Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Piękny pomysł, ale dopracuj go jeszcze.
Przede wszystkim rozległa hala - a jaka ma być? Nawet fabryczna oznacza
baaaaardzo wielkie pomieszczenie, a sportowa dużo, dużo miejsca.
Spróbowałbym też ukryć stwierdzenie: "jestem bezpieczna"
tak, żeby samo przyszło czytelnikowi do głowy. Czyli coś w tym kierunku:

?
baca pasie owieczki
jakby nigdy nic


Chciałaś rebus, masz rebus :))

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Piękny pomysł, ale dopracuj go jeszcze.
Przede wszystkim rozległa hala - a jaka ma być? Nawet fabryczna oznacza
baaaaardzo wielkie pomieszczenie, a sportowa dużo, dużo miejsca.
Spróbowałbym też ukryć stwierdzenie: "jestem bezpieczna"
tak, żeby samo przyszło czytelnikowi do głowy. Czyli coś w tym kierunku:

?
baca pasie owieczki
jakby nigdy nic


Chciałaś rebus, masz rebus :))

Pozdrawiam.

No tak. Masz rację. Chciałam to mam. swoją drogą tego rebusu chyba nie zapomnisz mi do śmierci? :) A może tak?


górska łąka -
baca pasie owieczki
jagby nigdy nic


albo


na wysokości
baca pasie owieczki
jakby nigdy nic


Co sądzisz?
Jejku, oszaleję z tymi rebusami!
Uciekam na spacer.
:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sadzę, że w pierwszym wersie ma być... właśnie znak zapytania :)
Na tym polega urok tego haiku i raczej jego pewna niezwykłość.
Nawiązuje zarazem do naszej rozmowy o rebusach - bo co jest w nich najciekawsze?
Na pewno nie rozwiązanie, tylko ta chwila, kiedy próbujemy je rozwiązać.
Inaczej podawano by odpowiedź od razu na początku zagadki ;)

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sadzę, że w pierwszym wersie ma być... właśnie znak zapytania :)
Na tym polega urok tego haiku i raczej jego pewna niezwykłość.
Nawiązuje zarazem do naszej rozmowy o rebusach - bo co jest w nich najciekawsze?
Na pewno nie rozwiązanie, tylko ta chwila, kiedy próbujemy je rozwiązać.
Inaczej podawano by odpowiedź od razu na początku zagadki ;)

Pozdrawiam.
Masz rację. Najciekawsza jest właśnie ta chwila...
Jak mój spacer, który zakończył się śmiercią naturalną dysku mojego komputera...
Znikłam na tydzień, choć tego nie przewidywałam ...
:)))))

Serdecznie pozdrawiam (na razie z cudzego)
-Krystyna
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A ja tak się tu zamartwiałem o przyszłość polskiego haiku :)
[quote]
Serdecznie pozdrawiam (na razie z cudzego)
-Krystyna
Ja równie serdecznie. A przy okazji padniętego dysku, przypomniał mi się taki przypadek ;)


Raz internauta z Nowej Huty
przez tydzień stękał, chodził struty
bo padł mu dysk.
Z półki na pysk
padł mu ten dysk, gdy wkładał buty.
Opublikowano

O, Boski!
Najpierw dziękuję za Twoje "zamarwienie". Bardzo to miłe.
:))
Tak. Padł dysk na pysk w momencie, gdy chciałam iść na spacer, on odszedł do lamusa (obraził się, czy co?). Opłakałam stracone najnowsze wiersze, wylizałam łapy i już o nim prawie zapomniałam ("jak to dziewczyna"). Mam nowy, więc ten chyba zbyt szybko mnie nie porzuci, hehe...

Serdecznie pozdrawiam
-Krystyna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam :)

To bardzo smutne, co piszesz. Ale "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło"
i zawsze, żeby uatrakcyjnić nowy związek, można wnieść do niego coś ze starego:




Nigeryjka z Managua
wniosła w swoim posagu... a,
głowę podróżnika.
Wielkiego zbytnika,
bo w nocy wołała: "u!", "a!"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam :)

To bardzo smutne, co piszesz. Ale "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło"
i zawsze, żeby uatrakcyjnić nowy związek, można wnieść do niego coś ze starego:




Nigeryjka z Managua
wniosła w swoim posagu... a,
głowę podróżnika.
Wielkiego zbytnika,
bo w nocy wołała: "u!", "a!"



No i jak zwykle udało Ci się mnie rozbawić. Po prostu wybuchnęłam spontanicznym śmiechem. A śmiech to ponoć zdrowie. Przyda się jak nic w nowym "związku".
Dzięki za serdeczność.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
    • @Marek.zak1 No wiesz... :)
    • ani kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów   nie upiększy tak kuchennego  stołu jak najzwyklejsza kromka chleba   pachnąca polem wiatrem słońcem która nie mówiąc  do nas przemawia  
    • @Robert Witold Gorzkowski, @Jacek_Suchowicz,@Naram-sin,@Roma   Moja odpowiedź – z szacunkiem i sercem dla poezji (i poetów):   Dziękuję Wam wszystkim za ten głos w dyskusji - czytam z uwagą i sercem, bo każdy z nas przychodzi do poezji z innej strony, ale z tą samą wrażliwością. Nie piszę tego, by kogokolwiek pouczać czy oceniać. Wręcz przeciwnie - to, co mnie cieszy najbardziej, to że w ogóle rozmawiamy o warsztacie, o formie, o treści - bo poezja nie jest przecież tylko "czuciem", ale i "sztuką słowa". A jedno nie wyklucza drugiego. To, że dzielę się wiedzą o rymach, rytmie, akcentach - nie znaczy, że mówię komuś: "piszesz źle". Mówię raczej: "Zobacz - możesz pisać jeszcze lepiej, pełniej, świadomiej. Masz już serce - teraz daj mu język, który uniesie je wyżej." Rozumiem dobrze głos Roberta - czasem czytam tekst, który formalnie jest "nieskładny", a mimo to porusza - i nie chcę mu tego uroku odbierać. Ale to, że coś mnie porusza, nie zawsze oznacza, że jest poezją w sensie literackim - czasem to po prostu emocjonalna wypowiedź, poetycka impresja. I to też jest cenne, tylko... warto mieć świadomość, gdzie kończy się "słowo intuicyjne", a zaczyna "słowo świadome".   Bo świadomość to nie kaganiec. To światło.   Nie każdy musi pisać według reguł - ale warto je znać, choćby po to, by łamać je z premedytacją, a nie przez przypadek. Tak samo jak w muzyce: można zagrać ze słuchu, ale jeśli znasz nuty - grasz odważniej. Dlatego - dziękuję, że mnie słuchacie (tu kładę rękę na sercu i kłaniam się z wdzięcznością).   Ja Was słucham też. I choć jestem trochę taką „ciocią od rymów”, nie chcę być ani strażnikiem poprawności, ani recenzentem dusz. Chcę być tylko osobą, która pomoże słowom chodzić prosto - wtedy, gdy się potykają. Reszta należy do serca - i do poezji. Z serdecznością, Ala
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...