam, nie będę się lękał: cóż może mi uczynić człowiek? (Psalm 56)   To, że chciałaś, zastanawiałaś się jak pomóc- jest piękne. Dziękuję.
    • @Dariusz Sokołowski Napisany 13-tką, ze średniówką Masz dużą świadomość literacką ale co z tego? -  za moment go zabierzesz z portalu?  
    • @Migrena Czuję ten "zapach skóry i spalonego tchu". Poranek jest oskarżycielem, "świadkiem zbrodni" - to jakby odwrócenie symbolu. Widzę piękne obrazy jak w każdym Twoim utworze - są niepokojące. Niesamowity obraz - Słońce jako świadek - "Rozrywa niebo pazurami światła, jakby chciało zajrzeć im pod ich powieki." – To genialne. To nie jest światło, które leczy, ale które przesłuchuje. Takich obrazów jest kilka. A zakończenie jest świetne - po tym ogniu, oskarżeniu, popiele i ranach, nie dajesz łatwego potępienia ani łatwego rozgrzeszenia. Sugestia, że miłość to nie "iskra", nie "ogień" (bo ten już przeminął i zostawił zgliszcza), ale właśnie ten trwały ślad. To definicja miłości jako czegoś, co zostaje po katastrofie, miłość-wytrwanie. Wiersz jest jednocześnie brutalny i czuły, pokazuje, że piękno i zniszczenie często pochodzą z tego samego źródła. "Smakuje" – solą, potem i popiołem. Świetny!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...