Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Na pożegnanie... (nie was ;))


Rekomendowane odpowiedzi

Obosiecznego się miecza dwie strony
Iskrą z ogniska wzajem zgodnie ostrzą,
Jeszcze się pali ogień niewzruszony
Kwitnie kwiat jego, cienie wszelkie płosząc.

Lecz drwo się kończy... i łza-iskra pada -
Na obręczy kamienie.!
Listek płomienny, ponad lasem lata -
Zapomina o świetle!

I cień przychodzi, ogrzać się w popiele,
W tych prochach blasku, tarza się i biega
Zdmuchując wszystek, czerniąc chmury w niebie
I noc farbuje, co przed dniem ucieka

Gdzie teraz jestem, tu wśród nocnej ciszy? -
W czerń się z cieniem świat zlewa
Kiedyś był zamek, był i księżyc wbity… -
Tam! - na wierzchołku drzewa

Czy wspanialszym być cokolwiek tu może,
Niż światło, które, zapomniało świecić,
Czy biec, wraz z nocą… i przegonić noce -
Stanąć między dni i Słońce im wskrzesić?

Powoli mdleją, igiełki sosnowe
Tak więc włosy z nich splatam
W niebo już lecą, duchy wyzwolone
Koronę mą im podam…

Bo oto księżyc, zasnął jak i ogień -
Więc darmo szukam, mi znanego świata
O czym śnią oni? Ja wiem.... wam nie powiem
Bo ich mi się sny ziszczą kiedyś w blaskach…

Drzemie więc jasność, spala się do wewnątrz
Plecie sny z po-blasku
Wszelki dziś ogień, chrapie ziemię ciemniąc
I śni o ziarnku piasku
z gwiazd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...