Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

żółty szlak do wodospadu
piął się kamienistą ścieżką
trzymałeś mnie za rękę
smreki pieściły plecaki
marzeń

na stoku w oddechu traw
koncertowały świerszcze
rozgrzane błękitne powietrze
nad nami jak baldachim
spokój

źdźbła chłodzone wiatrem
przed nocą okrzyki juhasów
i szczekanie owczarków
na hali

razem tak dobrze

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ale się rozmarzyłem. Ładny, najbardziej spodbała mi się ostatnia zwrtoka. Ta źdźbła chłodzona. Ma swój skryty urok, stonowany, nienachalny, czasem rymy (świerszcze-poowietrze) nadają mu spontaniczności oraz gładzą. Omawiać nie muszem, bo kto ma oczy widzi obrazek, w który siewtapia para(?) czy znajomi i chcielby się na nim utrwalić jak na obrazku ;)

Podoba sie.

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ale się rozmarzyłem. Ładny, najbardziej spodbała mi się ostatnia zwrtoka. Ta źdźbła chłodzona. Ma swój skryty urok, stonowany, nienachalny, czasem rymy (świerszcze-poowietrze) nadają mu spontaniczności oraz gładzą. Omawiać nie muszem, bo kto ma oczy widzi obrazek, w który siewtapia para(?) czy znajomi i chcielby się na nim utrwalić jak na obrazku ;)

Podoba sie.

pozdr.

Adolfie!
Jak zauważyłam coraz częściej Cię rozmarzam, czyli dobrze...a w dodatku ostatnia Ci mocno przypadła z wtopioną parą w tle...oj, fajnie jest w górach.
Dziękuję.
:)))

Serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Miło mi, że poczułaś choć na malą chwilkę urok gór. Kto raz zasmakował wędrowania, ten nie może zapomnieć i ciagle powraca, choćby w wierszach. Ja też mam daleko (nie tylko ze względu na odległość), ale co przeżyłam, tego mi nikt nie odbierze. Mogę malować i malować bez końca, a to zakochanie wcale nie mija.
Dziękuję Ewo.
:))

Serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

Piękny i stonowany obraz gór.
Wiersz napisany tak, że widzi się więcej
niż w użytych słowach. Kapitalny nastój.
Widzę malutkie wioski między zielenią
albo wśród bieli
i smreki otulone w śnieżne pieżyny.

Ciepło pozdrawiam Tereska :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeżeli widzisz ośnieżone smreki,
to na pewno przyda się ciepło (jestem zmarzlak!),
więc tym bardziej dziękuję.
Cieszę się, że tak dużo odkryłeś między wersami.
Miło.
:)))

Równie cieplutko pozdrawiam, Zbyszku.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Robert.   poruszający i brutalny wiersz o bezcelowości spektakularnej ofiary w obliczu ukrytych, ważniejszych strat.   głęboko przesiąknięty filozofią egzystencjalizmu oraz motywami bliskimi absurdowi i heroicznemu nihilizmowi.   " Całe cierpienie było bezcelowe". To jest kwintesencja absurdu w ujęciu np. Camusa.   konfrontacja heroicznej woli z obojętnością.   nihilizm przejawia się tu jako poczucie, że wielki czyn nie ma żadnego obiektywnego, trwałego znaczenia. wiersz zawiera także elementy heroicznego nihilizmu, choć jest to nihilistyczne dążenie do sensu wbrew jego brakowi.   mimo niemożności ruszenia drzwi,  walka aż do okaleczenia.   to jest akt woli dokonany wbrew światu i wbrew sobie.   łaciński tytuł, nie zostaje w pełni zintegrowany z treścią wiersza.   widzę go jako klucz  interpretacyjny do głównej akcji o drzwiach.   Twój wiersz robi wrażenie !!!   treścią i formą !!!     @Robert Witold Gorzkowski
    • Czasem nucę pieśń nad pieśniami i zrywam chwasty położone w mojej głowie nie widzę przez nie nic   ciągle wracam do miejsca, w którym są niebieskie chmury po to tylko, by rozwinąć skrzydła i spaść na ziemię w porze jesiennej kiedyś patrzyłem dalej  miałem oczy sokoła i mokre włosy z których wiązałem liście i szedłem do ciemności, a później do światła by rozłożyć grzech na części   w południe zamykam oczy i nie widzę ludzi  pogrążonych i żartujących w pracy   są spękani jak ziemia   ledwo naciskam przycisk wróć a zaraz jestem gdzieś indziej w nocy, która oddycha mną rozwiązuje mi oczy i siada na moich barkach by przycisnąć mnie do ziemi.  
    • Porwała mnie jeśeń porwały wiatry Do knajpy w tle słysząc psów ujadanie Gdzie tania wóda i sprośne żarty Mają umilić wszystkim poranek   Tu jedni piją od lat ten sam toasat Ale mnie w koncie pochłania wiersz We wszystkich tutaj jest inny obraz We wszystkich podobny sens   Obok latarnie w których gasły zorze Stoją cierpliwie czekając swej warty Nim sny się wysypią niedokończone I w uliczek ślepych wpełzną katarakty  
    • @Alicja_Wysocka nie znam tego filmu, może zapamiętam by obejrzeć ;)) @viola arvensis dzięki w poezji zaplatam warkocze a w realu może nawet bym może chciał za nie ciągnąć :)) Już sam nie wiem, ale odpozdrawiam ;))
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wszystko, mi się nada do życia  biorę!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...